Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moorland, a a czego najbardziej bałabyś się utracić mając dziecko?

Polecane posty

Gość gość

Co sprawia, co jest decydującym czynnikiem, który przelewa kielich, w którym momencie czujesz, że dziecko to byłoby jednak za duzo? Czego byś nie zniosła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewysypiania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty? Ale wiesz, taki argument jest cienki. Kiedyś w taki razie faktycznie zmienisz zdanie- niewyspanie nie jest pewne niektóre dzieci śpią. Po drugie, nawet jak nie, yo jest to przejściowe. No i mozna temu zaradzić, nianią, babcią, podziałem obowiązków z mężem.A potem masz to z głowy. Jak komuś tylko to wadzi, to jak dopada tzw. instynkt to przestaje mieć niewyspanie znaczenie. Tak sądzę... Ale to chyba nie Ty pisąłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest cienki argument, dla kogoś kto lubi mieć święty spokój i robi się bardzo zły jak ktoś go budzi to jest bardzo dobry argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie widzisz nic złego w wyręczaniu się każdym łącznie z psem sąsiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę. A nawet więcej. Bo niestety ciężko powiedzieć, by kobiety pytały o zdanie swych mam, gdy z góry planują dziecko z myślą, że mama odejdzie z pracy itd. Trochę przykre. Chodzi mi tylko o to, że takie niewyspanie na przykład, dla wielu osob było kiedyś argumenatcją, ale to chyba przestaje się z czasem liczyć. Głupio też chyba zrezygnować z dziecka tylko dla tego. Dla mnie niechęć do rodzicielstwa to kombinacja wszystkich negatywów. Np. tego, że w niewyspaniu odzywa mi sie erozja rogówki, a wtedy musze stosować specjalny żel, którego stosować nie można w ciąży i przy karmieniu, czyli wtedy, gdy byłabym zmęczona, ciśnienie w oku rośnie, a potem właśnie najgorsze niewyspanie w życiu. Co bym wtedy zrobiła? Boli mnie tez, że nigdy już nie myślałabym o sobie, we wszystki musiałabym najpierw uwzględniać dziecko. Dla mnie to jednak trochę tak, jakby życie się kończyło. Człowiek ma najwięcej praw dopóki sam nie ma dzieci. Nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moor, a jak często jesz słodycze? Ja jestem na diecie, ale mi brakuje ptasiego mleczka;-( Nie wiem czy niebawem nie zrobię jakiegoś ustępstwa./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórym ten brak praw nie przeszkadza, ja po prostu jestem leniwa. Nie chcę się zajmować dzieckiem, po prostu mnie to nie kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak coś takiego może człowieka nie interesować. Ja się ciesze na każde marzenie, jakie mogę spełnić z każdą wypłatą. Ale odkąd nie mogę jeść wielu słodyczy- cierpię;-( jadłam dziś kostkę gorzkiej i dwie łyżki sorbetu, ale to nie to samo co pudełko ptasiego. Jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie histeryzować przez dietę...tak na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde, moor, czemu dla ciebie wszystko jest proste? wiesz, ja lubię slodyczami się nażreć i to jest mój kłopot. Każdy poleca od zcasu do czasu trochę, a ja bym chciała zamiast dwoch posiłków zjeść słodycze. tak nie da sie być zdrowym;-/ w ciąży bym o siebie nie dbała, spasłabym się jak swinia słodyczami i urodziłabym nie dziecko, lecz takiego cukierkowatego ludka, co Cadbury takich sprzedają...liquorice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie robię problemu tam gdzie go nie ma. Chcesz ptasie mleczko to zjedz jedno, nie całe pudełko, albo zacznij ćwiczyć zamiast się odchudzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma dla mnie, że jedno, bo to mi tylko smaku narobi i dla mnie jest to problem, problem to sprawa subiektywna niestety;-/ i na siłownie też chodzę chcę też torcik wedlowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może kto inny mi coś poradzi na słodycze? coraz częściej wyobrażam sobie jakieś grzeszne łakocie, jakich nie mam w diecie, boże, czemu tak to lubię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź ty się uspokój, nawet na punkcie słodyczy musisz mieć taką obsesję? jakbyś paliła to całą wypłatę przepuszczałabyś na fajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×