Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy nieracujące co mówicie ludziom lub znajomym jak pytaja was o prace

Polecane posty

Gość gość
gość 16:06- chciałam tylko napisać, że w ogóle pracowałam i mam porównanie, naprawdę wolę 'siedzieć' w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze czuja sie gorsze, tylko kretynki bez ambicji, stworzone do rozrodu i pociagniecia populacji sa dumne ze plaszcza d**e w domu. xx Coz , jesli ty jestes ta kobieta sukcesu z ambicjami.. to wole jednak plaszczyc du/pe w domu byle nie byc podobna do ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż zarabia tyle, że mogłabym nie pracować, ale to przecież nie o to chodzi. Ja nie rozumiem kobiet, które same wybierają siedzenie w domu. Ja siedzę teraz z dzieckiem i wcale nie jestem taka szczęśliwa, cieszy mnie, że moje dziecko ma mamę dla siebie teraz, ale wolałabym iść do pracy. Nie rozumiem jak kobiety w dzisiejszych czasach, po studiach, same z własnego wyboru siedzą zamnkięte w czterch ścianach. Ile można latać po sklepach, fryzjerach, kosmetyczkach? Zresztą co to jest za zajęcie? Dla ludzi bez ambicji. Ja zawsze zazdroszczę męzowi jak wraca z pracy, ma tam jakichś znajomych, spełnia się, zarabia, a ja?? zakupy w markecie, wawrzywniak na targu, jedyny problem to usunięcie kamienia z kibla, i główna operacja handlowa - przelew za śmieci:///// nie wierze, że są kobiety które same sobie takie życie wybierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem taka zajeta , ze nie mam czasu na jakas prace :D Zwlaszcza na prace dla samej pracy :P Byleby mozna bylo z duma powiedziec-pracuje ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pełnoetatowe kury domowe Te to dopiero mają odpowiedzialne zajęcie, niczym dyrrektor NASA. Dzieci są w wieku przedszkolnym lub starszym, więc mama ma wreszcie czas dla siebie i swoich arcyważnych obowiązków. Gdzy już wyszykuje dzici do szkoły a męża do pracy (coż za poświęcenie!), zabiera się za śniadanie przed tv/kafe. Piżamy nie ma po co zdejmować. Przegląd najważniejszych seriali, programów sniadaniowych i innych bzdetów, trzeba być na bieżąco i wiedzieć, co się dzieje w świecie. Nie jest jakąś zapyziałą gosposią, ona wie, co u cichopek, a co u siwiec. Ok. godziny 11 wyrusza by zająć sie domowymi biznesami. Operacje handlowe (przelew na poczccie za smieci) przeplatają się z transakcjami, negocjacjami towaru i innymi finansami (czyt: biedra, warzywniak, targ, szmateks). Z poczuciem spełnionego obowiązku wracają do domu i już są zmęczone, ale niestety - dla rodziny trzeba się poswięcić. Jest juz 14 i czas zabrać się za obiad. Nieodłacznym elementem każdego posiłku jest jarzynka i "pomysł na". Przystępuje do gotowania posiłku, dużo tłuszczu żeby mężus był zadowolony i dzieci dobrze wyglądały. Przy okazji chwila refleksji nad swoją nadwagą - ale szybk przychodzi usprawiedliwienie: dwie ciąże to nie przelewki. Jadłam normalnie, a w każdej tyłam 25 kg czyli łącznie mam 50kg nadwagi, bo nic nie zrzuciłam, ale moje kruszynki wynagradzają mi wszystko. Gdy mąż wróci, je obiad, ona patrzy na niego ,lustruje go, co też dziś robił. Opowiada więc, co w pracy: dzis sprzedał sporo towaru, zamówił nowy, podjął negocjację z fabrykami z zagranicy. A co u Ciebie skarbie - pyta mąż. A no wiesz, jak zwykle kupa roboty. 2 godziny szorowałam kibel, ten kamień jest straszny. Bolą mnie ręce od wieszania firanek, no ale wiesz kotku, my mamy za to ładnie w domu i czysto, nie to co aśka - wraca z pracy poźniej niż mąż, obaidu nie ugotuje, widziaąłm nawet kiedyś, że pranie leżąło w pralce 3h zanim powiesiła! Ty to masz jednak szczescie. Mhm-mruknie mąż połykając niedosmażonego kotleta. Kury czują niebywałą misję w tym co robią. Budują domowe ognisko, strzegą ciepła rodzinnego. Dzieci jak wrócą, idą na komp/tv, maz zaszywa się w garazu, a żonka, w poczuciu spełnionego obowiązku, czyta galę. Cały dzien pracowała, może wreszcie odpocząć. Typowe cytaty: "za 1500zł nie opłaca sie pracować" "mojego męża stać na utrzymywanie mnie, wy macie biedaków to mussicie rpacować" "nigdy nie dałąbym dziecka do przedszkola, lepiej, żeby był ze mną do 18 r.z." "karierowiczki ,zobaczycie, mąż was zostawi dla takiej, co mu ugotuje i posprzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem taka zajeta , ze nie mam czasu na jakas prace smiech.gif Zwlaszcza na prace dla samej pracy jezyk.gif Byleby mozna bylo z duma powiedziec-pracuje ! xxx najgorsza biedota umysłowa to taka, jak cymbał nie rozumie, że jest cymbałem i jeszcze się cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię, gdzie pracuję. To, że jestem na wychowawczym nie oznacza, że nie jestem zatrudniona. To, że Wam ten temat tak nie daje spokoju oznacza jedynie, że zazdrościcie mamom niepracującym :-) Gdyby było inaczej, nawet nie zawracałybyście sobie tym głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie co u nas to sa jaja:)my oboje nie pracujemy, maamy fajne mieszkanie na fajnym odiedlu w miare zrobione:)kupilsmu je jakis czas temy za gotowke. tu byla zazdrosc:)bo skad bo za co??? a mu odlozylismy troche zagranica troche biznesy meza:") no i mamy 2 dzieci, dobrze zyjemy, (mamy inwestycje, wynajmy itp)malo kto o tym wie i kazdy zainteresowany??skad kasa , skad na wszystko, dwa auta, wakacje kulka razyw roku:)my ubrani , dzieci wszystko nowe. mamie operacje zafundowalam droga. sama wygladam super mam trenera..tu jest zazdrosc iciagle pytania skad tyle kasy??ja sie tylko usmiecham i mowie INWESTYCJE:) I DO ZADNEJ PRACY NIE IDE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne, dlaczego w Polsce jedynym tłumaczeniem na wszystko jest zazdrośc?? Umiesz czytac? to pojmij, że ja zazdroszcze tym, co chodzą do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jeżeli dla Ciebie nie pracowanie to "latanie po fryzjerach, sklepach, kosmetyczkach", nie dziwię się, że trudno Ci pojąć głębszy sens w wychowywaniu dziecka, a jeśli dziecko jest starsze, że ktoś może mieć zainteresowania, hobby. To, że Ty tak spędzasz wolny czas nie oznacza, że kobiety niepracujące zawodowo także :) Nie pracuję zawodowo. Maluję, sporo czytam, działam w organizacji społecznej. I jeszcze zajmuje się wieloma innymi sprawami, których Ty pewnie nie zrozumiesz :) Wielkie mi osiągnięcie i spełnienie ambicji zawodowych: praca na średnim stanowisku w biurze lub w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od inwestycjii-placimy ale nie w pl bo biznesy sa gdzie indziej:)poza pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoncz wklejac te swoje durne posty mitomanko. jakby mi facet nie pracowal tylko w domu siedział, to bym go w d**e kopneła tak zeby sie od pieca odbił :D po co mi taki obikok?? naprawde, w zyciu nie chodzi o to zeby zabijac baki na kanapie, tylko odnajdowac w pracy sens. no chyba ze ktos ma wyksztalcenie niepelne zawodowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malujesz to chyba z dzieckiem. organizacje? buhhaha. gdybys to wszystko robila, co mowisz, to bys nie miala czasu na durna kafeterie, bo to tez watpliwej jakosci rozrywka. calymi dniami siedzisz na dupsku w pizamie przed tv, a dzieciak na dywanie klockami sie bawi - wielokrotnie bylam swiadkiem takich scen u tych co mowily tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego tak Was to drażni? I co Was obchodzi co ktoś tam odpowiada na jakieś tam pytanie??? Biedota umysłowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
srednie stanowisko to chyba twoj maz zajmuje:) nie umiesz pojac ze nie wszyscy maja wyksztacenie takie jak ty, ze lepsze juz siedzenie plackiem w domu niz tyranie na kasie w biedronce?? sa ludzie ktorzy sie spelaniaja w duzych firmach. akurat jestem w jednej z wroclawskich firm managerem i lubie swoja prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikomu się nie tłumaczę, gdy ktoś pyta, czy pracuję, odpowiadam, że nie. I koniec tematu. Nie oszukujmy się, ale każdy chciałby nie pracować, a mieć pieniądze i spędzać czas wyłącznie na przyjemnościach, nie zmieni tego gadanie tych "ambitnych", które codziennie wloką się do roboty, zamiast robić coś przyjemnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję tylko na 1/2 etatu. Siedzę w biurze, mam kontakt z ludźmi, taką odskocznię od domu. Lubię swoją pracę, ale nie wyobrażam sobie poświęcić się tylko niej. Moje miejsce, to dom, dzieci, ja nie wyobrażam sobie siebie w pracy po 8- 10 godzin dziennie. Nie wiem, może jak bym miała kogoś, kto coś w tym domu zrobi. Ale mój mąż pracuje. Nie mam na kogo liczyć a muszę mieć pewność, że dzieci mają odpowiednią opiekę, wszystko w domu jest jak powinno być. nie widzę nic złego w mężu który nie pracuje w żadnej firmie i zajmuje się domem. to też jest praca a wychowanie dzieci, to wielka odpowiedzialność. Przy czym zaznaczę, że nie chodzi o hodowanie dzieci a wychowanie, bo dla niektórych nie ma różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wpl liczy sie zeby pracowac nie wazne za ile nawet za 1200 ale pracowac, jak zyjesz inaczej to juz cie zjedza.mieskam zagranica tu kobiety nie pracuja jak maja male dzieci u nas jakis pend dziki nie wiem za czym. tu modn apraca jak juz na pol etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad.pytania w temacie- u nas każdy plecie, że ja w takiej firmie, że inteligentna , że się w domu marnuję, że powinnam pracować więcej, zarabiać więcej, kupić lepsze( czytaj droższe) auto.... Ale czy ulotne, niepowtarzalne chwile z rodziną, z dziećmi, nie są cenniejsze min. od jakiegoś tam samochodu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wpl liczy sie zeby pracowac nie wazne za ile nawet za 1200 ale pracowac, jak zyjesz inaczej to juz cie zjedza.mieskam zagranica tu kobiety nie pracuja jak maja male dzieci u nas jakis pend dziki nie wiem za czym. tu modn a praca jak juz na pol etat XXXXX kierowniczki jescze mowia ze sa:)za 1500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy dochodu5500tys brak kredytow mam zostawic 2ltaka i leciec do roboty???po co??starczai starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:25 idealnie to podsumowałas;) nic dodać, nic ująć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby jescze byla jka fajna robota to ok, ale jak pomysle , ze mma isc do zj*****ych ludzi , urzerac sie to mi sie slabo robi, wole dom i spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, to moim zdaniem kwestia wyboru. Ale rzeczywiście coś w tym kraju jest nie tak. Jak ktoś tylko coś ma droższego, lepszego, to zaraz złodziej albo oszust. Jak ktoś nie pracuje, nie haruje jak wół, nie pnie się w górę, to zaraz leń i obibok. Z drugiej strony, sporo moich znajomych ma parcie na to, żeby po prostu mieć i posiadać, żeby inni widzieli że mają. Nie ważne, że na kredyt, że że toną w długach, że jedzą jakieś paskudztwo, ważne że jest się czym pochwalić... Przeraża mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bo dla was praca to tylko kasa albo pomiot w korpo. Widac gdzie sie wychowywalyscie. Boze co za baranice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:42 Niekoniecznie. Większość ambitnych, ciekawych świata i życia kobiet po teoretycznym nagłym zyskaniu sporej kasy (typu wygrana w lotto) pewno rzuciłaby prace by oddać się spaniu i przyjemnosciom. Ale to na kilka miesięcy, może rok. O dziwo wasnie tyle trwa urlop macierzynski... Potem jednak trzeba coś z życiem, z każdym przeciętnym dniem zrobić. Ileż można latać po fryzjerach i galeriach handlowych, zresztą by użyć tych super ciuchów tez trzeba mieć jakąś motywację by ładnie wyglądać. Fajnie jak NIE TRZEBA pracować, jeśli można być wybrednym, nie brać tego co jest czy złosic upierdliwego szefa ale jednak warto robić co nie jest praca domowa, robieniem paznokci czy oglądaniem filmów. Zresztą kto pracuje wie jak smakuje piątek weekend świeta czy wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie nasz kraj schodzi na psy.. Mieszkamy w de i tu wiekszosc kobiet pracuje na Pol etatu lub dorabia na minijob.. Nie ma takiego parcia na kase jak w Pl..mnie to meczylo strasznie, teraz zyjemy spokojnie i bez presji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wiekszosci kraow tak jest ze kobiety wychowuja sw dzieci nikogo mamam w domu nie dziwi. a tu ped dziki na kariere bo ktos im wmowil ze praca za biurkiem to prestiz ja tam wole inaczej spedzam czas, wole miec cczas dla siebie, na silownie, podroze a nie pracaw korporacji fuj marnowanie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehe na pewno większość lekarek, prawniczek, artystek czy naukowców pracuje na pół etatu lub minijob;) jak twoje środowisko to tylko fabryka lub sklep to nie dziwne ze żadna się do roboty nie pali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na prawdę nacisk na posiadanie jest bardzo duży. Ja zupełnie rozumiem kobiety, dla których praca jest ważna, chcą się rozwijać, zarabiać, awansować, lubią swoją pracę. I nawet nie szczególnie dziwi mnie fakt, że nie chcą siedzieć w domu, nie daje im to satysfakcji, czuja się niespełnione. Gorzej tylko jest gdy mają dzieci i faceta równie poświęconego pracy jak one.... Po co im zatem te dzieci są? Bo inni mają? Bo już czas...? Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×