Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Twoje nazwisko po naszym ślubie

Polecane posty

Gość gość

Czy po naszym ślubie będę mógł przyjąć twoje nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie chcę brać z tobą ślubu. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz innego wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty masz męża,więc byłaby to bigamia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie mam wyjścia? Zawsze przecież jakieś wyjście jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo przejdę pod twoją pieczę i nadzór,więc nie mam wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzór? To nie, chyba jednak mnie pomyliłeś. Ja nigdy nie była dość silna, by stanowić nadzór, mieć władzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie,będziemy sobą rządzić nawzajem,chociaż mamy takiego kolegę,który boi się dzwonić w obecności żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzywa go publicznie od idiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możemy rządzić nawzajem. Ale boi się dzwonić gdziekolwiek? Ja nie chcę się bać. Nie wywołuj we mnie lęków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi spytać o pozwolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre. Pozwolić się tak bardzo stłamsić. Przecież jest dorosły, nie ma 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chora ta para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest jak ktoś się pakuje w związek z osobą dość mocno nie z tej bajki,tam gdzie wielu różnic się nie nadrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne jest tak, że ona ma jakieś kompleksy i nadrabia je rządząc mężem. Pewnie też boi się poluzować mu łańcuch, żeby od niej nie zwiał. A on, on pewnie też ma jakiś kompleksy, że z nią jest i nie odszedł. Może boi się odejść, może boi się, że wtedy nie będzie miał nikogo. Albo nie potrafi żyć, kiedy nikt nim nie dyryguje. To ułatwienie, kiedy ktoś nam dyktuje każdy krok. xxx Ale co do ślubu. To smutno mi się troszkę zrobiło. Bo ja bym chciała, ale nie zanosi się, żeby miała zmieniać swój stan cywilny. Nawet z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie jesteś nią, może i są jakieś lęki kompleksy w takich chorych relacjach,ale bardziej takiej zwierzęce instynkty,człowiek po prostu czuje obcego,w************o samą obecnością i zawsze znajdzie coś,żeby się przyczepić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem nią. Jestem inną, niczyją. Taki stan, kiedy do pełnego wkurzenia doprowadza sam fakt nawet, że ta druga osoba oddycha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że oddycha to może nie,ale jak się zachowuje,co mówi,jak mówi,jakie poglądy ,wkurzając nawet kompletnymi pierdołami i ani nie potrafisz przejść do porządku dziennego,ani nie ma szans na żaden kompromis,ktoś,z kim w najgorszym razie nie macie szans się pokłócić i coś wyjaśnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ta osoba sra,czy nie sra,jak często się drapie lub nie drapie,jak się śmieje,jak mówi,jak oddycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w najlepszym razie będzie to przypominało różne dyskusje ideowo polityczne w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech się pokłócą raz z porządnie a potem w łóżku pogodzą i po sprawie, napięcie się rozładuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko,że w takich relacjach,nie ma nawet szans w najgorszym razie na wyjaśniającą coś kłótnię,to jest coś więcej niż tylko bardzo odmienne poglądy,zwyczaje,to są po prostu całkowicie stany świadomości,jakby ktoś chciał laptopa nie pasującą wtyczką podłączyć,coś jak stacje radiowe na kompletnie innych falach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×