Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy nieracujące co mówicie ludziom lub znajomym jak pytaja was o prace

Polecane posty

Gość gość

np spotykacie znajomego i w rozmowie pada pytanie o prace to co mówicie, ze zajmujecie sie domem? nie głupio wam tak wtedy? ale szczerze... nie czujecie się gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię, że nie pracuję i zajmuję się domem, a mąż zarabia tyle, że nie muszę iść do pracy i nie, nie jest mi głupio, bo robię to co lubię i mam więcej czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z duma odpowiadam ze moge sobie pozwolic na siedzenie w domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z duma odpowiadam "żyję na koszt męża, a później będziemny żyć z jednej emerytury, a dzieci nam sie odwdzięczą na starość za to że siedziałam na du p ie i patrzyłam na nie jak rosną."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówię właśnie ze zajmuje się domem ale zawsze czuje jakieś takie zażenowanie... dlatego chce jednak wracać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i od razu wyjeżdzacie z zarobkami męża? klasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi jest trochę głupio, mimo tego że mąż zarabia tyle że starcza na wszystko i jeszcze odłożymy. Ostatnio miałam sytuacje, jak mój kuzyn docinał mi że kupiłam sobie skórzaną kurtkę itp. ale on taki jest bo zawsze robi sobie jaja. Wybaczam bo go znam na tyle, a na głupie docinki odpowiadam "kto bogatemu zabroni", ale jego żona!! pracownica roku pieprzona!! ma 30 lat pracuje od niedawna bo dziecko już 3 lata skończyło i jest w stanie być w przedszkolu, teraz mi docina że ona by się w domu zanudziła!!! no już nie chciałam jej dowalić ale język mnie swędział żeby jej dogadać że siedziała całe życie na d***e a teraz nagle jej to przeszkadza. Nie wiem skąd założyła że mi się w domu nudzi!! odpowiedziałam że inteligentni ludzie się nie nudzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że ja mam 25 lat i dopiero skończyłam studia a za chwilkę okazało się że zostane mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię, że pracuję w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napiszę a własnego doświadczenia, tez tak miałam że było mi głupio jak ktoś pytał o pracę, wiec jak dziecko miało 2,5 roku to do niej wróciłam, ale pracowałam od 7-15 dziecko w żłobku, często chorowało, po pracy musiałam ugotować , wyprać , zrobić obiad, i jakość nikogo to nie interesowało, a pieniędzy wcale nie miałam więcej, dlatego jak urodziło się drugie dziecko to postanowiłam dłużej być w domu, a tym ze komuś to się nie podoba mam gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię, że jestem managerką domu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze czuja sie gorsze, tylko kretynki bez ambicji, stworzone do rozrodu i pociagniecia populacji sa dumne ze plaszcza d**e w domu. A potem wylewaja zolc na kafeterii, jada po kobietach ktore pisza o jakims swoim problemie, jednoczesnie kreujac sie na kobiety sukcesu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ejst mi glupio, ciesze sie ze ejstem pania w swoim duzym pieknym domu, i ciesze sie z kazdej minuty w nim spedzonym mam piekny dom z ogrodem, i dziecko ktore po powrocie ze szkoly cieszy sie ze mama go wita :-)) MAM CZAS NA ZAKUPY ;FRYZJERA ; KOSMETYCZKE ITD:::

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Mowie ze dobrze mi w domu i do pracy mi sie nie spieszy :) W sumie najbardziej moje "siedzenie w domu " przeżywa bratowa męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie smieszż atekty "nie musze pracowac":D tak jakby takie panie czułe się lepsze, że nie muszą jak wszyscy, że są inne, mają lepiej. A czasem jeszcze pisza, ze nie musza się poniżać za wypłatę, być na usługach szefa. Takie to zaradne i wspaniałe są. Zastanawia mnie tylko dlaczego ich mężami są zwykłe szaraki, które muszą pracować, poniżać się i być na usługach na szefa? Ano tak! Gdyby nie ci mężowie na usługach szefach i muszący pracoać to taka hrabianka by obsrany tyłek ręką podcierała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowie ze szukam szukam szukam pracy i nic dla mnie nie ma hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, jak Ferdek Kiepski. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem. Co za wstyd. i współczucie dla męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś No tak, jak Ferdek Kiepski. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem. Co za wstyd. i współczucie dla męża." oooo wlasnie tak teraz będę odpowiadać :) dzięki za pomysł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu co za buraczane... Ktoś pyta czym się zajmują a te wyskakują z zarobkami i to nie byle kogo tylko MĘŻA! Fiu fiu. Co za baby tu siedzą na tym forum, żenada. Dobrze ze nie znam takich za wiele i mam nadzieje, ze moj syn nie ukreci sobie w przyszłości sznura na szyję takim pasożytem i głupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje na kasie w markecie, jestem urobiona po pachy, wiecznie zabiegana... niby pracuję ale zwyczajnie mi wstyd przyznać sie do takiej roboty, wolałabym juz "siedzieć" w domu ale z czego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.29 POPIERAM! wiele kobiet nie chce się poniżać, dobrze im siedzieć w domu i nie wstawac rano. Ale Ci męzowie to robią i muszą bo mają na tyle odpowiedzialności. Ja jestem na macierzyńskim ale czekam do końca i wiem że musze iść do pracy. Pomimo że zarobie 1500 zł netto a mój mąż 7 tys. to zawsze 1,5 tys wiecej a nie mniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolałbym kible czyścić ale mieć coś swojego, chociaż drobna ale własnoręcznie zarobiona kase. Tak mnie wychowano, że nieważne czy jesteś kobietą czy mężczyzna, masz dzieci czy nie, dorosła osoba musi sobie w życiu umieć samodzielnie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oooo wlasnie tak teraz będę odpowiadać usmiech.gif dzięki za pomysł xxx czyli wstydzisz się braku pracy że szczerze nie możesz powiedzieć że siedzisz w domu bez pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu sie tłumaczyć że nie musicie, ze mąz zarabia itp zamiast tylko powiedzieć 'nie pracuje'... tak jakbyscie czuly sie winne i dlatego sie tlumaczycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One się nie tłumacza tylko chwala zarobkami męża. Jest różnica:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka to ambicja siedzieć za biurkiem i wklepywać cyferki do komputera? te kobiety, które mają ambicje i prestiżową pracę nie siedzą na kafeterii, bo po prostu nie mają czasu a większość kobiet, które pracują, to pracować przede wszystkim muszą, wśród moich pracujących koleżanek/znajomych mam tylko jedną, która cieszy się że do pracy chodzi podziwiam kobiety, które pracują (obojętnie na jakim stanowisku) i cieszę się, że ja nie muszę (i oczywiście nie chcę) co do emerytury- od ponad 20 lat składamy na drugą emeryturę w funduszu i albo to będzie jednorazowa wypłata, albo wypłaty miesięczne, ponieważ było to tak dawno, to już nie pamiętam, tylko wiem, że to zabezpieczenie na przyszłość nie widzę powodu, żebym miała szukać pracy (przepracowałam 12 lat - w tym wychowawaczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak wychowawczy, ale się napracowalas:) A ile nazarabialas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie co u nas to sa jaja:)my oboje nie pracujemy, maamy fajne mieszkanie na fajnym odiedlu w miare zrobione:)kupilsmu je jakis czas temy za gotowke. tu byla zazdrosc:)bo skad bo za co??? a mu odlozylismy troche zagranica troche biznesy meza:") no i mamy 2 dzieci, dobrze zyjemy, (mamy inwestycje, wynajmy itp)malo kto o tym wie i kazdy zainteresowany??skad kasa , skad na wszystko, dwa auta, wakacje kulka razyw roku:)my ubrani , dzieci wszystko nowe. mamie operacje zafundowalam droga. sama wygladam super mam trenera..tu jest zazdrosc iciagle pytania skad tyle kasy??ja sie tylko usmiecham i mowie INWESTYCJE:) I DO ZADNEJ PRACY NIE IDE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 16:12 tez bym nie szła. a placicie podatki za przychód od tych inwestycji? bo gorzej jak ktoś zyczliwy doniesie i nie będziecie mieć żadnego potwierdzenia swojego zarobku i rozliczenia z państwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×