Czy lubicie otrzymywać komplementy

w pracy? Wydaję mi się że kobiety słysząc miłe słowa o sobie myślą że potencjalny rozmówca chce je tylko przelecieć

ee...mnie nawet koledzy na studiach komplementowali i nie uważałam, że chcą mnie przelecieć. bez przesady. nawet przy swoich dziewczynach nie raz jakiś komplement mi powiedzieli, że ładnie wyglądam, że mam ładny kolor włosów, albo, że jestem bardzo ładną dziewczyną i nikt się nie gniewał. No chyba, że z litości to powiedzieli bo im dziewczyny kazały, tego to już nie wiem. ;-)

kazdy lubi uslyszec jakis komplement

W pracy to szef mi nawet już cześć nie odpowiada a co dopiero ma komplementy prawic;/

tak

Może i chciałby przeleciec w mojej firmie szef prawi komplementy takiej dziewczynie która o siebie nie dba często śmierdzi potem, do tego często ma czarne pręgi na szyji i rękach a ciuchy śmierdzą stechlizną. Lubi ją dowartościować od czasu do czasu chyba żeby dalej lekceważyła swoje niedbalstwo o siebie.

Skoro lekceważy mnie i traktuje jak powietrze a inne dowartoscowywuje, żartuje z nimi i komplementuje tzn że mnie raczej nie chciałby przeleciec? Bo ja jego chcialabym;):*

Każda lubi!

Komplementy to podstawa, jednak nie mylmy je z pochlebstwem. http://klinikazmyslow.pl/a-to-zdzira/

Ja nie lubie komplementow. Traktuje jak jak nasmiewanie sie ze mnie. Po prostu nie wierze w te slowa i dlatego odbieram je jako obrazliwe, denerwujace... typu gadaj sobie gadaj, jazdej to mowisz wiec prawdy w tym nie ma. Co innego szczere slowa. Milo takie uslyszec. Ale jak facet mowi, ze ladnie dzis wygladam, albo ladnie pachne i ze ladna kobieta jestem... to juz dla mnie przesada. Cenne sa tylko te slowa, ktorw sa prawdziwe i wypowiadane szczerze. Komplementy mowione kazdej, sa bezwartosciowe.

skad wiesz,ze to bylo nieszczere? moze naprawde ladnie wygladasz i ladnie pachniesz,uwierz w to ;)

Do gosc 14:19 Jakos nie potrafie w to uwierzyc. Dla mnie to nasmiewanie sie ze mnie. Zwlaszcza ze mowi to ktos, kto mi sie podoba. Wydaje mi sie ze on wie ze mi sie podoba i specjalnie mi takie glupoty opowiada.. zartuje sobie ze mnie w ten sposob i nasmiewa sie. Moze mam niskie poczucie wlasnej wartosci i nie wierze ze moze mnie uwazac za atrakcyjna kobiete.. ze moze byc szczery.. ze nie mowi tego kazdej kobiecie i ze naprawde ladnie wygladam.. i nawet jak mowi, ze z inna tak nie rozmawia, to ja i tak wiem swoje.. mowi to kazdej, to upokarzajace ze mi tez... :-( moze on mysli o mnie podobnie... na tym to polega, nie wiemy co kto mysli gdy cos mowi.. i nikt nie lubi byc wrzucany do jednego worka z cala reszta... chcemy byc inni... a tak naprawde jesteamy tacy sami jak cala reszta... bo kazdy chce byc "inny", indywidualista.. a nie jest...

a moze sie mu jednak podobasz?? mysle,ze to tylko twoja niska samoocena :) a co do ludzi no to nawet jak sąogólnie podobni,to jednak kazdy inny i wyjątkowy

Mozliwe.. moze i sie podobam, ale jakos trudno w to uwierzyc.. kazdy jest inny, ma inny charakter i osobowosc. Szkoda, ze czasem doswiadczenie sprawia, ze generalizujemy..

nie lubię otrzymywać komplementy bo to znaczy, że chce mnie kobieta wykorzystać i zranić