Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Inne zdanie teściowej

Polecane posty

Gość gość

Proszę o radę, bo mam pewien problem. Chciałabym zmienić pracę, by pracować w zawodzie, ale pojawia się problem z teściową, a konkretnie jej niezadowolenie z tego powodu. Mam 27 lat, jestem 3 lata po ślubie. Już trakcie studiów podjęłam pracę u teściów, lecz nie jest ona związana z moim zawodem kompletnie. W tym czasie potrzebowali pracownika, zaproponowali mi a ja się zgodziłam. Wtedy byliśmy w narzeczeństwie, nie byliśmy jeszcze małżeństwem. Skończyłam studia, zrobiłam dodatkowe uprawnienia i przyszła pora zmienić pracę. Jednak moja teściowa stwierdziła, że to jest zły pomysł i powinnam pomyśleć o ciąży, bo już najwyższy czas na dziecko. Ja z kolei uważam, że to najwyższy czas na zmianę pracy. Boję się, że jak teraz zdecyduje się na ciąże to już nigdy nie zdobędę doświadczenia, będę uzależniona od pracy u teściów i na marne pójdzie kilka lat ciężkiej nauki, bo na jakiś czas wypadnę z rynku pracy, nieużywana wiedza zacznie uciekać, a jak powrócę na rynek pracy o już raczej bez większych szans. Odkąd dowiedziała się, że chce zmienić pracę i przesunąć ciąże w czasie jest na mnie obrażona i strzela fochy. Od dawna chce wnuka, ale czy ja mam robić to czego ona oczekuje na ten moment. Doradźcie. Mam racje czy przesadzam i powinnam pomyśleć teraz o ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i 27 lat to pora na dziecko, ale to zalezy tylko i wylacznie od ciebie,nie możesz mieć dziecka tylko dlatego ze tesciowa tego oczekuje, to tylko i wylączni twoja decyzja, co do pracy to fakt nie po to sie tyle uczyłaś by poszło to na marne ,porozmawiaj szczerze z tesciowa, a co na to maz, masz rację pozniej wypadniesz z rynku pracy, w sumie to jestes jeszcze mloda, ja poszlabym do swojej wymarzonej pracy, po 2 latach dziecko, powiedz tesciowej ze w razie potrzeby ze zawsze im pomozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Twoja teściowa nie ma prawa narzucać Ci , jak masz żyć! Nie zwracaj uwagi na jej fochy.To Twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 40 lat, skonczyłam ogolniak i 2 letnia szkole policealna, zaraz slub dzieci, maz za granica dom na wsi, nie pracuje i u nas ciezko na wsi, nie narzekam na brak pieniedzy ale zaluje ze kiedys nie podjelam pracy, z zawodu jestem polozna, zawsze chcialam byc pielegniarka lub polozna, teraz co musialabym zdawac znowu egzaminy, siedze w domu zla sama niespelniona niezadowolona, dzieci maja 17, 12, 10 lat , sa samodzielni, maja swoich kolegow swoje sprawy, jako taka prace moglabym miec ale chyba tylko w sklepie ,nic z tego mieszkamy sami, do szkoly maja busa i blisko, ale wszedzie, angielski pilka vbbasen, korki z matmy, karate, musze ich wozic, cale popoludnie przejezdze prawie, prktycznie zyje tylko dla dzieci jaki wniosek nie popelnij mojego bledu, jak masz szanse na prace to nie marnuj tego, skoro sie uczylas to chyba po to by pracowac w tym zawodzie, na dziecko przyjdzie czas, puzniej bedziesz za stara do pracy, bedziesz miala dziecko teraz i z marzen planow nici, tesciowa nie ma tu nic do gadania, twoje zycie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony chciałabym dziecko, to jedno z moich największych marzeń, ale obawiam się, że później stracę szanse na aktywność w zawodzie. W sumie na dziecko mam jeszcze czas. Myślałam, żeby na rok lub dwa popracować w zawodzie, później postarać się o dziecko. Przecież w ciąży też mogę pracować. Macierzyński, i powrót do pracy. Mam do niej trochę żal, bo nie widzi tego, że w czasie kiedy ona potrzebowała pracownika to ja jej pomogłam, przyszłam bez wahania ( mimo, iż ta praca nie jest związana z moim zawodem). Teraz kiedy chce postawić na siebie i pomyśleć o sobie ona robi mi jakieś wyrzuty. Mój mąż też chciałby dziecko, ale rozumie mnie, bo wie ile pracy i czasu poświęciłam na naukę, a zawsze byłam ambitna. Tylko on nie postawi się swojej mamie. Jej zdanie będzie dla niego zawsze najważniejsze. Chodzę teraz skołowana, bo z jednej strony bycie mamą to najszczęśliwsze chwile dla kobiety, ale z drugiej strony boję się, że w przyszłości mogę żałować tej kolejności zdarzeń. U nas w małżeństwie teściowa zajmuje mocną pozycję. Wiem, ile ona jako matka znaczy dla mojego męża. Dlatego nie chce, żeby był między nami jakieś wyrzuty i żale, bo to będzie powodowało tylko zgrzyty między mną a mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to inaczej, postaraj sie już o dziecko, pracuj u tesciów by miec macierzynski, po roku dwoch staraj się o prace w swoim zawodzie , a tesciowa niech siedzi z dzieckiem, albo zlobek przedszkole,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pewności, że za jakiś czas będę miała okazję iść do pracy w zawodzie ( bo teraz mam szansę się załapać). Może się okazać, że później zostanie mi tylko praca u teściów i znów będę musiała być od nich zależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się w tej sytuacji tak zrobić żeby nikt nie był niezadowolony. Podporządkowując się teściowej - ty będziesz, robiąc po swojemu ona. Teraz pytanie, czyje to jest życie i decyzja? Jeśli czujesz że masz czas na dziecko i szansę na pracę w zawodzie teraz to nie ma na co czekać, wydaje się. Skoro mąż cię rozumie, tym bardziej. Konflikty i wyrzuty mogą być, ale zawsze możesz się bronić, odpowiadając, że to twoja decyzja kiedy zostaniesz matką i powinna to uszanować zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze w tym wszystkim jest to że zarówno autorka jak i jej teściowa mają rację :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie na dziecko mam jeszcze czas. Myślałam, żeby na rok lub dwa popracować w zawodzie, później postarać się o dziecko. xxx Autorko czas? Tylko ci się tak wydaje. Rok, dwa w zawodzie? Po pierwsze nie dostaniesz umowy od razu na stałe, żeby po roku w ciążę zachodzić. Po dwóch latach jak w końcu dostaniesz na stałe to przesuniesz ciążę, bo głupio będzie zachodzić w ciążę od razu po otrzymaniu angażu, potem będziesz chciała się jeszcze umocnić w firmie i takie tam. W ciąże to ty zajdziesz najszybciej za 5 lat. Chyba, że chcesz się na chwilę pobawić w wyuczony zawód, a w to wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje życie , twoja praca i twoje przyszłe dziecko, teściowa już swoj alfabet przerobiła, a ty nie musisz się z niczego tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie i co tu robić? Moja teściowa zna inny model rodziny. Ona nigdy nie pracowała. Zajmowała się dziećmi i domem, a jej mąż prowadził biznes. Dla niej rozwój zawodowy nie jest ważny. A mnie naprawdę szkoda czasu i pracy przeznaczoną na naukę. Teściowa ma wobec mnie inne oczekiwania. W sumie stać nas na dziecko. Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o to, że mogę się uwstecznić. Po macierzyńskim chciałabym wrócić już do pracy w zawodzie, a nie zaczynać jej szukać, a to może zająć dużo czasu, bo bez doświadczenia trudno będzie ją znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież w ciąży mogę pracować. Później pół roku macierzyńskiego. Chyba z tego powodu mnie z pracy nie wyrzucą, a jeśli tak to poszukam nowej, ale już z doświadczeniem, a co za tym idzie- z większymi szansami na rynku pracy. Tu nie chodzi o to, żeby zrobić teściowej na złość. Po prostu, nie wiem co robić. Ile ludzi, tyle opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje zycie, po co sie uczyłaś, rozumiem ze nie chcesz konfliktu z tesciowa, ale po to zakladalas swoja własną rodzine by podejmowac samodzielne decyzje, jezeli teraz zrezygnujesz ze swoich marzen to do czego dazylas uczac sie to zawsze juz bedziesz jej musiala słuchac bo tesciowa bedzie myslala ze jest gora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to nie jest tak, że w ciąży możesz pracować, bo nie wiesz jak tą ciążę będziesz przechodzisz. Ważna jest też branża w której się pracuje. Pracodawca też sam cię może wyrzucić na L4. Nikt ci nie da gwarancji, że jak będziesz się w ciąży w pracy zarzynać to ci umowę przedłużą. A każdy stres jest dla dziecka szkodliwy. Rok pracy i ciąża, to raczej pracodawca po tobie płakać nie będzie. Pół roku macierzyńskiego, a dziecko po tym czasie gdzie? U babci? Teściowa ci się dzieckiem zajmie (czuję że nawet z radością:) ), ale musisz sobie zdawać sprawę, że dziecko może mieć większą więź emocjonalną z babcią, jeśli twoja praca nie będzie w jakiś normalnych godzinach pracy, tylko będziesz wracać o 18stej. Według mnie to jesteś w kropce. Chciałabyś obie rzeczy naraz, a to w dzisiejszych czasach nie jest takie proste. Albo pracujesz w tej firmie kilka lat i dopiero wtedy fundujesz sobie dzidziusia, o ile ci się nic po drodze ze zdrowiem nie stanie, albo fundujesz sobie po roku pracy z ryzykiem i świadomością, że tej pracy możesz po macierzyńskim nie mieć. Więc potraktujesz ją jako okazję do zdobycia doświadczenia, aby potem gdybyś straciła tą, mogłabyś szukać podobnej. 12:34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialabym baardzo ograniczone zaufanie do tesciowej, i zmienilabym pracę na zgodną ze swoim wyksztalceniem. Autorko, na dziecko masz jeszcze czas, z 5 lat, a praca wymarzona ucieknie. I tak bylas cierpliwa, pracując w innym fachu. Osobiscie nie chcialabym pracowac u tesciów, rodziny. To może stworzyć konflikt, i zbytnie zawłaszczanie przez rodzinę. U ciebie tak się juz stało... Masz jedno zycie, swoje własne, i zrealizuj swoje marzenia, cele, póki jeszcze możesz. Nigdy nie wiadomo, jak się zycie potoczy,i warto zadbać o realia zawodowe, a potem sprawy osobiste. Tesciowa to może chciec! Takie gadanie zawsze mnie wkurza, bo ty masz rodzić dziecko, bo JEJ się chce wnuka. To manipulacja i postawa roszczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najchętniej chciałabym i jedno i drugie, ale nie da się, trzeba wybierać. Nie chce też dać satysfakcji teściowej, że może za mnie i o mnie decydować. Ze jej słowo jest ważniejsze od moich przekonań. Przyzwyczai się i będzie czuła, że ma nade mną przewagę i będzie za mnie podejmowała decyzje. Ona nie chce dla mnie źle, ale nie zauważa, że chce się rozwijać i stać się niezależną. To nie jest powiedziane, że w wieku 27 lat muszę zajść w ciąże, bo równie dobrze mogę być mamą i w wieku 30 lat. Dlatego waham się, ale nie chce później zostać na lodzie z poczuciem niespełnienia i niewykorzystaną szansą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie najlepiej będzie jak wytłumaczysz teściowej, że chcesz wykorzystać lata przeznaczone na naukę i chcesz spróbować swojego zawodu. Odnośnie ciąży, to jej nawciskaj, że inna praca nie wyklucza ciąży. Nigdy nie pracowała, nie zna rynku pracy, to to połknie. A jak będziesz miała tą upragnioną pracę w zawodzie, to wtedy zdecydujesz, czy ryzykujesz i zachodzisz w ciążę po roku pracy, czy idziesz w późniejsze macierzyństwo z ryzykiem, czy ze świadomością, że może być ciężej zajść, ale niekoniecznie. No i zawsze możesz wrócić w razie czego do firmy teścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesłi to nie tajemnica to cóz to za zawód:) w którym tak bardzo pragniesz i chcesz się spełniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość pytasz jaki zawód? wyuczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Dobrze doradzić się i poczytać co sądzą inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×