Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tato przypomniał sobie, że ma córkę i wnuka.

Polecane posty

Gość gość

Wyjechał kiedy ja miałam 12 lat. Teraz mam 25 lat, męża, małego synka. On nagle po latach wraca. Zachowuje się tak jakby chciał kupić moje uczucia. Małemu kupuje drogie zabawki, na które jest jeszcze za mały, bo ma dopiero roczek. OK kupujemy mu z mężem zabawki z tej samej firmy, ale my jesteśmy jego rodzicami. Mi kupił dwa komplety złotej biżuterii itp. Chciałabym odzyskać kontakt z tatą, ale jednocześnie mam do niego ogromny żal. A także boje się co powie moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie ciesz że powrócił ojciec i sypie groszem zazwyczaj jak sie ojcie pojawia polatach to jest zadłużonym po uszy pijusem więc sie /k/u/r/w/o/ ciesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to nie wyzywaj mnie. Dorobił się, ale jego pieniądze mnie nie obchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz póki daje, nie rób łaski i nie zachowuj się jak zbita córeczka. Jesteś mamą więc chyba rozumiesz innych rodziców.. Nie wiesz jeszcze jak Tobie poukładają sie relacje z synem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą i właśnie typ bardziej nie rozumiem postępowania mojego ojca. Zostawił mnie, zostawił nie chciał kontaktu ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tam zawsze tylko piniądze obchodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś trzeba wybaczyć. Lepiej teraz niż na łożu śmierci (ojca). Wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mu powiedz co myślisz że masz jego kase gdzieś i nie chcesz go znac tylko czy dobrze na tym wyjdziesz i twoje dzieci tępa suko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu na tym forum są same wyzwiska ? Nie wyzywaj, bo to jest nie tylko nie miłe, ale też nie kulturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś młodą matką, a wiek twojego dziecka to zaden większy obowiązek poza zapewnienia podstawowych potrzeb. Roczne dziecko to maskotka a nie rodzicielstwo i tak naprawdę jeszcze g/ó/w/n/o o nim wiesz.. Kiedy zauważysz że dziecko ma inny charakter (nie koniecznie taki który Ci pasuje) ma swoje (!) wyższe potrzeby i zacznie robić "po swojemu" (wiek 10 w górę) zaczniesz być matką która doradza i patrzy. Dożyj tego czasu i później napisz tu na forum jaką idiotką byłaś i jak pieprzyłaś farmazony o tym jaki masz żal do tatusia bo sobie przypomniał, a ja taka biedna mam już rodzinę i nie chcę się bawić w nic innego tylko w to. :O :O Popłaczesz że tatusia olałaś, a tatko zdążył umrzeć zabierając bądź zapisując swoją kasiore innej mądrzejszej "córeczce", która bez żalu pożegnała się z nim i przeżyła godnie i humanitarnie chwile z tatkiem. Każdy ma swoje wady. Ty też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że powinnaś z nim porozmawiać o tym wszystkim, że masz żal do niego o to że was zostawił i że teraz po latach wraca jak gdyby nigdy nic, że źle sie czujesz z tym że daje ci prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kazdym temacie sa wyzwiska, zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dasz mi /d/u/p/y/ za kilo słoniny ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyjmuj tych prezentów, porozmawiaj szczerze z ojcem. Jesteś dorosła czy dalej dwunastolatką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:45 - no ty masz zasady :O Sku/r/wisz się każdy grosz. Swoje rady wsadź sobie w dup/e tępy kur/wi/szonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mu nic nie zrobiłam, żeby mnie zostawił. Odszedł od mojej mamy, ok, ale rozwód z żoną to nie rozwód z dzieckiem. Tesknilam za nim, brakowało mi taty tak normalnie. Na mój ślub przyleciał do Polski, ale był tylko w kościele i zwyczajnie uciekł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wyżej zmień styl pisania. Może niektóre zdania (powtarzam niektóre) dawałyby do myślenia ale cała reszta pisania to patologia jakaś, w życiu nie tylko chodzi o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam mu co o tym wszystkim sądzę, ale za ostro, ale on i tak przyszedł do mnie z prezentem na przeprosiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja zasad zyciowa pieniadze pieniadze i jeszcze raz pieniadze no i zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej chodzi, bo to kur/wa z urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ale ty piszesz że te kontakty wcześniej już były jakieś. Zaprosiłaś go na swój ślub. To już wtedy powinnaś była ustalić czy masz z nim coś do wyjaśnienia czy nie. Tu wychodzi na to że dodatkowo on był teraz u ciebie, dawał prezenty ale nic sobie nie wyjaśniliście. Nie wylałaś mu swoich żali. Nie było między wami żadnej szczerej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wytłumaczył się jakoś dlaczego Cię olewał, powiedział, że przeprasza ? Czy tylko pieniędzmi próbuje wkupić sie w Twoje łaski ? Może pójdź z ojcem na terapię do psychologa, razem idźcie. Pomoże wam uporać sie z tym, zrozumieć, a tobie być może nawet wybaczyć ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry teraz doczytałam że mu powiedziałaś, no ale co on nic na to wszystko nie odpowiedział ? A te posty wyżej to jakaś patologia sie przyczepiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz jeszcze pół biedy, moja teściowa przypomniała sobie na stare lata, że ma syna. Z tym, że jej zajrzała w oczy starość w nędzy, bo całe życie jej się nie chciało pracować, ma coś z głową i nie chce się leczyć, syna wypuściła w świat w jednych spodniach, potem ciągnęła z niego forsę jak był na studiach i utrzymywał się z dorywczej pracy za grosze, chudy był jak szkielet, ale ją to nie obchodziła, wyciągła z niego szmal, bo jej się należało - jak twierdziła. Potem go olała na jakieś 12 lat, zajęta szukaniem męża żeby ją utrzymywał. Niestety nie udało się więc...tadam! 'synku, mama cię kocha i jest z ciebie dumna' :D Tak, synku, dawaj dawaj, bo na pewno masz, a ja już się w życiu napracowałam :D Teraz jest taaaka rodzinna, że można się porzygać. Także nie masz tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwał kontakt ze mną. Pierwszy raz po tylu latach zobaczyłam go 2 lata temu. Zaproszenie na ślub mu wysłałam, bo babcia mnie o to prosiła. Ale nawet nie rozmawialiśmy, a teraz pojawia się z wielkim hukiem. A jak mu wygarnelam to nic nie powiedział. Nie wytłumaczył dlaczego mnie olewal powiedział tylko, że chce naprawić wszystkie stracone lata i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak Ci powiedział, że chce naprawić te stracone lata, to Ty co na to odpowiedziałaś ? Dlaczego nie jesteś z nim szczera, przecież nie krępuję Cię bliskość z nim. Gdyby był Ci bliski i ważny dla Ciebie, to bym zrozumiała, że nie chcesz go zranić, ale tak ? No przecież wygarnij mu jeszcze raz, że Ci przeszkadza to jego narzucanie się, że potrzebujesz czasu, że dla Ciebie nie jest to takie proste. Przydałoby wam się razem iść na terapię, serio. O ile chciałabyś naprawić albo inaczej - zapoczątkować - relacje z ojcem. No przecież nic na siłę, to że on coś tam sobie chce, to jest sprawa. Ty nie musisz chcieć, jak nie masz ochoty. Żyłaś bez niego tyle lat, może żyć bez niego dalej. A jeżeli chcesz się z nim jednak dogadać, to musisz zacząć być z nim szczera do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie on jest obcym człowiekiem. Oboje zmieniliśmy się. Nie czuję jakbym rozmawiała z obcym facetem, a nie jedynym tacie. Przez gardło ciężko przechodzi mi słowo ,, tata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu to. Może otrzeźwieje i się nad sobą zastanowi. Zrozumie, że to nie działa na zasadzie: wychodzę z twojego życia i pogódź sie z tym, wracam i też to zaakceptuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefef
Dziewczyno, gdy twoje dziecko będzie starsze, odczujesz że nieraz ma się wyjechać gdzie oczy poniosą. Niektórzy to realizują. Inni nawet wstydzą się tak pomyśleć bo ich poczucie obowiązku i instynkt opiekuńczy na to nie pozwala. Masz prawo osądzić ojca, masz prawo nie zapomnieć mu tego ale to słuszne że dajesz mu szansę. I opinia twojej mamy nie ma tu nic do rzeczy bo ona ma inny punkt widzenia, prawda? Ja mam dziecko, pięcioletnią córkę, męża któremu ufam i nie wyobrażam sobie żeby miał zniknąć, czy ja tak samo ale... mam już tyle lat i obserwacji że nic nie jest dla mnie tak jednoznacznie czarne czy białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×