Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego tak naciskaja na szczepienia?

Polecane posty

Gość gość

Zaczne od tego,ze nie chce klotni tu. dlaczego lekarze i pielegniarki tak naciskaja,by przyjsc zaszczepic dziecko,gdy ma katar,albo zabkuje,lub gdy jest swiezo po chorobie? ostatnio rozmawialam z siostra i znajoma na temat szczepien,w zwiazku z epidemia( ??)odry.i co ? siostry syn zakatarzony porzadnie,leca mu te smarki geste,a ona mowi ze lekarka jej KAZALA przyjechac i zaszczepic mmr. moj syn-ponad 2tyg mocny katar,kaszel jakby pluca mial wypluc,dzwoni pielegniarka,ze czas mmr.mowie,jak jest a ona ,ze katar to nie przeciwwskazanie do szczepien!moze i nie,ale kaszel ?mowi przyjechac.nie pojechalam,czekam ze dwa tyg az dobrze wyzdrowieje. znajomej syn zabkuje,wychodza mu po dwa zeby na raz,goraczkuje dosc mocno i rzadki katar,dzwonila do rzychodni powiedziec,jak jest-zeby do niej nie wydzwaniali,to tez KAZALI jej przyjechac. czy im za to placa,czy co? nie jestem przeciwniczka szczepien,syn szczepiony ,no ale przeziebionego nie zaszczepie,mowy nie ma! czy u was jest to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie!u nas w przychodni tak nie cisna i nie zmuszaja.zaszczepilam syna tydzień temu,ma 15 miesięcy a więc dwa miesiące póżniej niż powinnam według kalendarza szczepień ale na poprzednim szczepieniu pytałam czy mogę trochę odroczyć to szczepienie i lekarka nie widziała żadnego problemu.Na szczepienie zapisałam się sama,nikt mnie nie wzywał,nie wydzwaniał.Nawet chciałam tydzień wcześniej ale powiedzieli że nie szczepią dzieci bo jest bardzo dużo chorych pacjentów i lepiej nie przychodzić żeby czegoś nie złapać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ale te naciski nie są naturalne a też doświadczyłam. Pediatra zachowywała się jakby od tego czy zaszczepię zależało jej życie. Na siłę przekonywała mnie że mam zaszczepić dziecko, które łapie gorączka. Coś jest z tym nie tak. Jakaś presja jest wywierana, tak silna że lekarze ignorują poważne ryzyko jakim jest zaszczepienie dziecka chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo oni maja w d***e Twoje dziecko, liczy sie porzadek w papierach, jak powiedziałam pediatrze ze moja córka ma uczulenie na białko kurze i nie zaszczepie jej MMR to powiedział ze uczulenie to nie problem, zaszczepia ja na oddziale w szpitalu zeby w razie wstrzasu mogli ja ratowac. Po tym myslałam ze mu zaj***e i załatwiłam córce odroczenie i mam ich w d***e i ich porzadek w papierach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy raz sie z czyms takim spotykam. nam osobiscie nikt nigdy problemow nie robil z odroczeniem szczepienia nawet w tak blachhych powodach jak katar. mowilam nie szczepie i przyjde jak bede pewna,ze jest zdrowa na 100%. nigdy nie mialam karty wyciagnietej na szczepienie i nikt nie wydzwanial. jakies sluzbistki chyba w tych przychodniach macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.Nie miałam jak pójść z córką,wyjechaliśmy na dwa tygodnie z okazji nowego roku.Wydzwanianio do nas po kilka razy dziennie mimo iż mówiłam,że nas nie ma.Okropność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Raz byłam z dzieckiem u lekarza, bo miał biegunkę. Tydzień później miało być szczepienie, lekarka powiedziała, że mam je na wszelki wypadek odłożyć na co najmniej dwa tygodnie. I po każdym szczepieniu lekarka daje karteczkę z datą kolejnego szczepienia i za każdym razem mówi, że można przyjść kilka tygodni później, ale ani jednego dnia wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
móją córkę szczepiono podczas gdy rozwijał jej się odczyn poszczepienny po pierwszej szczepionce przeciwko gróźlicy. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale lekarki widząc że ta sczepionka sie nie goi a rana się powiększa mówiły, że z tą szczepionką tak czasami bywa, że ciężko się goi. Zrobiły się przerzuty to było jakieś uczulenie jak infekcja która się przerzuca, atopowe zapalenie skóry, rany z których saczyła się bezbarwna ciecz, placki miały średnicę do 3 cm. Zmieniłam przychodnię wyszło że to alergia spowodowana szczepionką, po tej szczepionce która się nie zagoiła moja córka nie powinna była być szczepiona tylko leczona. Przychodnie nie maja obowiązku zgłąszać odczynów poszczepiennych, więc nie wiadomo jak szczepionki działaja i ile jest takich przypadków ponieważ nie jest prowadzona żadna kontrola tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni się boją NOPów jak diabeł święconej wody :O dlatego wolą wszystko ignorować, udawać że nic nie ma, nic się nie wydarzyło, że chociażby dziecko sczezło w minutę po szczepieniu, to na pewno nie po szczepionce. Koncerny trzymaja w łapach sanepid, a ten przychodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w przychodni to nawet pytaja, czy przypadkiem ktos z domownikow nie jest chory, zeby nie ryzykowac. Jakas chora sytuacja u ciebie autorko. Może zglos to do PZH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szczepionka mmr zaszczepiłam wczoraj dziecko a ma 22mc wiec po terminie jakieś 10mc i nikt nic mi nie powiedział nawet nie dzwonił zeby nalegać. Kolejna zaległa szczepionkę która jest po 18mc życia czyli 4mc zaległości mamy wyznaczyli nam za 6tygodni ale jak będę chciała opóźnić to problemu nie będzie. Epidemia Odry mnie nie przeraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś jest na rzeczy, bo wczoraj przy okazji pobytu z dzieckiem w przychodni lekarz się zachowywał jakby jego żcyie od tego zależało,sam stweirdził ,ze ponosi pelna odpowiedzialnosc za to czy moje dziecko bedzie zaszczepione czy nie i cyt. nie chce isc do pudla!! p******il jak potluczony,,moze boja sie jakiejs kary finansowej. Musialam podpisac oswiadczenie ze zaszczepie dziecko do 17 kwietnia (oczywiscie jak wyzdrowieje,bo teraz ma zapalenie drog moczowych) Mam tylko pytanie co jesli nie wywiaze sie z terminu, przeciagne np.tydzien lub dwa bo stwierdze ze mala nie wyzdrowiala dostatecznie ? odwleklam priorix o rok czasu mmr podobno wycofali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepiłam swoje duuuużo po terminie (chyba około roku), bo ciągle chorowało. Pediatra i pielęgniarka nie tylko mnie nie cisnęły, ale nawet pochwaliły za to, że dbam o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
antyszczepienne wścieklizny nie rozumieją, że te choroby które dziesiątkowały ludzi same nie zniknęły w cudowny sposób. Mojej babc****erwsze dziecko zmarło na polio, bo urodziło się tuż przed wprowadzeniem szczepionki i zawsze powtarzała, że nie ma nic gorszego od widoku cierpień własnego umierającego dziecka. Pozostałe już były szczepione i babcia każdego dnia dziękowała za to bogu ale oczywiście powicie, że była głupia i ciemna nie to co wy oswieconie które to nie szczepią, a dzieci leczą wodą z kranu, bo szaman kazał i z przychodni wypisują, bo lekarze to zuooo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość na końcu chyba nie zrozumiał tematu... Nie, u mnie w przychodni nie ma czegoś takiego, właśnie przy mmr synek był zasmarkany kiedy był termin, potem wyjechaliśmy, szczepienie przesunęło się ponad miesiąc, jakieś inne też z powodu wakacji, nikt się słowem nie odzywał. Nikt nie naciskał też na dodatkowe, płatne szczepienia. Nie wyobrażam sobie iść do szczepienia z dzieckiem które ma jakieś objawy infekcji albo po prostu jest "niewyraźne", albo kiedy ktoś z domowników choruje. Dziwią mnie trochę mamy które z niezupełnie zdrowym dzieckiem w ogóle się na takie wizyty stawiają- bo po co? A jeszcze do mam u których lekarz naciskał na szczepienie- czy wpisywał w tym czasie do karty że dziecko ma jakieś objawy czy to przemilczał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka Dietetyk
Witam, jestem studentką Dietetyki i pisząc pracę magisterską, zbieram ankiety od mam dzieci w wieku około 1,5-2 lata. Ankieta jest anonimowa a jej wypełnienie potrwa kilka minut. Zebrane dane bardzo mi pomogą w napisaniu pracy. Bardo bardzo proszę o wypełnienie :) http://www.ankietka.pl/ankieta/178356/wplywu-zywienia-i-stylu-zycia-kobiety-w-ciazy-na-maseurodzeniowa-i-zdrowie-dziecka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wczoraj na krztusca mialam szczepienie. Reka od wczoraj mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×