Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młody ze śląska

Na czym polega upokarzanie kobiet na ginekologii

Polecane posty

Gość gość
wiesz, zawsze w każdym zawodzie trafisz na mendę. i mówię tu o obu stronach- są lekarze dranie i sa pacjenc****erdoły i chamy. sama mam w rodzinie takie towarzystwo- pracowałam w przychodni, umówiłam ich do fajnej lekarki a później sie wstydziłam za tych buraków. nie chodzi o to, żebyś sie ze swojego życia przed pacjentką tłumaczył, tylko żeby kobieta nie czuła się jak ten kawał mięsa na ladzie. no jakby nie był- lekarz to lekarz ale badanie gin nie jest fajne samo w sobie więc dokładanie przykrości przez brak uprzejmości to już za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciążę prowadziłam prywatnie u ordynatora i nikt mnie w szpitalu źle nie traktował :) Leżałam cztery razy dwa razy na podtrzymaniu, raz z kolką nerkową i po cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam jednego lekarza od którego usłyszałam (zapytałam o jego zdanie na temat leczenia które mi proponowano): "nie jestem zwolennikiem tej metody ale jest ona stosowana i ja jako lekarz MAM OBOWIĄZEK przedstawić pani również takie rozwiązanie". Często, zbyt często lekarze wyznaczają sobie własne, uznawane przez siebie leczenie i są głusi na argumenty kobiet które dbają o własne zdrowie, płodność czy boją się o dziecko. Nie mówiąc już o sytuacji gdy bez względu na własne poglądy ślepo podążają za zdaniem ordynatora czy nawet, co widziałam, położnych... po porodzie mój synek spadł na wadze, minimalnie, w granicach normy. Od położnej usłyszałam polecenie dokarmiania dziecka mm. Wydawało mi się to dziwne, spadek- z tego co wiedziałam, fizjologiczny, pokarm miałam, dziecko potrafiłam przystawić. Poprosiłam o rozmowę z pediatrą, dodam że młodziutki facet to był, obejrzał dziecko, potwierdził że taki spadek wagi jest zupełnie normalny, że należy karmić piersią jak tylko jest taka możliwość, dziecko zdrowe. Wtedy dopiero powiedziałam o zaleceniu położnej- od razu asekuracja: "skoro położna tak powiedziała to na pewno ma jakiś powód, proszę się zastosować"... Rozumiem że lekarz boi się o swoją pozycję w szpitalu, nie chce żeby ktoś mu utrudniał pracę, woli mieć cieplutko i bezpiecznie, tyle że pacjentka nie ma do takiego "fachowca" za grosz zaufania. Rozumiem fachowość, używanie terminologii medycznej o ile tylko jest zrozumiała dla kobiety- ale warto się upewnić czy pacjentka rozumie co oznacza komunikat lekarza i jakie mogą być konsekwencje. W pierwszej ciąży trafiłam do szpitala ze skracającą się szyjką. Nikt nie informował mnie o tym że może się to skończyć porodem przedwczesnym, myślałam że najgorszą opcją jest leżenie aż ciąża będzie donoszona, obawy zbywano, nie było czasu na rozmowę. Poród, kiedy się zaczął, był szokiem. I tu dochodzimy do nieludzkiego traktowania. Rozumiem że lekarz nie jest terapeutą, przeważnie nie ma czasu na to żeby trzymać pacjentkę za rączkę i głaskać po głowie, nie jego rolą jest pocieszanie. Rozumiem że nie chcą się angażować emocjonalnie bo tak się na dłuższą metę nie da. Ale proszę sobie wyobrazić sytuację- poród przedwczesny, zakładałam że dziecko ktoś spróbuje ratować. Leżę na łóżku, czuję kopnięcia, a lekarka: "chce pani pochować dziecko?". Formalności- rozumiem, ale do cholery, akurat w tej chwili? Kiedy krzyczałam, usłyszałam: "ale ja nie muszę tego tolerować, proszę nie histeryzować, ja dopiero zaczęłam dyżur i mam co robić". Kiedy pielęgniarka zapytała czy powiadomić pediatrę, ginekolog zajrzała do karty i stwierdziła: "ile było na usg? pół kilo? to co się pani wygłupia?". Z pośpiechu i zaniedbania lekarki dziecko utknęło w kanale rodnym, przewieziono mnie na salę operacyjną, lekarz tylko stwierdził: "no i co wy mi tu przywieźliście, po co?"... Dopiero później, po prawidłowo prowadzonej ciąży i porodzie uświadomiłam sobie ile wtedy popełniono zaniedbań. A co do komfortu pacjentek- wystarczy minimalna dbałość. Kontakt wzrokowy, zadbanie o to żeby pacjentka mogła się przebrać za parawanem a nie koniecznie na środku gabinetu, uprzedzanie co się robi "wprowadzę wziernik, może być zimny, teraz zbadam szyjkę, może zaboleć" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie doktorze, proszę o odpowiedź co jest lepsze cc czy sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody ze śląska
"a jak lekarz może żałować kobiecie cesarki w takiej chwili?" Takie są zalecenia towarzystw. W takim właśnie przypadku akurat wsazany jest poród naturalny. Właśnie tu jest różnica między medycyną, a opinią. Dziennikarz gdyby przeprowadził badania, wytyczne, sięgnął do książki wiedział by to, ale zagrał na uczuciach czytelników. Zgadza się nie mam doktoratu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwszy raz u
Może to głupie pytanie ale powiedz mi Młody Lekarzu (wybacz że się tak zwrócę do Ciebie) jak się przygotować do pierwszego badania ginekologicznego. Może trochę późno się do ginekologa wybieram ale przez wszystkie historie jakich się nasłuchałam odwlekałam to ile mogłam. I teraz zastanawiam się nad tym czy powinnam się ogolić albo czy troszkę nie skłamać i nie powiedzieć że jestem mężatką (mam nadzieje, że nie można tego sprawdzić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero później, po prawidłowo prowadzonej ciąży i porodzie uświadomiłam sobie ile wtedy popełniono zaniedbań. i co z tym zrobiłaś? zawiadomiłaś prokuraturę? rzecznika praw pacjenta? dzięki takim jak ty biernym osobom konowalstwo sie szerzy i ma sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są zalecenia towarzystw. W takim właśnie przypadku akurat wsazany jest poród naturalny. zalecenia, procedury, wiecznie tym się potraficie zasłaniac ...a jakie są zalecenia w przypadku porodu przedwczesnego? kobieta wyżej napisała, że nie ratowali jej pół kg dziecka. Jakoś w Stanach przeżyło dziecko 270g, tylko u nas konowałom się nie chce ratować, nawet nie wezwali pediatry!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że mało jest tak ciężkich zawodów jak lekarz ginekolog ;). W pewnym stopniu to zawsze jest odzieranie intymności, nawet jak lekarz jest bardzo empatyczny i po prostu ludzki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały ten młody lekarz to jakiś podszyw, żadnym lekarzem nie jesteś a kto głupi to się daje nabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Dlaczego nie dopytacie,, - a moze dopytujemy,a lekarz nie racxy odpowiedziec?! Ja mialam wiekemsytuacji,ze zadaje pytanie,a lekarz udaje,ze nie slyszy. Raz nawet nie odwrocil sie w moja strone. Siedzial plecami do mnie. Wiekszos to egoistyczni szowinisci,ktorzy traktuja kobiety jak histeryczki,ktore mozna olac,bo i tak nic nie zrozumieja. I Ty Mlody Lekarzu ze Slaska widze,ze bedziesz taki sam.Nie rozumiem nic z tego co kobiety tu pisza. Nie ma w Tobie ani krzty empatii. Czytam tylko Twoje usprawiedliwienia. Bedxiesz kolejnym oschlym rutyniarzem. Lekarz ma leczyc nie tylko cialo,ale i dusze pacjenta. Chodzi o to,zeby wlasnie nie stosowal beznamietnego jezyka medycznego. W taki sposob mozesz rozmawiac sobie z kolegami lekarzami. Z pacjentka masz dostosowac forme komunikacji i slownictwo do jej poziomu. Nie interesuje mnie czy danego dnia masz 20 czy 80 pacjentek. Masz mnie traktowac indywidualnie i intereswac sie mna. To Twoja praca. Nie pasuje Ci to,wiec mozesz zmienic zawod. Najlepsi lekarze,to lekarze otwarci na pacjenta,na jego potrzeby psychiczne ,a nie tylko objawy choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młody lekarz to po prostu prawiczek, któremu marzy sie upokarzanie kobiet, zboczeniec, nikt wiecej, pełno takich na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody ze Ś
cc czy sn Jak przeżyję oba to dam znać :) Nie jestem kobietą i ciężko mi powiedzieć z "doświadczenia". Doświadczenia kobiet w obu są skrajne Z założenia siłami natury, to fizjologia, szybciej kobieta wraca do zdrowia, mniej boli po, w trakcie różnie. cięcie cesarskie to ryzyko problemów z pęcherzem moczowym, blizna, będzie bolało po i długo, no i zaparcia czy zrosty... Nie wspominając o ryzyku związanemu z lekami-> wstrząs anafilaktyczny. Teorii bardzo małe w skali skraju na pewno się zdarza na tyle często, że media miałyby pożywki hoho. Zakładając, że "praktycznie" jest cięcie cesarskie na życzenie to siłami natury. Że w teorii nie ma... to siłami natury. To może przy okazji się spytam... Co was tu wkurza w lekarzach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pseudo lekarzyku już ci napisałyśmy wiele co nas wkurza, lepiej się odnieś do zarzutów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźcie durne baby nie piszcie z tym zboczencem który podaje się młodego ginekologa i podnieca się waszymi wypowiedziami o upokarzaniu, naprawdę jesteście takie głupie i wierzycie w to że lekarz ginekolog siedzi na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i co z tym zrobiłaś? zawiadomiłaś prokuraturę? rzecznika praw pacjenta? dzięki takim jak ty biernym osobom konowalstwo sie szerzy i ma sie dobrze"- super, dzięki za uwagi... zdajesz sobie sprawę z tego jak długo trwa proces o błędy medyczne? Zdajesz sobie sprawę z tego że nieraz pierwsza rozprawa jest po dwóch latach od wszczęcia postępowania i potrafi się ciągnąć kolejne dwa? Że bywa że dopiero po 5-6 latach człowiek ma w ręce prawomocny wyrok? To jest kilka lat rozdrapywania starych ran, opowiadania o tym co mnie spotkało, co się działo z dzieckiem... na to że lekarka poleciła mi rodzić kiedy miałam skurcze co 5 min. i 7 cm. rozwarcia nie mam żadnych dowodów, nie zapisano tego w dokumentacji. A rodziłam bo to był pierwszy poród i nie miałam świadomości że skurcze porodowe i parte mogą inaczej wyglądać, zakładałam że to wie fachowiec. Na to że nie wezwano i nie chciano wezwać pediatry- również, bo poród przeniósł się na salę operacyjną i tam już pediatra zdaje się musiał być. Nie ma też żadnych dowodów na to jak się do mnie odzywano. Owszem, wyraźnie też popełniono błędy, ale ja nie czułam się psychicznie na tyle silna żeby przez to przejść, a myślałam o tym. Nie wierz- nie oceniaj, ale nikomu nie życzę żeby musiał to zrozumieć po własnych przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody ze Ś
@Pierwszy raz u Nie obraź się na to co powiem teraz... Higiena wystarczy, umyć, czysta i tyle. Wbrew pozorom nie zawsze to jest oczywiste. @xyz Co do innych tematów. Nie narzekam na niską płacę, nie narzekam na brak pracy... Bardzo dobrze mi się pracuje czasem do 21 wychodzę zadowolony wracam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwszy raz u
Nie obrażam się za słowa o higienie :) ale obrażę się jak usłyszę komentarz na temat mojej "fryzury", bo uwaga nie golę się. Często zdarzają Ci się pacjentki, które o tej podstawie zapomniały? Miałeś jakieś ciekawe przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalecenia, procedury, wiecznie tym się potraficie zasłaniac ...a jakie są zalecenia w przypadku porodu przedwczesnego? kobieta wyżej napisała, że nie ratowali jej pół kg dziecka. Jakoś w Stanach przeżyło dziecko 270g, tylko u nas konowałom się nie chce ratować, nawet nie wezwali pediatry!!!!! xxx Nie chodzi o to by dziecko przezyło za wszelka cene .. Co potem ? Z niedorozwnietymi konczynami, narzadami, czesto niewidome, niezdolne do samodzielnego zycia, bez w pełni rozwnietego mózgu .. Chcesz takiego 'zycia " dla swojego dziecka ? Gdyby tyle wystarczyło do zycia, ciaza nie trwalaby 9 miesiecy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to procedury z którymi się spotkałam w szpitalu są po prostu nielogiczne...pierwszy raz w życiu trafiłam do szpitala z rozpoznaną ciążą pozamaciczną...myślę że dużo szczęścia miałam z tym, że mój świetny gin z dobrą pozycją w szpitalu mnie do tego szpitala skierował...inaczej przeczuwam były mały, czy duży dramat...trafiłam z rozpiską, co mają mi tam zrobić, zanim on dotrze na dyżur następnego dnia...samo to już nieco dziwne, bo co oni nie wiedzą, co mają robić :O, no ale może tak i lepiej, że tak zrobił... byłam na oddziale ginekologii ok. 15, a tam cisza, nie pamiętam żebym tam do pseudoobchodu ok.19 jakiegoś lekarza tam widziała, chyba już się szykowali do spania, serio tak to wyglądało :D. na szczęście łóżko się dość szybko znalazło, według zaleceń mojego gina mieli mi pobrać krew, mąż kilka razy chodził się o to upominać :O. myślałam że jak przychodzi nowa pacjentka, to jakiś lekarz się zjawia i chociaż coś tam zapyta, da jakieś rady, no cokolwiek, krótka rozmowa, dupa...dla mnie to nielogiczne...tak sobie leżałam do tego obchodu do 19, przyszedł jakiś mocno wyluzowany lekarz i mówił zupełnie co innego niż mój lekarz, że jutro laparoskopia, to na pewno nie, a już widział moje wyniki b hcg, opis USG mojego gina, makabra, nie było na co czekać, chyba że na to że nastąpi krwotok wewnętrzny :O całe szczęście następnego dnia rano mój gin przyszedł, szybkie USG potwierdzające i szybko na salę operacyjną, to było ostatni moment, przynajmniej się fizycznie nie wycierpiałam :O nie chce myśleć co by było jakby postępowali według zaleceń tego lekarza z wieczornego obchodu :O no i nagminne było pytanie, jest pani pacjentką tego i tego lekarz, to już on pani wyjaśni, no kuźwa czy to ważne czyją ja jestem pacjentką :O, no ale ważne to było w praktyce, bo czułam większą opiekę, że jak to się mówi bardziej się ze mną "liczą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody ze Śląska
@Pierwszy raz u Co masz na myśli nieogolonie się? To nie problem, nie zwracam na to uwagi. Co do braku higieny zdarza się. Mniej przyjemne badanie i tyle, nie wpływa to na mnie w żaden sposób. Nic nie poradzę, nic nie zmienię. Może być to efekt choroby. Jak pisałem dla mnie najważniejsze jest co wam przeszkadza w wizycie, co jest złego w postępowaniu lekarzy. Jakie błędy waszym zdaniem popełniają. @gość dziś Przykre i szczęśliwie trafiłaś do dobrego lekarza, który Cię dobrze prowadził. No właśnie łatwo popełnić taki błąd. Ja staram się uczyć od starszych i go nie popełnić. Jeśli zadasz konkretne pytanie zawsze odpowiem, ale jeśli nie mam kompletu informacji i pacjentka mówi, że jutro na laparoskopię to w życiu nie powiem "na pewno nie". @"zalecenia, procedury, wiecznie tym się potraficie zasłaniac ." Medycyna działa dziś na zasadach EBM-u... To jeden z największych progresów medycyny. Tu nie chodzi o zasłonienie się czymś... a o wiedzę. Ja nie mam doświadczenia. Skąd mam wiedzieć czy postępować tak czy inaczej? Np. przychodzisz z średnią infekcją.... Podać antybiotyk czy nie? Odpowiedź nie. Ponieważ to zakażenie może być wirusowe i będzie bezsensowne podanie, a nie ma profilaktycznego podania antybiotyków tutaj. Za to zakażenie układu moczowego w ciąży. Wręcz przeciwnie. resztę @gość dziś wyjaśniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przychodzisz z średnią infekcją.... Podać antybiotyk czy nie? Odpowiedź nie. Ponieważ to zakażenie może być wirusowe i będzie bezsensowne podanie, a nie ma profilaktycznego podania antybiotyków tutaj. xx a nie lepiej zrobić wymaz na posiew, wtedy wiadomo czy infekcja bakteryjna czy wirusowa co to za durne okreslenie "średnia infekcja" skąd wiesz czy nie poważna? masz mikroskop w oczach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to zakażenie układu moczowego w ciąży. Wręcz przeciwnie. xx czyli co, bo nie rozumiem? Jakoś miałam ZUM w ciaży 2 razy i nie dostałam antybiotyku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO TO JEST "ŚREDNIA" INFEKCJA? Zbieram żuchwę z podłogi normalnie ;/ W Bręborowiczu taki termin nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest lekarz tylko jakiś zbok, Bręborowicza na oczy nie widział, zauważ, ze na konkretne pytania nie odpisuje, tylko na pierdoły (o goleniu), w ogóle jego narracja szwankuje i nie potrafi zbudowac zdania poprawnie no chyba że teraz taka gimbaza kończy studia med....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniam Cię że na szczęście nie kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim prawem jakiś konował ma decydować, czy ratować przedwcześnie ur. dziecko jeżeli dziecko rodzi sie żywe to bez względu na wagę powinno być ratowane czekanie aż umrze między nogami matki to bestialstwo, a słyszy się o takich sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S********j stąd zboku jeden pusta gnido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 00.06- tutaj niestety ja nie mogę się z Tobą zgodzić. A przynajmniej powinny być jasne standardy od którego tygodnia należy ratować. Współczuję jednak życia takiemu dziecku, któremu ustawa będzie kazała ratować życie urodzonego np w 24 tygodniu- bo będzie miał koszmar, a nie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam zboku, podnieciles się ze przez chwile mogłeś poudawać lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×