Jak powiedzieć pracodawcy o ciąży...

Witam wszystkich. Pytanie brzmi, jak w temacie. Jestem w 14 tygodniu ciąży i poprostu krępuje się powiedzieć pracodawcy. Dodam, że jestem jedyną kobietą w moim dziale i muszę powiedzieć dwóm kierownikom. (Są po 50-tce) Nie mam pojęcia od czego zacząc. Pracuję w biurze na zastępstwo i dziewczyna, którą zastępuje wraca w połowie lipca, natomiast ja pracuje tu rok. Koleżanka mówi, że sami zobaczą, jak będzie widać, ale ja myśle, że to nie byłoby chyba ok... Przez to, że nie mówiłam Im marnuje tylko dni urlopu na wszelkie badania, bo przecież powinni mnie zwalniać na badania.

Normalnie- dorosla chyba jesteś, nie?

A co boisz się lania? Czy o co chodzi?

Nie, nie boje sie lania, poprostu nie wiem, jak zacząć... Kierowników mam w porządku.

Ja pierdziele- normalnie "chcialabym poinformować, ze jestem w ciąży"

Łatwo mówić:d

Ja powiedziałam tak : "Panie kierowniku, chciałam powiedzieć, że jestem w ciąży". Powiedz krótko i rzeczowo i w tym samym dniu dostarcz zaświadczenie od ginekologa o ciąży (to jest konieczne jeśli chodzi o zwalnianie na badania itd). Jeśli nie powiesz, gorzej na tym wyjdziesz, wierz mi. Nie ufaj do końca w porady "koleżanek z pracy". A faceci, zwłaszcza po 50 często lepiej i życzliwiej reagują na takie informacje niż młode kierowniczki kobiety.

Moze i masz racje. Ja już i tak długo z tym zwlekam. Pewnie bedą pytać, kiedy ma zamiar na zwolnienie iść.

Powiedz tak jak mówiły dziewczyny powyżej, na ten dzień miej zaświadczenie od lekarza o ciązy a jak zapytają kiedy na zwolnienie powiedz że jak będziesz się źle czuła albo że postarasz się pracować dotąd dopóki będzie to możliwe.

Witam, jestem studentką Dietetyki i pisząc pracę magisterską, zbieram ankiety od mam dzieci w wieku około 1,5-2 lata. Ankieta jest anonimowa a jej wypełnienie potrwa kilka minut. Zebrane dane bardzo mi pomogą w napisaniu pracy. Bardo proszę o wypełnienie :) http://www.ankietka.pl/ankieta/178356/wplywu-zywienia-i-stylu-zycia-kobiety-w-ciazy-na-maseurodzeniowa-i-zdrowie-dziecka.html

Też tak myślałam, tylko że troche byłoby mi głupio iść na zwolnienie, bo ja jestem do lipca na zastępstwo i jak ja odejde, to mnie już nikt nie zastąpi. Musieliby sobie sami radzić... No ale najpierw to ja musze podzielić się tą radosną informacją z szefem, a raczej dwoma.Kurczę może to dziecinne, ale wstydze się "to" powiedzieć.