Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaczęłam biegać i tyję

Polecane posty

Gość gość

jestem kobietą 53letnią, zaczęłam przybierać na wadze. Wdrożyłam kilka rzeczy aby schudnąć (Chodakowska skalpel 3 x tygodniowo lub 4, sauna, bieżnia 1 x tygodniowo 50 min) i nic, tyle ze zatrzymałam przyrost wagi nieco. Teraz od 2 tygodni dołożyłam bieżnię codziennie, fakt, że tylko po 35min ale codziennie, nie ma zmiłuj się. Nie mam za dużo czasu żeby ćwiczyć i biegać pół dnia :( Oczywiście utrzymałam Chodakowską i inne takie (np. nieobżeranie się, nie słodzę itp.). Efekt: 1kg więcej po 2 tygodniach codziennego biegania. Zamiast w dół,m waga w górę. Jest to zniechęcające i w ogóle. HELP!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, że kupiłam też tę zachwalaną zieloną kawę. Energii nieco więcej, ale na wadze zero efektów. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak z obwodami? Zmierzyła się Pani przed? Każda babka niezależnie od wieku ma obsesje na temat wagi. A tu liczą się cm. I jak z dietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onachudnie
Cwicze juz 4 miesiace i pieknie mi spadaly cm ( nie waze sie ) i od jakiegos czasu nic , ale to nic nie chudne :( dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem lailkiem ale z tego co wiem to na początku powinno się ćwiczyć co drugi dzień. Mięśnie też muszą odpocząć. Po treningu należy jeść same bialka. Przed weglowodany. Ja ograniczylam cukry tj zero słodyczy, tylko kawę słodze. Jeżeli chodzi o ćwiczenia to podobno dopiero po 30 minutach wysiłku spala się tluszcz. Więc cwiczymy minimum 40 minut a najlepiej 60 minut. Ja zaczęłam ćwiczyć 4 lutego, moja waga spada ok 0, 5 kg tygodniowo. Mam 37 lat, 164 cm i obecnie 61 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 53
gość z 13:07, obwody stoją w miejscu a rano chyba nawet większe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 53
gość z 13:55, jak ćwiczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
1. Efekty należy oceniać najwcześniej po miesiącu - a w ogóle pierwsze 3 miesiące to powinien być cykl wstępny, przygotowujący nas do zwiększonego wysiłku (czyli zrobienie jako takiej formy, która np. pozwoli przebiec bez problemu 3 km). I najważniejszym efektem powinna być ZMIANA STYLU ŻYCIA a nie konkretna liczba na wadze! 2. Normalne, że na początku się przybiera na wadze ponieważ organizm zatrzymuje wodę i glikogen, do tego mogą rozbudowywać się mięśnie a one ważą dużo więcej niż tłuszcz przy tej samej objętości (niewytrenowani zazwyczaj od razu zyskują kilka kg mięśni). Dlatego efekt najlepiej oceniać po 3 miesiącach - i bezpieczne zmiany wagi mieszczą się w okolicach 0,5 kg tygodniowo, zbyt szybka utrata wagi jest z wielu powodów niebezpieczna. Poza tym warto też mierzyć obwody oraz poziom tkanki tłuszczowej a nie tylko wagę. 3. Trening by był skuteczny powinien opierać się na progresji (zwiększamy co tydzień intensywność, jeśli nie jesteśmy w stanie to ucinamy nieco kalorii z diety) - po zakończeniu cyklu miesiąc przerwy a potem znowu. Organizm szybko się przystosowuje i osiąga równowagę, równowaga = brak postępów. Do tego ja bym radził wywalić Chodakowską (i innych trenerów z d**y) oraz bieżnię a zaczął biegać na powietrzu, pogoda sprzyja. Pseudo-trenerzy oraz maszyny do ćwiczeń w domu są dla słabych i leniwych którzy nic nigdy nie osiągną. Należy też pamiętać o regeneracji. I lepiej ćwiczyć godzinę co drugi dzień niż codziennie pół godziny - najlepiej aby cały trening trwał około godziny (10-15 minut rozgrzewki, tyle samo na rozciąganie a reszta trening zasadniczy. Aeroby warto przeplatać treningiem siłowym. 4. Odżywianie - wiadomo, 5-7 posiłków dziennie, po treningu wskazane dobrze przyswajalne węglowodany, pamiętać należy o odpowiedniej ilości białka (jest niezbędnym budulcem a do tego przyśpiesza przemianę materii). Bez odpowiedniej diety efekty treningu będą ograniczone. Paradoksalnie by schudnąć, trzeba żreć - bez dobrej jakości jedzenia w odpowiedniej ilości nie będziemy w stanie intensywnie ćwiczyć a bez ćwiczeń nie będzie spalania tłuszczu :) Im więcej "przerobimy" żarcia na przebiegnięte kilometry tym lepiej dla nas :) Sukcesów w sporcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, Heniuś, przynajmniej konkretnie :) Chodkowską zostawię, ale zacznę faktycznie dlużej biegac i na powietrzu, no i może faktycznie nie ma co panikowac, dzięki za pkt. 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedz po bieganiu ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×