Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

duchy? jestem przerazona.

Polecane posty

Gość gość

Jestem teraz sama w domu. Od mniej wiecej godz. Dzieja sie dziwne rzeczy u mnie. Siedzialam w pokoju, jak najblizej okna, majac za soba reszte pokoju i wyjscie na przedpokoj. I nagle slychac bylo w przedpokoju trzeszczenie szafy, a konkretniej ramy lustra jednych drzwi tej szafy (szafa przesuwana) ale nie przestraszylam sie bo pomyslalam ze to zmeczenie materialu czy cos i stad trzeszczenie. Za chwile za mna (za mna znajdowal sie stol drewniany lawa bardziej) uslyszalam taki dzwiek jakby ktos sie podparl o niego, albo uderzyl przechodzac. Momentalnie zdretwialam, odwrocilam sie w strone pokoju, i zastyglam obserwujac. Poniewaz nic sie nie dzialo, szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjdź z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może :), może coś w tym jest. Ostatnio też byłam sama, ciemno już było, a w 'dużym pokoju' taki odgłos jakby ktoś siadał czy wstawał z fotela. Czasem sobie mówię, że może duch mojego psa gdzieś tam łazi jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udalam sie do swojego pokoju, i tam siedzialam ok 20 min. Czekajac na rozwoj wydarzen, ciagle majac wrazenie ze ktos w tym domu jest. Ale byla cisza wiec postanowilam pojsc zapalic na balkon, a potem posprzatac w kuchni. Wiec jak juz weszlam do kuchni, i zaczelam zmywac, to caly czas ogladalam sie za siebie na przedpokoj, caly czas mialam wrazenie ze ktos patrzy, puscilam sobie muzyke zeby bylo razniej. Nawet sie troche uspokoilam. I nagle w kuchni zgaslo swiatlo( nie ma tam okna wiec zrobilo sie ciemno) po czym zapalilo sie i zgaslo. I znow sie zapalilo. Teraz siedze na lozku w moim pokoju i czekam az ktos z domownikow wroci do domu. Wierzcie mi, w nocy nie boje sie wstawac do wc, chodze o 4 rano do pracy kiedy ciemno i sie nie boje, ale teraz jestem poprostu przerazona, tymbardziej ze mam wrazenie ze ktos w tym mieszkaniu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj egzorcysty niech sprawdsi dom. Czy kiedykolwiek był święcony???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz jest dzień i jest widno a ty piszesz, że zgasło światło i zrobiło się ci3mno, zmyślasz i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tez juz sytuacje ze w bialy dzien, mniej wiecej o tej porze co teraz, np. Obrazki uderzaly o sciane. I spokoj na pare miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czytaj ze zrozumieniem, swiatlo zgaslo w kuchni w ktorej nie ma okna, wiec logicznym jest ze zeby cos w niej zrobic trzeba zapalic swiatlo gdyz nie pada tam swiatlo dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozsyp po rogach każdego pomieszczenia sól, a potem pokrop wodą święconą i zażądaj aby sobie poszedł, opuścił Twoj dom itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak byl swiecony, bo w przeszlosci przed remontem generalnym mieszkania to np. Szklanka pekla tak ze przy dnie byla idealnie rowno peknieta jakby ktos dno odkroil, albo w nocy wszystkie filizanki pospadaly z stojaka na podloge i co dziwna zadna sie nie potlukla a spadaly na plytki. Moi rodzice zrobili remont, ksiadz poswiecil i dali w kazdym pomieszczeniu krzyz no i dluuuugi czas byl spokoj. Pare miesiecy temu o takiej porze co teraz zaczely obrazki uderzac o sciane, tez bylam sama w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ruszam sie z pokoju. Jak przyjdzie ktokolwiek to to zrobie. Jak narazie co jakis czas slychac cos w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest taj jak mówisz to nie pomoże woda i sól potrz3bny jest egzorcysta, wyłącznie... a znasz historie tego domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia jest pogmatwana. Sasiedzi twierdza ze mieszkalo to starsze samotne malzenstwo a policja kiedys u nas byla twierdzila ze tu mieszkal mlody facet i go poszukiwali za cos tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duchy to tylko nasza wyobraźnia.Tak naprawdę nie ma czegoś takiego.Ja też kiedyś w nocy miałam przewidzenia, więc się nie martw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz modlitwę za dusze zmarła. To powinno pomóc. Jakaś dusza jest niespójna i dlatego to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. W takim razie wytlumacz mi te wszystkie zdarzenia, najlogiczniej jak potrafisz, od spadajacych w nocy filizanek budzacych domownikow po dzisiejsze wydarzenia. Dopiero uwierze Ci ze to wyobraznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizzowa12335789
Ludzki organizm działa jak komputer - w komputerze np bateria się rozładowuje i chyba nie uważasz, że z tego komputera później wychodzi jakiś duch i lata po mieszkaniu i tłucze naczynia? po prostu pada cały komputer i tyle. Ludzki mózg działa tak samo - serce staje i nie dotlenia mózgu, który umiera i wszystkio co z nami związane już nie "działa". Zauważ, że wszystkiego uczymy się od urodzenia, myślenia, mówienia. Jesteśmy tylko ciałem z wyuczonymi umiejętnościami, nie ma żadnego ducha, który po śmierci ciała biega i straszy ludzi :)... a po drugie to jak cokolwiek może się przesuwać, upadać, trzaskać, skoro duchy są "niewidzialne", jak mogą cokolwiek pchnąć czy uderzyć?? skoro przenikają przez ściany to chyba nie mogą, inaczej za każdym razem słyszałabyś łomot jaki wydaje człowiek, który chce sobie przejść przez ścianę lub zamknięte drzwi ;) wyluzuj :D:D:D:D duchy to bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz też dać na msze za dusze zmarłe z tego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna miec kuchnie bez okna??? a nawet jesli to kuchnia w takim wypadku jest polaczona z pokojem w ktorym jest okno. Nie wierze ze ktos buduje kuchnie bez okna. Ja jak gotuje to zadusic sie idzie mimo okapu a jeszcze cos piec bez okna. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzien to ja sie niczego nie boje, gorzej gdyby takie cos skrzypialo w nocy i bym byla sama a tak?? zreszta tak jak moja babcia zawsze powtarzala duchy ci nic nie zrobia, boj sie lepiej żywych. przezegnaj sie i zapomnij tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×