Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dieta w pracy

Polecane posty

Gość gość

czy pilnujecie diety w pracy? da się w ogóle?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina4567
jak najbardziej , dnia poprzedniego przygotowuję sobie "pudełeczka " i co dwie godziny w pracy je opróżniam . jestem pracownikiem biurowym , siedzę w pokoju z koleżanką i nikomu nie przeszkadza to że jem przy kompie albo że wyjdę do socjalnego ... więc u mnie to nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawa, to zabrać jedzenie do pracy, każdy ma przerwę na posiłek, chociaż jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przygotowuje w domu owsiankę i pakuje do słoika, w pracy dolewam trochę wrzątku z czajnika i mam ciepłą owsiankę zabieram pudełko z białym serem rozgniecionym z jogurtem, szczypiorem, papryką albo rzodkiewką, albo robię taki ser z rybą dla odmiany zabieram do pracy jabłka, jogurty naturalne, orzechy, kruszone migdały to tylko najłatwiejsze propozycje, można robić bardziej skomplikowane "pudełka" i je ze sobą zabierać ja już nie jestem na żadnej diecie, taki jest mój sposób odżywiania, na stałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina4567
no i też właśnie , ja tez noszę owsiankę którą robię dzień wcześniej albo twaróg z jogurtem i cynamonem , kanapkę , jabłko , wszystko można "przemycić " zdrową dietę jak najbardziej można utrzymac w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zawsze przygotowywałam sobie dzień wcześniej i potem nosiłam to wszystko do pracy - ale już mi się nie chce, bo mam dość łażenia ciągle z siatami (nie jeżdżę samochodzem), potem zabierania pustych opakowan do domu, a w domu wymyślania co na drugi dzień - i od 2 tygodni jestem na cateringu dietetycznym. Codziennie rano pan kurier przywozi mi prosto do biura pudełeczka z jedzeniem. Nawet nie wiecie jaka to ulga, ze nie musze myśleć o gotowaniu, a tym aby było zdrowe i urozmaicone. Zamówiłam dietę 1200 kcal i już schudłam 3,7 kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko co zrobić z szefem, który dosłownie codziennie częstuje nas słodkościami? Nie zawsze dociera do niego grzeczne " nie dziękuję, odchudzam się " , na które on odpowiada "jeden ci nie zaszkodzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jeden Ci nie zaszkodzi;) nie mów że przytyłaś od cukierka dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolinka - a ten szef to Ci wciska cukierka na siłę do ust, albo grozi, ze Cię zwolni jak nie zjesz? Nie mów, ze się odchudzasz, bo to zawsze budzi politowanie, powiedz, że brzuch Cię boli, ze jesteś uczolona na czekoladę i dostajesz po niej wysypki, albo rozstroju żołądka. Poza tym - ASERTYWNOŚĆ I JESZCZE RAZ ASERTYWNOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiesz odmówić, bo nie chcesz. Moi koledzy i koleżanki w pracy wiedza, że mnie się nie częstuje słodyczami, zresztą większość nie je słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolina, właśnie - mnie w pracy też częstują, oj częstują. ciągle są jakieś pączki albo wielkie opakowania czekoladek słodkich jak ***** Ale ja zjem może dwie czekoladki na tydzień. dziwią mi się, że umiem sie powstrzymać... a jestem jedną z najszczuplejszych kobiet w pracy, a wcale nie najmłodszą ... mam 32 ulata i ważę 63 kg przy wzroście 168cm, dążę do wagi 55-56 kg. Mam u mnie babki mojego wzrostu, ważące 75kg lub więcej i mające niewiele ponad 25 lat!! co do jedzenia w pracy, poza silną wolą i grzecznym odmawianiem, to dość łatwo jest brać zdrowe jedzenie do pracy. tak jak pisały dziewczyny powyżej. ja akurat nie jadam żadnego twarogu ani owsianek, ale biorę do pracy chleb razowy pszenno-żytni który albo piekę sama jak mam czas, lub kupuję z małej niepozornej a bardzo dobrej piekarni. kanapka z sałatą ogórkiem , papryką ...i domową a la szynką (gotowaną w domu w ziołach piersią kurczaka lub wieprzowiną), banan, jabłko, gruszka, kiwi ... orzechy niesolone nieprażone najczęściej migdały i laskowe... surowa marchewka. wiosną rzodkiewki .... latem non stop arbuz truskawki.... jesienią plasterki kalarepy i winogrono ... z węgli to pieczywo żytnie chrupkie lubię pochrupać posmarowane masłem orzechowym posypane pestkami dyni, pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlatwiej mi utrzymac diete w pracy. odmawianie slodyczy weszlo mi w krew, nikt juz sie nie dziwi. Po prostu mowie ze nie jem i tyle. Gorzej z weekendami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że sie da wieczorkiem przygotowujesz sobie posiłek i cała filozofia, wiem że koleżanki czy koledzy będą przygadywać ale nie zrażaj sie tym. Jedz to na co masz ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest różnie, chociaż nie jestem na diecie to patrzę na to co jem.... i czasem sobie coś przygotuję, czasem coś zamóię, ale są to stałe miejsca jak http://mlunch.pl/ bo mają bardzo dobre obiady i niedrogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurunia121
Ja po ciąży schudłam prawie 10kg dzięki lekkiej diecie, ćwiczeniom i Afrikan Mango. Szczerze mogę go polecić ponieważ dzięki niemu pozbyłam się tego okropnego tłuszczu. Tu zamieszczam wam link: http://nplink.net/ugxaTBuH Na stronie znajdziecie oferte i darmowe próbki. Trzymajcie się wszytskie odchudzające się dziewczyny i powodzenia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×