Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy darzycie jakimś uczuciem Waszą Pierwszą Wielką Miłość

Polecane posty

Gość gość
19:33 No dobra pojechałaś po gościu równo, ale na co ty liczyłaś umawiając sie ze swoim byłym na spotkanie. Sama będąc mężatką i ukrywając kim dokładnie jest twój znajomy. Bo choćbyś sie teraz zarzekała że chodziło tylko o rozmowe to po tym jak piszesz to liczyłaś chyba jednak na coś, chyba na jakąś prawdziwą miłość z jego strony i może w dalszej kolejności na romansik jakis z tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam zakochana na zabój, skoczyłabym za nim w ogień. Wydawało mi się, że to jedyna interesująca osoba na świecie. To było niesamowite uczucie i fajnie je przeżyć. Więcej się nie zdarzyło, bo już poziom hormonów nie ten :P No i teraz bym nie była zainteresowana, bo granie "trudnego faceta" już na mnie nie działa. Sentyment pozostał. Czasem mi się śni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 13 45 nie idioto/ko nie przeze mnie ale przez swoja głupotę wylądował w wiezieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cookie28
W jakim jesteście wieku? Bo chcę wiedzieć ile czasu ja będę jeszcze się zmagać z tym uczuciem do chłopaka z którym nawet nic mnie nie łączyło oprócz skrywanego uczucia z mojej strony. Teraz wydaje mi się że kocham obu: męża za całokształt, za nasze wspólne cudowne lata bycia ze sobą a szkolną miłość kocham jakby tak samo jak kiedyś taką obsesyjną młodzieńczą miłością (lub inaczej: zauroczeniem). Czy mi to w ogóle kiedyś przejdzie? Chcę przestać czuć do tamtego cokolwiek a jakoś nie mogę. Fizycznie ciągle mi się podoba jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak :) to mój mąż. Jesteśmy ze sobą 10 lat, raz jest gorzej raz lepiej, ale czuję, że to jest to. Wcześniej były jakieś drobne zauroczenia, które teraz wydają mi się śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego byłego w ktorym byłam zakochana po uszy nie darze żadnym uczuciem. Fakt sentyment jakis pozostał, bo to pierwsza moja miłośc. Nigdy nikt nie podbił mojego serca tak jak on (wtedy). Pozniej na całe szczęście spotkałam mojego meza z ktorym jestem do dzisiaj i kocham go całym sercem. Dlaczego na szczęście? Otóż dochodzą mnie słuchy, ze lubi gdzies za włosy pociągać swoją zonę na podwórku, "sprzątać" jej kopniaka czy wyzywać od najgorszych. Jak mi mama opowiada jakie tam cyrki sie dzieją to dziekuje sobie i swojemu mężowi ze pojawił sie w porę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×