Mamy pracujace, macie checi i czas na cwiczenia?

Mi jest ciezko. Od ponad miesiaca mam sily jedynie na 15 minutowe cwiczenia na nogi i to 2-3 razy w tygodniu :( W pracy 8 godzin na nogach, po powrocie jestem strasznie zmeczona. Mialam plan cwiczyc codziennie, bo to tylko 15 minut, ale chodze na rozne zmiany, dziecko do pierwszej klasy tez na rozne godziny i przed praca szkola-zakupy-obiad-wyjscie do pracy. A po cwiczeniach i tak mnie nogi bola i wtedy w pracy ciezko.

Ja też nie mam siły. Codziennie wstaję o 5:30 szykuje dzieci do niani, idę do pracy, jak wracam z dziećmi do domu to jest już 17:00. Dodam, że mam 5 latka i roczniaka wiec nawet chwile posiedzieć się nie da dopóki mała nie pójdzie spać ( ok 20:00) później juz mi brak ochoty, zapału i chęci...

nie rozumiem po co te dzieci..żeby narzucić w życiu sobie jakieś max ograniczenia i pęd? a nie można żyć i to żyć z przyjemnością? musi być zapieprz od 5.30 do 20.00?

no niestety ciezko znalezc czas, sama probuje, ale niestety nie udaje mi sie

Jest trudno, ale ja zawsze znajdę godzinkę dziennie na kijki lub basen od czasu do czasu.

Tak mam ochotę na ćwiczenia. Jestem od nich uzależniona. Ćwiczę codziennie od ponad roku. Nie wyobrażam sobie inaczej. Ćwiczenia mnie napędzają, dają powera. Mimo że wstaje o 5 bo na 7 mam do pracy ale zawsze o 19 mam godzinę dla siebie. Mąż i córka szanują ten mój czas. 2 razy w tyg w sobotę i niedzielę chodzę na basen.