Gość Twister Napisano Luty 26, 2015 Witam, Chciałbym zaczerpnąć trochę Waszych opinii, bo jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić w ocenie. Otóż... jestem z dziewczyną pół roku. Na początku Naszego związku sporo się kłóciliśmy (głównie przez inne osoby). Od niedawna ze sobą mieszkamy. Liczba kłótni się zmniejszyła teraz raczej jak się kłócimy to nie odzywamy się po prostu 2 dni do siebie. Na ogół spieramy się a to o jej byłego, a to o jakiegoś innego który do niej piszę, a to o jej koleżanki "dobre rady". Ogólnie nie chodzi tu o kłótnie - wiadomka, że ludzie popadają w drobne konflikty, więc to naturalne. Chodzi mi jednak o coś innego - często zachowuje się jak by nie była szczera. Bardzo pilnuje swojego telefonu i wiadomości z FB. Często jest zamyślona, milczy, denerwuje się jeśli pytam o co chodzi. Dawniej przeżyła swoją wielką miłość, wieloletnią i często o nim wspomina, raz nawet w sekrecie spotkali się (raz o którym wiem?). Zachowuje się jak żyła z dnia na dzień, jak by to co Nas łączy to już przyzwyczajenie i to że jej ze mną dobrze oraz wie, że można na mnie liczyć. Zastanawiam się czy ona czasem nie jest ze mną z rozsądku, a uczucia w tym nie zbyt wiele. Mam 29 lat - miała to być moja żona, ale dziś zastanawiam się czy jest sens iść w coś tak niestabilnego i pozornego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach