czy on mnie zdradził tej nocy?! :(

mój chłopak jest w innym miescie, tam studiuje zaocznie, wczoraj poszedł na urodziny kolegi, byli tylko we 2, bo trzeci kolega wcześniej wyszedł, ostatni raz gadaliśmy około 20, byli w pubie, mowil, ze kolega podrywa barmankę, a on że za mna bardzo tęskni i żebym do niego pisala, że zadzwoni wieczorem jak wroca do domu, nie mieli w planach dużo pic czy imprezować, bo dzisiaj od rana zajęcia, ten kolega miał u niego nocować, więc bylam spokojna, że chłopakowi nic się nie stanie jak będzie w nocy wracac do domu, bo będą we dwóch, ale o 20 kontakt się urwał, a o 1:30 dostałam tylko wiadomość " nie mam zasięgu misiaczku ;( " i od tej pory cisza, on się nie logował od 20 ,podejrzewam że mógł mnie zdradzić

wariatka:) Może po prostu nie miał zasięgu, co? Oj, te baby...

może i wariatka , ale lepiej dmuchać na zimne, poza tym to dziwne i podejrzane, zawsze byliśmy w kontakcie, normalnie jak miał zajęcia o 8 to już o 6 do mnie pisał , że wlasnie wstal i jedzie na zajecia, albo z uczelni się odzywał, a teraz cisza :( a jeszcze wczoraj mówił że dzisiaj ważny dzień bo dzień kobiet :( no chyba,że szykuje mi niespodziankę - przyjedzie do mnie i dlatego sięcały dzień nie odzywa. ale raczej obawiam się zdrady...

nie jestem bluszczem! to on mnie do tego przyzwyczaił, jak spałam w ciągu dnia i mu nie odpisywałam to zaraz dzwonił do mnie, martwił się, prawie całą dobę byliśmy w kontakcie, gdyby mi wczoraj powiedział, że odezwie się jutro o 12 albo jak wstanie to bym nie histeryzowała :O

przestań, jak w ogóle wpadłaś na to że skoro się nie odzywa to od razu Cię zdradził? Daj spokój, chyba jesteście świeżym związkiem skoro tak co chwilę do siebie piszecie, przecież z kolegami / z koleżankami nie wychodzi się po to żeby co chwilę pisać do partnera / partnerki.

wiem, nawet sama mu powiedziałam ,żeby nie gadał ze mną tylko skupił się na koledze ( bo wszyscy go wystawili, a miał urodziny i tylko mój chłopak jest taki porządny i nigdy nikogo nie wystawi) , ale miał się odezwać po powrocie do domu i cisza! a skąd jestem przewrażliwiona? bo poprzedni mnie zdradzał, też tak się zachowywał, miał zadzwonić nie zadzwonił...

Raczej bym obstawiała, że zapił i jeszcze śpi ;)

odezwał się o 10 rano, przepraszał , a po południu się przyznał, że w nocy się bił! bo wracał z kolegą i przyczepiło się dwóch pijanych gości i zaczęli mówić " co pedałki sobie spacerujecie" i mój się rzucił i pobił tamtego a ten jego kolega tylko stał i patrzył :/