Wy też nie lubicie osób które nie mają dystansu do siebie?

i wszystko biorą za prawde na swój temat? dla mnie osoba która potrafi sie z siebie śmiać i ma dystans ma plusa

wyobraz sobie czare no, puchar taki i wyobraz sobie ze co chwila ktos wlewa do niego krople goryczy jak sadzisz przeleje sie w koncu czy nie?

Dlamnie największą wadą krórą nie toleruje są osoby fałszywe dwulicowe i podłe.

up

ludzie często najbardziej nie lubią w innych tego, co sami przypominają

przecież nikt nie jest ideałem, każdy ma jakieś wady z które można przekłuć w atuty

niezly tekst musze go zapamietac, albowiem ja przypominam czlowieka

Dystans do samego siebie i poczucie humoru to podstawowe cechy inteligentnago czlowieka. Osobiscie nie trawie ludzi ktorzy wszystko traktuja za smiertelna powaga.

Ja nie tyle nie lubię, co uważam ze są niewiarygodni i nienormalni. Skoro ktoś boi się prawdy o sobie to znaczy ze jest fałszywy i zaklamany i nie można mu ufac

Nie wszyscy są inteligentni ja jestem poprostu przeciętna no cóż taka się urodziłam i tak mam.

'musze go zapamietac, albowiem ja przypominam czlowieka ' przypominasz? może tak..

Taka kicia dagmara to na wszystko sie obraża i już 3 raz opuściła forum :D P******a idiotka

Moja matka sie obraza za takie bzdury ze hej, obrazila sie na swoja przyjaciolke bo jek maz ppwiedzial do mokego ojca o mojej matce:ty a co K idzie na mieście i ludzi nie poznaje, czasem tak sie mowi do kogoś, mpja matka nie odzywa sie do niej 20 lat, ja koedys dostalam w twarz jak powiedzialam jej zeby uzyla dezodorantu ppd pachy bo czuc bylo potem, a ze ona nie dbala zabardzo wiec polatach raz od niechcenia rzucila wiedzac co robię, masakra, teraz nie odzywa sie do mnie za bzdure juz rok czasu, niie znam osoby z takimi kompleksami a ma juz 60 lat, mohlabym tak pisać i pisać

jestem brzydki jak psia kupa i śmieję się z tego do rozpuku że jestem brzydki jak psia kupa :)

Skoro ktoś boi się prawdy o sobie to znaczy ze jest fałszywy i zaklamany i nie można mu ufac - bez przesady,przecież ktoś może po prostu być przewrażliwiony na swoim punkcie i zakompleksiony i nie lubi jak sie z niego żartuje,bo nie wie czy ktoś to robi szyderczo czy bez złośliwości. A co to ma wspolnego z ogólną szczerością,ja czasem czuje,że mam dystans a czasem że mi go w ogóle brakuje i za bardzo sie wstydze i nie powiedzialabym,ze jestem zakłamana,ogólnie w stosunku do ludzi staram sie być szczera