dlaczego młode dziewczyny "szukają sobie faceta"?

jakie są prawdziwe motywacje? moim zdaniem to spryt. szukają tatusia dla dziecka, wiadomo, ze jako zona i matka zyskują jakieś poczucie bezpieczeństwa finansowego. nawet jeśli chcą mieć swoją karierę to wiadomo, że lepiej jak jest facet bo tu pomoże, tam wesprze. gdy one polowały na jelenia to ja w ogóle o tym nie myślałam. skąd takie cwane podejscie kobiet? od matek? małżeństwo jako polepszenie swojego zycia?

przecież w takim młodym wieku powiedzmy 20-25 lat jeszcze nie wiadomo czy warto w ogóle pchać się w związki z facetami, a kobiety w Polsce jak z automatu od razu wiedzą, że warto (większość poluje) skąd one wiedza, że małżeństwo jest w ogóle fajne? że się tak w to wszystko pchają?

nie zauważyłam aby młode się pchały w małżeństwa, co najwyżej chcą mieć faceta do pokazywania się przed koleżankami

eee nie wiem, dla penisa? nie wiem ja tam nie wiem po co w ogóle kogoś szukać miłość sama znajdzie tygrysicę nawet w najgęstszym gąszczu ;)

k***y

no ok, chodzi mi ogólnie o usilne szukanie faceta, powody często są egoistyczne i płytkie, moim zdaniem trzeba się zakochać a nie "szukać sobie "

skąd one wiedza, że małżeństwo jest w ogóle fajne? x filmy. harlequiny. przekaz od starszych pokoleń.

Ja sobie nie szukam ale masz rację,że coś w tym jest. Sama się spotykam z takim zjawiskiem kiedy moje rówieśniczki (22 l.) mówią,że pora poszukać sobie faceta "narzeczonego" i ustabilizować się w życiu. Trochę mnie to bawi ale to ich życie i ich decyzje, jeśli są pewne to ok gorzej jeśli robią to z przekonania,że im szybciej tym lepiej.

no ok, chodzi mi ogólnie o usilne szukanie faceta, powody często są egoistyczne i płytkie, moim zdaniem trzeba się zakochać a nie "szukać sobie " x podpisuję się pod tym obiema łapkami:)