Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chodzicie do kosciola?

Polecane posty

Gość gość

Zabieracie ze soba Wasze male dzieci? Czy przestalyscie chodzic po bierzmowaniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę co niedziela z dwójką na mszę dziecięcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe jestem wierząca, nie chodzę, przestałam nawet przed bierzmowaniem (do którego nie podeszłam zresztą). Mąż podobnie, więc wiadomo, że dzieci też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz co bardziej dowiaduję się jacy są księża nie chodzę bo stwierdziłam, że nie będę słuchać być może gorszego grzesznika odemnie jakim może być ksiądz. Gdy biorę komunę z jego rąk od razu patrzę na niego jak na pedofila, który to tymi rękami obmacywał dziecko a teraz mnie daje komunię, aż mi się robi niedobrze. Także dałam sobie spokój z chodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodze nie czuje takiej potrzeby modlić się do ksiedza a przy okazji rzucić na tace.Jak czuje potrzebe modle sie w domu do BOGA a nie to gościa który skończył seminarium i kradnie.Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa bo każdy ksiądz to pedofil, poza tym do kościoła chodzi się dla Boga a nie dla księdza. A może Ty marzysz żeby jakiś Cię pomolestował a żaden nie chce i stąd ta niechęć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czuje potzreby molestowania przez ksiedza ktory wali ministrantow d***** itp. zreszta mam meża , a jak ciebie molestuje to super ciesze sie twoim szcześciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem wierząca. Po prostu śmieszą mnie takie pseudokatoliczki, które myśleć nie potrafią samodzielnie. Jak mężowie Twoich koleżanek je zdradza to Ty ze swoim też się rozwiedziesz bo każdy zdradza? Generalizowanie świadczy o braku inteligencji a sposób w jaki napisałaś o chorej fascynacji pedofilią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadze że każdy ksiadz jest pedofilem, sa wyjątki.Każdy jest oszustem i złodziejem.Ja nie chodze bo widze co sie dzieje i zreszta mam swoje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kazda matka to kura domowa żerująca na mężu nawet jeśli pracuje i zarabia więcej od niego. Jak ja lubię takie pseudointeligentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , jestem niewierzaca jak i maz i dzieci oczywiscie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodze. Nie chodze dla ksiedza tylko dla siebie. W 5 klasie szp bylam molestowana przez nauczyciela od fizyki. Czy to oznacza ze kazdy nauczyciel jest zbokiem? Mam tylko pytanie do tych ktore pisza o tym ze do kosciola nie chodza bo ksiadz pedofil. Rozumiem ze dzieci nie chrzcicie, nie posylacie do komuniiA jak slub to tylko w urzedzie? Wszak sakramntow udzilea ksiadz ktory przed chwila macam plugawymi rekoma jakies dziecKo? Czy tez korzystacie z aakramnetow bo wizja przyjatka po i kopert wynagradza wam kwestie pedofilii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd mogę wiedzieć, że podając mi komunię tymi swoimi łapskami akurat ten nie obmacywał, gdybym była pewna to tak, ale, że nie wiem a nie mam zamiaru na środku kościoła wymiotować, bo na samą myśl, że może to być ten jest mi niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad mozesz wiedziec ze nauczyciel od fizyki ktory uczy twoje dziedzi to nie zbok i przed sekunda nie macal kolego twojego dziecka? Fiztke mozesz zmienic na kazdy inny przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego własnie, ciekawie czy ci księża mają książeczki zdrowia, przecież opłatek to żywność i każdy pracujący przy żywności musi mieć książeczkę, do tego czy zakład produkujący opłatki i pracownicy pracujący przy tych opłatkach jest pod kontrolą sanepidu. Jeżeli nie, to przecież aż strach pomyśleć, jakby bill laden albo jakiś szaleniec, a wśród księży też może być, bo oni niejednokrotnie gorzej grzeszą jak wierni, dorwał się i dosypał jakiegoś środka, spustoszenie wśród wiernych byłoby niemałe, a jeszcze w czasie świąt, o, aż strach pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzcilas dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzę i nie uznaję żadnych Bogów. Niby rodzimy siet z grzechem pierworodnym, ale jak później sie okazuje to grzeszymy więcej i ciężej łamiąc wszelkie przykazania.Nie lubię takiej obłudy.Po narodzeniu jesteśmy czyści i tak powinno pozostać...a jak trwoga to wystarczy wiara w cokolwiek, w siebie, w energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, wlaśnie teraz w radiu zet ci bardzo wierzący kłócą się miedzy sobą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chodzę tylko teraz tak trochę zimno i z maluchem wyczekuję słonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzę, nie mam ślubu kościelnego, nie cchrzcilam dziecka, jestem niewierzaca. Ale nie mam zamiaru obrażać ludzi wierzących, bo to ich osobistą sprawą i nie powinna być przedmiotem dyskusji. Szanuje wiarę innych ludzi, bo uważam, że widocznie to pomaga im w życiu, są dzięki temu szczęśliwi. Nie mówię o ludziach fanatycznych tylko takich u których wiara jest częścią ich życia bez popadania w przesade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wierząca niepraktykująca, bo denerwują nie ci fanatycy, którzy po wyjściu z kościoła krzywdzą innych, wystarczy popatrzeć na wałęsę, wizerunek matki boskiej w klapie a tylu rodaków oszukał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MMartha ja akurat tak nie robię. Skoro jestem niewierzaca to hipokryzja byłoby zwracać się do Boga tylko wtedy kiedy są problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodze bo jestem niewierzaca. Zostalam tylko ochrzczona - sprawka babci. Smiac mi sie chce jak 3/4 tych wierzacych, nie praktykujacych tlumaczy sie ze: ksieza grzesza, ze fanatycy kogos krzywdza, ze nie lubia sluchac? Ale kazdy rowno chrzci dzieci i gna do slubu koscielnego. Nie rozumiem tego fenomenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożna z przymusu
Ja musze chodzic do kościoła bo mój mąż jest bardzo religijny.Gdy byłam panna to przestałam chodzić do kościoła jak miałam 17 lat.Chodzimy razem z malutkimi dziecmi.Na komendzie siądź zawsze nam mówi że jesteśmy wzorową rodziną.Gdybym nie poszła do kościoła to mąż zrobiłby mi awanturę.Jak rodziłam dzieci to kazał mi chodzić na msxe do szpitalnej kapliczki...:@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kolendzie ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IdaEdina
Do kościoła idzie się dla Boga, nie dla księdza. Nawet jeśli tymi brudnymi łapami nie wiadomo, co robił wcześniej - nie idźcie do komunii i tyle, skoro Wam higiena innych nie odpowiada. Nie każdy ksiądz jest przecież pedofilem. To, że takie sprawy są ostatnio mocno nagłaśniane to nie znaczy, że od razu każdy jest "be!". Wiele osób jest molestowanych w pracy, szkole czy własnych domach. I co? Mają zostać bezrobotnymi darmozjadami, mieszkającymi pod mostem bez wykształcenia? Czemu księża ostatnio są spięci i psioczą na grzeszników? Księża zawsze psioczyli i jojczeli na grzeszników i to się nie zmieni. Oczywiście, kiedyś małżeństwa zawierało się w kościele, a kiedy coś się spinało pomiędzy małżonkami to się to naprawiało i żyło nadal szczęśliwie. W dzisiejszych czasach, małżeństwo to kawałek papierka w urzędzie. Jeśli coś się sypie to małżonkowie szukają sobie kochanków i rozwód, koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobożna z...-ja pierdziele,gdzie Ty takiego faceta znalazłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pobożna uważaj, bo taka fanatyczna wiara jest niebezpieczna, ten z jastrzębiej góry co spalił swoją rodzinę też był bardzo wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż i cała jego rodzina jest bardzo wierząca, więc mam wszystkie sakramenty, dzieci ochrzczone. Ja chodzę czasem z mężem na mszę, ale dla niego a nie by się pomodlić. Dzieci chodzą też czasem, nie są wychowane w przymusie wiary. Mąż szanuje to, że ja nie chcę chodzić do kościoła a ja szanuję, że on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×