Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie daję rady :(

Polecane posty

Gość gość

Mam dwoje zdrowych dzieci (11 i 14), męża,pracę a im dalej w las tym mniej daję sobie radę. Wszystko w sumie rozbija się o naukę syna. Cały czas pomagam mu w lekcjach, zazwyczaj z miernym skutkiem, wysłuchuję jego płaczu, tekstów typu "mam dość tej nauki, rzucania się po podłodze. A to dopiero 1 gimnazjum. Nie mam w ogóle czasu na córkę, nie mówiąc już o sobie czy obowiązkach domowych. Zauważam, że przez to wszystko bardzo rozpada mi się rodzina. Mąż ucieka przy byle okazji, byleby nie być z nami i nie słuchać. Córka też ma już dość stała się płaczliwa i nerwowa. Tyle razy z nim rozmawiałam tłumaczyłam, kary nagrody, systemy motywacyjne na nic. co dzień przechodzę : "dzień świstaka" Mam dość!!! tego małego smarka a tak Go kocham :( Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
meza za ryj! co ucieka? to sa WASZE dzieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie mąż też powinien pomóc, na zmianę, a czasami i starsze rodzeństwo też pomaga w lekcjach, a jeśli nie załatwcie mu korepetycje, może obca osoba nauczy go szybciej i lepiej. a przy okazji zapiszcie syna na jakieś zajęcia żeby się odstresował, np basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj małemu korepetytora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z przedmówcą, stac Cię na korki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to już duży chłop. Lekcje powinien sam robić. A może go jeszcze kapiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dziećmi jak z naleśnikami - pierwszy na straty. Zostaw tego tumana, zajmij się córką może z niej coś wyrośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie spisuj na straty. Idz do poradni psychologiczno-pedagogicznej.. trudno jezeli musisz to robic sama to rob to sama, ale nie zostawiaj go bez pomocy. Jezeli ty nie pomozesz swojemu dziecku, to wierz mi nikt obcy mu nie pomoze, a tylko jeszcze mu zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×