Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny z dwojka malych dzieci, jak do cholery dajecie rade?

Polecane posty

Gość gość
Życie zdecydowało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz takie dziecko tylko na wlasne zyczenie. Wyrobilas w nim zachowania, ktore teraz utrudniaja ci funkcjonowanie i spokojna egzystencje. Pamietaj ze babcie i inni krewni nie maja obowiazku zajmowac sie twoim dzieckiem. Co w ogole znaczy to twoje "nie chca"? Takie dziadostwo to rzeczywiscie tylko w PL sie uchowalo, zeby obarczac osoby trzecie opieka nad wlasnym dzieckiem, no bo tak. Masz problem to oplac kogos, albo podrzucaj na kilka godzin do zlobka. Ale pamuetaj ze nie mialabys tyle bigosu gdybys tak nie skakala wokol dziecka. Przyzwyczailas je do ciaglej uwagi i bliskosci to teraz spijaj ten miod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslenie nie boli zabezpieczenie sie tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
początki przy dwójce dzieci są ciężkie , musisz ustalić taki rytm dnia żeby mieć czas dla dzieci i siebie . też urodziłam dzieci w takim odstępie jak ty i jakoś Dalam rade . gdy starsza Corka szła spac to ja z niemowlakiem szłam do innego pokoju i też w tym czasie wszyscy spalismy . a mama jak wyspana to jest mniej nerwowa . czasem warto odpuścić sprzątanie domu na błysk, żeby było jako tako czysto, coś do zjedzenia zrobione . teraz są bardzo wygodne czasy dla matek , pieluchy jednorazowe , są pralki i suszarki do prania , zakupy można zrobic przez internet itd . siły i wytrwałości życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) mam dwójke dzieci...córkę 7 miesięczną i 10 letniego syna,który chodzi do szkoly i nie jest najgorzej :) masz o tyle dobrze,ze dziecko nie chodzi do szkoly,bo musialabys wstac wczesniej wyprasowac ubranie,naszykować sniadanie i drugie sniadanie do szkoly,zaprowadzic...my mamy jeszcze wykańczanie domu na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś już się poplakalam... w nocy stałam 2h. Teraz położyłam starsza córkę z nadzieja ze zaraz poście, to nie, maly od 12 nie śpi. Zaraz wstanie córka i uj z tego znowu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałas wcześniej że masz Mame w domu , to nie możesz poprosić żeby się chwilę zajęła dziecmi a ty w tym czasie utniesz drzemkę . dziecko ma dopiero tydz to jeszcze nie ma swojego rytmu dnia . i takie pytanie czy maluch jak nie spi to płacze cały czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja tez czasem plakalam,mam taka sama roznice-dwie corki...ciezko jest tylko na poczatku,u mnie to byly 2.mies.Po tym czasie mlodsza zaczela spac cale noce,co jest prawdziwym luksusem.Ale i tak byl sajgon,bylam sama,nie mam zadnych babc,cioc,siostr,itp.Maz w pracy,ale dzielnie pomagal.Teraz moje corki maja 10 i 8 lat,sa bardzo samodzielne,fajne,kochane dziewczynki,jestem z tego bardzo dumna,bo wiem ze to moja zasluga.Nie staraj sie dogadzac im ponad wszystko,ja nigdy nie bylam matka polka,jak nie ugotowalam obiadu,bo np.nie mialam sily albo kupilam im fryty w knajpie,zeby miec choc chwile wytchnienia.Dbaj o siebie,staraj sie miec umyte wlosy i nie zawsze dresy,pamietaj ze to dopiero poczatek,placz jak Ci to ulzy,niedlugo zaczna sie spacery,dla mnie to byla forma wytchnienia.Zobaczysz,ze za 2-3 lata Twoje dzieci beda sie bawic RAZEM a Ty spokojnie czytac ksiazke przy kawce,kiedy te aszystkie paniusie z kafe ze swoimi jedynakami beda siedziec w zabawkach,bo wychuchany bobo nie bedzie chcial sie bawic sam!! I co to za teksty z tym rozkladaniem nog bez zabezpieczen,litosci,czy wy jestescie normalni?Znam jedna taka co sie smiala a teraz chce moec drugie a nie moze wiec troche pokory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytrzymaj - jeszcze dwa lata i będzie lepiej, męża włączaj we wszystko co się da i dbaj bardzo, żeby miec ze dwie trzy godziny chociaż dla siebie (tygodniowo) jak mąż ma wolne na relaks i ciszę... powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale farmazony cisniesz ze mamy jedynaków bedą z nimi sie bawić a ty przy kawce i książce-moje dziecko ma 22mc i samo sie bawi często w prawdzie staram sie układać z nim puzzle albo klocki czy rysować-niemniej jednak mogłabym spokojnie tego nie robić bo sam potrafi sie bawić. Wole miec tego spokojnego jedynaka niz dwoje ktore ciagle czegoś chce. Spacery tez sa frajda a nie męczarnia. Zatem polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mamę z nośniku. Nie, maluch spokojny gdy nie śpi, ale tylko na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poączątki są zawsze trudne, jak urodziłam drugiego syna, to pierwszy miał 2,5 roku właśnie i był tak cholernie zazdrosny, co do dzisiaj mu nie przeszło, ale teraz oboje są, jak jeden na mnie wisi, to drugi też chce i na odwrót. Mój M na początku był w domu tak do 2 tygodni, potem poszedł do pracy, Teraz jest ok, jakoś w miare funkcjonuje, ale podziwiam i nie zazdroszczę tym, co maja 3 lub wiecej dzieci (jak one to robią??) najgorzej było, jak miałam wyjść na dwór, dwójke dzieciaków ubierać, przy czym pierwsze i ja byłam juz spocona jak mysz, teraz po prostu ubieram starszego, młodszego kładę w wózek, wychodzimy na klatke i wtedy ja się ubieram. Wrzaski sa w domu, ale głównie zabawy, albo jak oboje chca ta sama zabawke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do drzemek w ciagu dnia, to do dzisiaj sobie ucinam, jak młodszy śpi, starszy sam sie soba zajmie, ale tak go przyzwyczaiłam, moze przesadziłam w drugą stronę, ale cóz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie lepiej, ale każdy ma na początku stres, czy sobie poradzi, ja w ogóle miałam przerąbane, bo jestem meeega śpiochem, teraz po czasie, jak młodszy wstaje o 6.30 wstaje razem z nim, a mąż idzie do pracy, wiec wstajemy de facto w trójkę, a starszy jeszcze śpi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do roboty idzcie wreszcie a nie tylko z dupa w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, ostatnio koleżanka poleciła mi stronę z ciuszkami dla dzieci, gdzie mogę wyprzedawać swoje po córkach. polecam dalej www.tablicadlamam.pl Bez opłat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice nie zyja,dziadkowie tez,tesc za granica wiec nie mam zadnej pomocy i daje rade :) a wy tu problemy macie dziewczyny...znam osoby,ktore maja 3 dzieci w wieku 25 lat,ale czy to powod do dumy jesli w weekend impreza wazniejsza a dzieci u jednych albo u drugich dziadkow a w tygodniu multum osob do pomocy czyli ciotki itd..i taka sie pozniej szczyci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJA KLĄTWA
Ja będę miała 3 za 3 miesiące I i nigdy nie chciałam od nikogo pomocy. Sama się opiekuje 2 dzieci, domem(150m2). Sprzątam po budowie, gdy byłam w ciąży z 2 dzieckiem. Sama jedna nas przeprowadziłam. Mąż łóżeczko córce przywiózł. Sama urządzałam nasz ogród. Sama sadziłam krzewy, wysypywalam kamyczek ozdobny, który wcześniej wraz z krzewami przewoziłam ze szkółki, gdy synek miał 2 tygodnie a córka bawiła się w pomaganie. Wiem, że ciężka praca i opieka nad dziećmi jest możliwa, ale zostawia ślad na zdrowiu na całe życie. Jeśli chcę być sprawną jako matka, możliwe, że mój mąż juz nigdy nie będzie miał żony w sensie kochanki, a nie sprzątaczki... Zaznaczam, że uwielbiam seks. A nie mogę się teraz kochać. A po porodzie to marne szanse. Takie spustoszenie zrobiły ciążę i porody. Za granicą by mi sami zaproponowali usunięcie a tutaj myślą tylko o nowym obywatelu a nie o tym czy będę sprawną żoną i matką. Autorko nie przeszkadzaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu "narzekaczka" z 20.28- akurat ja pracuje na 1/2 etatu,ale tylko dlatego,że mąż dobrze zarabia. W Polsce to niestety luksus,nie możliwość realnych zarobków. I nie piszcie jak to jesteście wszystkie samodzielne i dajecie rade ze wszystkim,bo mam koleżanki,co niby wszystko same, a ciągle tylko babcie przyjeżdżają i pomagają. Prawda jest taka,że jak ktoś jest sam z mężem i dziećmi to jest to orka wiec nie mydlcie oczu młodym matkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie może nie maja obowiązku zajmowania sie dziećmi,ale szkoda ,że często nie pamietają jak sami byli młodzi...My co weekend z siostrą spałyśmy u dziadków bo rodzice szli na imprezę a potem musieli odespać.Moje dzieci przez całe życie nigdy nie spały u nikogo,a my nigdzie sami nie wychodziliśmy,bo dziadkowie twierdzą,że swoje dzieci juz odchowali,przykre to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJA KLĄTWA
Mamnadzieję, że to nie było do mnie bo całkowicie źle byś mnie oceniła! Gdybym wysługiwała się osobami trzecimi, mój stan zdrowia byłby duuużo lepszy. Ja sama nigdy nikomu nie pozwalałąm sobie pomóc, bo to moje dzieci! mój dom! i mój mąż!!! Teraz jetsem w trakcie sprzątania domu na święta Wielkanocne i nigdy żadna ciąża zagrożona albo wypadanie narządów rodnych nie były dla mnie pretekstem czy usprawiedliwieniem do leżenia do góry nogami!!! Bo wypadanie flaków to schorzenie nie od leżenia - jeśli nie wiesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nieeee... to znowu ta klątwa :O kobieto narobiłaś se dzieci to teraz cierp :O za 20 lat i tak będą cię miały w d... i twoje SAMA, SAMA, JA WSZYSTKO SAMA nie będzie się liczyło. nikt tego nie doceni. Zostaniesz SAMA... ze swoją wypadającą pochwą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJA KLĄTWA
Gdyby każda kobieta tyle robiła w domu co ja, to co druga miałaby tutaj w planach operacje narządów rodnych... niestety leniwe baby nie wiedzą co to fizyczna praca w domu z dwójką dzieci. A jednak można i moje dzieci są przy tym zadbane, modnie ubrane, dom na błysk, ugotowane. Jezu na prawdę nie wiem co trudnego jest w opiece nad dziećmi. Córka miała kolki całodniowe, synek na szczęście nie miał. Daję radę nawet w obecnej sytuacji. Do lekarza gin na kontrolę jeżdżę , gdy mąż wróci z pracy po 18:00. Na badania chodzę z dźecmi, jak sa chorę to nie idę, tylko w domu z nimi siedzę i tyle. Moja mama pomoże mi, gdy będę po tym porodzie przez tydzień może dwa - po raz pierwszy w życiu. Póżniej przyjedzie na miesiąc, gdy będę po operacji przez 2 tygodnie leżeć w szpitalu a i tak będę jej wdzięczna za okazaną pomoc ... i tyle pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna kobieta bez ceregieli
Po jakiego grzyba miec tak mala roznice wieku? No chyba ze tp drugie dziecko choc na chwile mozna dac do zlobka ale mamy jakias pomoc od babci. raz za czas trzeba wyjsc cos zalatwic i z dwujka u boku bywa roznie. Obiady mozna ugotowac w nocy i na drugi dzien odgrzac. Np zupy Sprzatanie gruntowne np w pt wieczorem lub w sb kiedy maz w domu. Odkurzac mozna co 3 dni. Bobas do kojca , starsze niech w tyn cAsie obejrzy bajke albo dac mu kredki klocki. Pranie roboc w nocy i rano spbie rozwiesic. Nie prasowac tylko to co najwanoejsze. Fajnir moec zmywarke i po obiedzie wrzucic wszystko do niej. Podlogi tez sie myje moment. Odkurzyc mozna wziasc chusteczke nawolzajaca dziecka i przetrzec meble. Okna myje sie raz na 2 miesiace. Podstawa jest zeby choc to starsze poszlo do przedszkola wiec roznica 3 lat najlepsza. Kurde nie narzekajcie bo trzeba bylo poczekac rok dluzej na drugoe i bylo by lepiej to wam sie pali w tych d u p s k a ch i nie wiem po co... EH....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez uwazam ze lepiej jest miec wieksza roznice wieku 4 lata np. Nie ma sensu wariowac i od razu zakopac sie w pieluchach. Jak male idzie do przedszkola jest latwiej. Bez sensu sie tak potem meczyc. No chyba ze macie 40 ke na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety lubią taki masochizm widocznie :O ja mam 1 i na pewno się nie zdecyduję na więcej. nie dla mnie taki kierat oj nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie sa roznice wieku miedzy dziecmi po 10, 12 lat. Jedna szwahierka miala 2 lata niecale ale dzieci bawila jej babka i do niej zawozila jak poszla do pracy. Jedno poszlo do przedszkola u nas we wsi a drugie bawila w domu babcia. Takze po cholere sie meczyc jak mozna sobie tp zycie lepiej zaplanowac. Ja mam brata prawie 8 l roznicy wieku i co ? Mam z nim dobry kontakt a tez matka z nami nie przesiadywala bo bylo gospodarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak starszy ma 2,5 to możesz już go dać do prywatnego przedszkola, mieszkam w małym mieście i u nas są takie 3, jeżeli nie mieszkasz na wiosce to też u was pewnie takie są. koszt ok 500zł za miesiąc dużo taniej niż np za pomoc niani czy opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJA KLĄTWA
Normalna kobieta bez ceregieli, ok zgodzę się, że różnica wieku ma decydujące znaczenie, tym bardziej teraz gdy czeka mnie wychowywanie 3 dzieci w tym dwójki rok po roku... ale prasowanie - daję radę właśnie wieczorami, wszystko prasuje nie tylko dziecięce, zmywarke w domu mam odkąd jestem w ciąży nie raz wkładam do niej także garnki, ale mycie moich 15 dwuskrzydłowych dużych do podłogi okien co 2 miesiące - tego mój pedantyzm nie ogarnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, najlepiej miec różnice minimum 4 a najlepiej 8 lat... na pewno :o przecież to porażka mieć dwóch jedynaków! co z tego że na poczatku łatwiej niż przy małej róznicy, ale też mi frajda mieć wygodne poukładane życie i od nowa pchac się w pieluchy. Mam znajomą co własnie ma różnicę 4 lat - ledwo odsapnęli i od nowa, teraz ma 6 i 2 latka i w ogole się nie bawią razem, mały niby jest zainteresowany starszym, ale starszy zero, młodszy go 'wkurza'. Do kina razem z dziećmi nie mogą iść itp. Ja mam 7 i 5 latka i non stop się bawią razem, mam luzik., możemy iść wszyscy razem do kina, na plac zabaw itp. To fakt najpierw było ciężko, ale się dało, a lata i tak zleciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×