Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy pracujące, co mówicie ludziom lub znajomym jak pytają was o prace

Polecane posty

Gość gość
u mnie w domu? teraz to przegielas, ojciec wychowywal nas sam i zapieprzal na 2 etaty bo byl prawdziwym facetem a nie c***a, ktorej kobieta musi imponowac tyrajac na kasie w biedrze. powiedz czemu koniecznie chcesz dowiesc ze jestes lepsza ode mnie, ktora nie muszac isc do roboty ma lepiej finansowo niz ty? nie wiem skad masz tyle jadu w sobie ale na pewno twoj macho woli te kolezanki z pracy niz taka niedopchana szczekaczke, ktora na forum szuka poklasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pracuje w zadnej biedrze, ani w zadnym sklepie kretynico!!! nie pojmujesz ze sa ludzie ktorzy maja fajne prace???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto mnie zabezpieczy? mam nieruchomosci, ktore wynajmuje, wiecej na tym zarabiam niz twoj facet tyrajac, wiec wbrew pozorom jestem mniej zalezna od meza niz ty. A prosze koniecznie napisz mi, jakie masz te AMBICJE, czekam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak klamiesz z tymi nieruchomosciami to ci dzieci wyzdychaja :D idz mitomanko opoiadaj dzieciom na dobranoc takie bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czekaj dalej, wroc strone wczesniej, tam duzo na ten temat pisalam, nie bede sie powtarzac dla jakiejs analfabetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka ty jestes zalosnaz tymi swoimi klatwami :) a jak nie klamie, to tobie zdechnie cala rodzina, ok?? czemu zalosny czlowieczku nie mozesz ogarnac swoim malym mozdzkiem, ze ludzie nie pracuja z roznych powodow? a teraz powtarzam, czekam na liste ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz pisalam - czekaj dalej. skoro nie kumasz co to jest ambitny czlowiek, ktory sam z siebie wybiera prace, to inaczej ci tego nie wytlumacze. idz pozmywaj po obiedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
argumenty sie skonczyly. od zmywania mam zmywarke zreszta dzis jedlismy na miescie. ambitny czlowiek wybiera prace? nie myl ambicji z glupota, przymusem, koniecznoscia. jesli chcesz, tyraj do 67 r.z. w imie zle rozumianej ambicji ale sama widzisz (lub zobaczysz) ze takimi postami tylko sie osmieszasz. Ambitna bo chodzi do roboty :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja się nikomu nie tłumaczę, nie przyznacie się ale większość z was pracuje bo MUSI a naprawdę ciekawą pracę do której chodzi się z przyjemnością, do tego dobrze płatną ma odsetek. Ja nie muszę pracować i nie pracuję, od tego mam ludzi usmiech.gif Śmieszy mnie jak ktoś pisze, że tylko w pracy spotyka się z ludźmi, realizuje itd. Tak napisać może tylko ktoś o bardzo wąskich horyzontach. Szeroko myślący ludzie wiedzą, że na świecie jest wiele ciekawych rzeczy i zajęć. Rozumiem, że ktoś pracuje, bo musi, żeby utrzymać dzieci, rodzinę - sama kiedyś byłam w takiej sytuacji, ale nie wciskałam kitu, że och i ach, realizuję się w pracy, to moja pasja a te, które mają multum czasu tylko dla siebie to kury domowe. Pracujcie, jeśli to was dowartościowuje, ale nie wciskajcie innym kitu, że lepiej jest codziennie zapylać do roboty niż robić, to co się CHCE. Masz racje, podpisuję się pod tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze twoje kwalifikacji pozowloliby ci jedynie na prace w biedrze - to wtedy, owszem, bylaby to przykra koniecznosc. wbij sobie do tego pustego lba, ze jak czlowiek ma dobre wyksztalcenie to ma w Polsce fajna prace, do ktorej chodzi z przyjemnoscia. NIE KUMASZ TEGO NIEUKU? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok. rozumiem. wy gdybyscie poszly do pracy, to moglybyscie jedynie liczyc na biedronke, oczyszcanie miasta itp. ale to nie moja bajka. pokapowały czy dalej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wez mi opisz swoj dzien, co tak wielce robisz z przyjemnoscia? :d co to masz za ciekawe hobby i jak sie spelniasz. prosze, bo chce sie posmiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan juz bo sie osmieszasz, napisz mi w sekrecie jaka to ta fajna praca ponizej kokosow twojego meza (5 tys) gdybys naprawde byla taka zadowolona, nie plulabys tutaj jadem i nie obrazala kobiet, ktore nie podzielaja twojego entuzjazmu. Mialam sie juz nie udzielac, ale napisze ci jeszcze, ze jestes malo warta pusta idiodtka przekonana o swojej wyjatkowosci gardzaca innymi ludzmi. Wierzysz lub nie wierzysz, mimo ze mam wiecej niz przecietny czlowiek (zaryzykuje stwierdzenie, ze wiecej niz ty) nigdy nie pozwolilabym sobie na atakowanie innego czlowieka tylko dlatego, ze zyje inaczej, w domu zostalam nauczona szacunku dla ludzi, nie pogardy i tak samo szanuje kobiete, ktora stoi po zasilek w mopsie jak i ta, co tyra w biedrze na kasie, jak i ta, ktora pracuje jeszcze inaczej, pod warunkiem ze ta osoba szanuje mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.40 ty serio myslisz, ze bede sie przed toba tlumaczyc? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz pracująca gorączkowo przeczesuje google w poszukiwaniu "ciekawej" pracy dobrze płatnej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kura z grzedy
Ja tez nie pracuje i jestem szczesliwa. Maz dobrze zarabia a ja zajmuje się domem i dziecmi. Mam czas na wszytsko- gotowaniw wymyślnych potraw, czytanie, pojcie na basen, silownie itd. Kiedys pracowałam i wspominam to bardzo zle mimo, ze naprawdę jak na pl dobrze zarabialam (8600zl/mies , chociaż zdaje sobie całkowicie sprawę, ze na kafe to jest tyle co nic) W pracy ciagle zlosliwosci, kopanie pod kims dolkow, obgadywanie, plotki itd. A teraz mam swiety spokoj i dużo czasu dla rodziny. P.S nie rozumeim po co tak od razu się wyzywacie, dogadujecie sobie itd. każdy zyje po swojemu :) Peace ludzie ❤️ Odpowiadajac na zadane pytanie: odpowiadam zgodnie z prawda czyli , ze mamy podzial rol w rodzinie ja zajmuje się domem a maz zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pracuje, przyznaje sie że musze, bo chyba nikt nie chciałby pracować tam gdzie ja (dps), ale popieram gościa 16,42.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość kura z grzedy - Twój mąż na pewno zdradza cię z ambitnymi koleżankami z pracy (jeśli ma w pracy samych facetów to nieważne), nie szanuje Cię i rozwiedzie się z Tobą a wtedy zostaniesz na bruku ;) gdybyś pracowała, to co innego, wtedy byłabyś idealną żoną i matką, to nic że dzieci 12 godzin w złobku i u opiekunki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mówię? prawdę, a co mam mówić? nie pracuje w sklepie czy w biurze, mam fajną pracę. Ale na studiach sprzątałam w hotelu, bo potrzebowałam pieniędzy i nie wstydze się tego. Praca to wstyd? za mężów też wam wstyd, że pracują? jakieś dziwne myślenie macie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w którym miejscu ktoś napisał, że praca to wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chociażby w pierwszym poście i w kilku innych później tez takie aluzje się przewinęły:) Praca na kasie wstyd, jako sprzątaczka wstyd, w biurze jako sekretarka wstyd, na budowie pewnie też wstyd. Nic dziwnego, ze ten kraj spada na psy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci wspolczuje zerowych ambicji... i ogolnie podejscia do zycia, bo jezeli spelniasz sie w gotowaniu obiadow, szorowaniu kibla, byciu praczka, kucharka i pomyją to naprawde ci wspolczuje. jedyny twoj problem to czy umyc wlosy teraz czy po obiedzie, bo nad para z obiadu i tak leb ci sie utlusci... xxx Cóz my po prostu mamy inne ambicje :D I inne poglady na udane zycie :) To , ze ty nie dajesz rady z ogarnieciem codziennych czynnosci domowych, nie znaczy , ze kazdy tak ma. Mysle, ze twoje ambicje sa ponizej pewnego poziomu zebym mogla je porównywac :D Gdyz moje ambicje sa dla ciebie czysta abstrakcja i ich po prostu nie zrozmiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym niepracująca kobieta nie jest atrkacyjna dla faceta. nawet jak ci mąż mówi inaczej, to cię okłamuje. a po latach to wyjdzie. w pracy ma zapewne atrakcyjne kolezaniki, młode i niezależne, a w domu ma lenia. Czym taka niepracująca żona może mężowi zaimponowac? tym że wywabiła plamę? oszukujcie się dalej jeśli chcecie, ale kiedyś wam ta bajka tryśnie jak banka mydlana xxx Ah czyli ciebie twoj facet wybral, bo gwarantowalas zaplecze finansowe ?:D A pracujesz , bo chcesz facetowi imponowac? Bo ma wpracy młode,niezalezne i atrakcyjne koleżanki ? :D Bo inaczej facet bedzie cie okłamywałi twoje szczęście trysnie jak banka mydlana ? :D Widzisz takie sytuacje moga zdarzyc sie wszedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa żona górnika nigdy nie pracowała, wykończył teścia i po nim na 3 tyś emerytury, moja mama pracowała 42. lata i ma 1700 zł emerytury. Pytanie nasuwa się samo czy warto w tym chorym kraju pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję ci, że ty musisz imponować swojemu facetowi. xxx ohhh, od razu wiedzialam, ze taka zlota mysl od kury domowej sie trafi smiech.gif wyobraz sobie ze nie musze a CHCE mu imponowac. pojmujesz to? smiech.gif xx Jasne, ze pojmuje :D Chcesz,bo masz taka potrzebe zwiazana z niska samooceną.Chcesz, bo sądzisz , ze w zaden inny sposób nie wzbudzisz u faceta aprobaty,bo tylko kasa mu imponuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kłócić się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty mu gacie pierzesz i obiady podsuwasz, w nocy dasz doopy, a on cię utrzymuje i tak się wam to kręci.. różnica między tobą a mną polega na tym, że ja mam chęci, coś mi się chce, mam ambicje, a ty ambicji nie masz zadnych. xxx Zartujesz ?! To ty gacie facetowi w rekach pierzesz ?! Bo moje gacie pierze pralka..a rozwiesza czasami facet :D Obiadki, oj tak uwielbiam jakon ugotuje,mado tego talent, aja dwie lewe rece.. No wiesz dobrze dac dup/y to sztuka i mam ambicje dokształcac i doskonalic sie w tym wzgledzie. Cwiczenie czyni mistrza ! :) Tez mam checi i mi sie chce byc w tym dobra, wiec nie mów , ze nie mam ambicji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze jeden aspekt pracy zawodowej, o którym kwoki domowe nie mają pojęcia. Otóż praca wcale nie musi być spełnieniem marzeń z zarobkami Kulczyka i realizacja największych życiowych ambicji, by wynieść z niej pewne korzyści. Na przykład: punktualność i zorganizowanie. Pracujesz wiec musisz być w danym miejscu o konkretnej godzinie i nikogo nie obchodzi, czy się wyspałas, czy dzieciątko trzeba było przebrać bo pobudzilo się sokiem, czy spóźniłas się bo kibel był zajęty. Normalny pracujący człowiek nie będzie się w ten sposób tłumaczył gdy się spozni. Mam za to koleżankę, jak większość na kafe tez wielka strażniczkę domowego ogniska wielce zajęta oglądaniem powtórek seriali, z którą po prostu nie da się umówić, ktora spóźniona o 2 godziny twierdzi, że jest na czas, która gdy mówi ze jiż wychodzi, wychodzi za 1,5 godziny bo sraczka, bo pielucha, bo kłótnia z mężem. W pracy jest też kontakt z ludźmi, tak prawdziwy kontakt z ludźmi, których sami nie wybieramy, a jednak musimy nauczyć się tolerancji i współistnienia ze sobą w jednym miejscu. To nie to samo co płoty u sąsiadki czy u podobnych sobie koleżanek. Zresztą widać tu na forum poziom kultury osobistej pan domu, z roboty by was i tak wywalili gdybyście się tak do ludzi odnosily:) Skupienie uwagi na pracy, choćby to była biedronka, wpływa dobrze na psychikę i odrywa od zakupów, mopa, domowych eko bułek czy perypetii Barbary z M jak Miłość. Można by jeszcze długo wymieniać ale zasadniczo argumenty za praca zawodowa są podobne do tych za posylaniem waszych kruszynek do przedszkola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:52 Jesteś prosta jak budowa cepa. Nie wiem, skąd czerpiesz przeświadczenie, że niepracujące kobiety oglądają durne seriale i zajmują się głównie pieluchami, ale widzę że to osoby twojego pokroju i tak żadne tłumaczenie nie dotrze, więc pozostawiam cię w tym przeświadczeniu, co by nie psuć twojego samopoczucia (mogłoby to znacząco wpłynąć na punktualność i zorganizowanie, którego przecież u osób niepracujących nie uświadczysz..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie skrajne grupy
Na kafe są TYLKO dwie grupy matek: PRACUJĄCE- pracują w wymarzonych miejscach,każda rozwija w swojej pracy swoje pasje i zainteresowania. Jest otaczana wianuszkiem przesympatycznych ludzi z wyżyn intelektualnych. Absolutnie każda pracująca pracuje dla przyjemności, ona nie musi zarabiać, bo chleb sam zapuka do drzwi, ona pracuje, bo chce, bo jej praca jest wyjątkowa i niesamowicie rozwijająca, a już na pewno ambitna. Żadna w pracy się nie nudzi, wszystkie tworzą wspaniałe projekty, przeprowadzają operacje na otwartych sercach i są szanowane i podziwiane. Matki pracujące na kasach, w magazynach nie istnieją! NIEPRACUJĄCE- one nie siedzą w domu, one podobnie jak grupa pracujących rozwijają swoje pasje i zainteresowania. Każda z nich jest niczym jak anioł i ma życie jak aktorka. Każda bez wyjątku udziela się charytatywnie, społecznie, ma kilka nieruchomości, wyższe wykształcenie, codziennie odwiedza, basen, siłownie, kosmetyczkę, fryzjera i muzeum. Wszystkie są szczupłe piękne i są obiektem pożądania listonoszy oraz kurierów. Nie ma wśród nich zwykłych matek w dresach podliczających miesięczne wydatki. O nie! One NIE MUSZĄ pracować, a mąż pierdząc w stołek co miesiąc przelewa im dziesięc tysięcy na drobne wydatki. Takie są zaradne. Prawda jednak wygląda inaczej. Pracujące w większości zapieprzają zmęczone i wkurzone za małe pieniądze, a niepracujące siedzą w dresie i wpieprzają kolejną kanapkę ekscytując się przygodami serialowej Huanity, która okazała się córką Frederika, który był jej dziadkiem i ojcem jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×