Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

BAŁAGAN W DOMU, POMOCY

Polecane posty

Gość gość

Witam, moja siostra ma w domu permamentny bałagan. Najgorzej jest z kuchnią i łazienką. Zastarzały brud na kuchence, pleśń na płytkach w łazience, brzydkie zapachy z szafki z koszem. Macie jakieś sposoby na skuteczne sprzątnięcie tego syfu? Jak ją uświadomić, że to dla jej zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona sama mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudna sprawa skoro im to nie przeszkadza. zwlaszcza ten smrod :O plesn i grzyby ktore sa w domu, są przez ludzi cały czas wdychane. strach pomyslec co bedzie jak sie dziecko urodzi. bedzie raczkowac po takim zasyfionym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówią, że przeszkadza, ale sami nie wiedzą od czego mają zacząć sprzątanie. Tyle tego jest. Porządniccy nigdy nie byli i sami to przyznają. Ale woleliby mieszkać w czystym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo się nie sprzątnie. Zacząć mogą od czegokolwiek. Jak sprzątną łazienkę, mogą wziąć si8ę za kuchnie, a na końcu za pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś jest z natury brudasem, to nic go nie uświadomi, żadne argumenty. jedyne, co możesz, to chodzić tam i sama sprzątać ten chlew. mój narzeczony jest strasznym bałaganiarzem, niczego nie odkłada na miejsce, nawet po usilnych tłumaczeniach, prośbach i groźbach, awanturach. zmywa, odkurza, myje podłogi, toaletę sprząta jak trzeba i mu powiem, ale przedmioty różnego rodzaju porozwalane po całym domu. on nie widzi problemu, mnie szlag trafia. już ponad rok z tym walczę, efekt zero. ja muszę mieć wszystko poukładane, oszczędzam czas na szukaniu po całym domu nożyczek czy czegokolwiek, jemu to nie wadzi. nie ma? spoko, znajdzie się za parę minut i luz. ja muszę mieć natychmiast. wątpię byś nauczyła siostrę porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że jej mąż nie chce sprzątać. Wychowany jest tak, że to kobieta sprząta. I ciągle ją oskarża o bałagan, który sam też robi. Wpędza ją w poczucie winy. No niby jest po części winna, ale w połowie. On tylko ewentualnie może od święta coś ugotować. A jak już siostra go poprosi o te cięższe sprzątanie typu kafelki itd. to sprzątnie po łebkach i dalej wszystko na siostry głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kupienia środków czyszczących i piorących. Na allegro jest masa chemii z Niemiec i taniej niż w sklepach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra się boi wdychać chemiczne środki, bo jest w ciąży i tak w kółko Macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to od czego zaczac. kupic srodki czyszczace na te wszystkie pleśnie i zaschniety brud i zaczac od czyszczenia najbardziej zasyfionych urządzen i tych zapleśniałych płytek. jednoczesnie wziac duzy worek i wywalac na bieżąco wszystkie smieci ktore juz sie nie przydadza. jak odmoczą i doczyszczą najwieksze syfy to potem juz tylko umyć szafki, blaty, podłoge w kuchni; zlew, wanne,kibelek i podloge w lazience, zetrzec kurze z szafek w innych czesciach mieszkania, odkurzyc porządnie i da sie mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna sprawa - mają ciuchy na podłodze, a w szafce skłębione niemiłosiernie. Ręce opadają, ale nie tylko mi. Zwłaszcza siostrze, bo ona naprawdę nie jest brudaską, ale żyje jakoś tak, że ten czas przecieka przez palce i nie ma czasu ogarnąć mieszkania, bo nagle trzeba do pracy i wszystko zawsze na ostatnią chwilę. Wracają późno i już nie mają siły. Siostra ma mdłości nie przez ciążę, a przez śmierdzącą szafkę w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem co to znaczy że ktos jest w domu czegos nauczony. moj mąż tez pochodzi z rodziny, gdzie matka zacharowywała sie na smierc a jego ojciec lezal na kanapie i odrywał ją od roboty, żeby mu herbaty zrobila. patrzec na to nie moglam. dlatego od poczatku wzielam męża w obroty. calkiem szybko weszlo mu w nawyk wyrzucanie smieci, odkurzanie i mycie podlóg chociaz na poczatku musialam mu palcem pokazywac że z kosza sie wysypuje i że podłoga wymaga odkurzenia, teraz juz sam to widzi. i stopniowo wprowadzalam kolejne obowiazki. jesli mąż twojej siostry bedzie obojetnie patrzył jak ciężarna żona zapieprza przy czyszczeniu mieszkania to jest dupą nie facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak - on ciągle uważa, że syf w domu to tylko jej wina i dlatego nie chce sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu jest leniem śmierdzącym. rozumiem ze siostra tego nie widzi ale ty chyba nie przyjmujesz jego glupich wymowek. sytuacja jest bez wyjscia w takim razie, przeciez ty nie bedziesz latała im sprzątac. jak ich lekarz opierdzieli że dzieciak choruje przez syf w domu to moze przejrzą na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, no kobietki, no bo ja nie rozumiem jak tak można sobie mieszkać razem i uważać, że skoro on przepracował ileśtam godzin, to już na sprzątanie (jakiekolwiek, nawet okruchów i pustych puszek po piwie) nie ma siły i nie ma takiego obowiązku. No właśnie tak myśli mąż mojej siostry. I jeszcze jej dowala, że jakby ona zaczęła sprzątać, to wówczas on by jej pomógł. A tak, niech ona sprząta sama. On nie zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech siostra posprząta i na tydzień wyjedzie z domu. A potem weźmie męża w obroty..:) Tak na poważnie, to jezeli oboje pracują i zyją razem, to i oboje sprzątają, gotują, zmywają. Czasy są inne, i mlodzi mężczyźni powinni się udzielać w domu. Są silniejsi, bardziej wytrzymali od kobiet, a ciężkie roboty w domu zwalają na kobiety...Polecam Ajax w pompce, multi uniwersalny, popsikac po kafelkach, blatach, szafkach, przetrzec za parę chwil mokrym zmywakiem, sciereczką, i czysto. Bierze i pleśń, tłuste, wszystko. Jeśli jest pleśń, to trzeba wietrzyc często mieszkanie, zostawiac otwarte drzwi do łazienki, by po kąpieli wilgoć się nie kisiła. Nie jestem maniaczką, ake szukanie czegos po domu doprowadzałoby mnie do szału. Jeśli dana rzecz ma swoje miejsce, i po uzyciu jest odkladana w to samo miejsce, nie ma szukania. Proste. Ciuchy...albo ich za duzo, albo za mało szafek, półek do przechowywania. Regularnie robię przegląd, czy coś mi się po półkach nie wala, a w czym nie chodzę. Trzeba je natychmiast, te "przydasie", spakować i wrzucic do pojemnika na odziez uzywaną, albo zostawic w siatce przy smietniku dla bezdomnych. Autorko, najwyzszy czas, by twoja siostra zdyscyplinowala siebie i męża. Mniej tv, komputera, więcej ogarniania w mieszkaniu. Jak siostra z męzem mówi, ze nie ma czasu posprzątać, to powątpiewa w twój rozum i inteligencję, i wszystkich tutaj, wpisujących się w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej (nawet bez okazji :)) zestaw kartonow z http://www.wok-kartony.pl/ Mądre przechowywanie to pierwszy krok do zachowania czystości w domu, mi doskonale się sprawdzaja i pomagaja zaoszczędzić mnóstwo czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×