Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMarianna

Mieszkanie u teściów, 2 dzieci i brak perspektyw na poprawę...

Polecane posty

Gość gość
Och twój pan i władca stara się odłożyć każdy gorsz na wkład własny? och medal mu daj! albo du/py i machnij se jeszcze jedno dziecko :o Kobieto macie 3200zł na 4 osoby, a chcecie rżnąć panów i dom brać na kredyt? :o typowa kołtuneria zastaw się a postaw się! trzypokojowe mieszkanie to dla was za mało więc od lat kisicie się na pięterku u rodziców, ŻENADA! nie dziwię się, ze twoi rodzice go nie lubią, ja bym go gnała stamtąd aż by się kurzyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpijcie w pokoju z aneksem a dzieciom zostawcie sypialnię, nie pchały się na świat... Poza tym, nie będą musiały seksu słuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby dlaczego dzieci nie moga miec pokoju na dole? przeciesz to jeden dom tylko pietrowy. durni jestescie obydwoje, twoj maz bo wymysla o tym kiszeniu sie razem bo jestescie rodzina i ty bo na to pozwalasz. dzieci powinny miec swoj kacik do nauki,zabawy, przeciesz twoi rodzice to rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY NIE MASZ PROBLEMÓW mieszkaniowych ale Z MĘŻEM!!!! to on jest tutaj problemem nr 1!!! powinnaś postawić go pod murem albo coś robicie albo dzieci idą uczyc się do dziadków. Ja też bym proponowała dobudówkę niedrogi koszt jakieś 40 m2 ale nie wiem czy to ma sens z takim mężem KRETYNEM :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie uprawiacie seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy jestescie w ogóle świadomi ile kosztuje budowa domu? Przecież wy nawet nie macie zdolności kredytowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie robiła dobudówki w domu, który nie jest mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w małym mieście najtańsze kawalerki 25m2 kosztuja 75tys, a nie widze sensu dla autorki przeprowadzać się na ten sam metraż czy na mniejszy. moja przyjaciółka 5 lat czekała na socjalne i dostała 3 pokojowe.... zapiszcie się na mieszkanie i czekajcie... na nic więcej was nie stać. ja dla dobra dzieci zrobiłabym im kącik u dziadków do nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No jasne, a jak sobie zrobia trzecie dziecko to rodzice i siostra niech spadają pod most, bo wielmożny zięć musi mieć godne warunki, a mimo nędznych zarobków mieszkania w bloku nie weźmie, bo pałac musi mieć BUAHAHAHAHA :P Rodzice nie mają obowiązku oddania im domu tylko dlatego, że zięć jest nieudacznikiem, a córka krową rozpłodową, nic dziwnego, że rodzice go nie lubią. Ją pewnie tolerują ze względu na wnuki. Współczuje im. Może z jej siostry będą mogli być dumni, bo kumata jest i studiuje zamiast na ich garnuszku siedzieć z chłopem i dzieci sobie trzaskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możecie się dogadać z teściami, że zrobicie nadbudowę? jak można komplikować sobie tak życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie do pomyslenie dla mnie uprawianie seksu jak dziecko śpi za plecami :O w ogóle jakiś absurd, bo autorka tylko podkreśla, że ona się musi wyspać po nockach, ale, że dzieci nie mają swojego kąta to jakby mało ważne, lepiej spać na kupie, grunt, że ona ma gdzie się wyspać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no to nawet jak wezmą kredyt na trzypokojowe to i tak ich to mniej wyniesie niz budowa domu i kupno działki tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem czemu ktoś w ogole wpadł na pomysł że to dziadkowie mają się zamienić, nie dość ze oddali część swojego domu to jeszcze mają się teraz zamienic na swoja niekorzyść? bo tamci mają dzieci i słabo zarabiają?! no masakra jakaś. tak jak w tym kraju jak ktoś więcej zarabia bo jest zaradny to zaraz ma połowe oddawać na biedniejszych i mniej zaradnych a co to jego wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobią sobie nadbudowę, teściowie kiedyś się wkurzą i wyrzucą ich z domu i kasa utopiona. Nie pakuje się kasy w nie swój dom. Lepiej mieć na wpłatę na mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie z aneksu kuchennego zrobić pokój, czyli już macie trzy pokoje, a gotować w kuchni teściów. Zawsze możecie wtedy w podzięce za darowanie przez nich kącika w ich własnym domu zrobić dla wszystkich dobry obiadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań, z rodzicami dzielić kuchnię? matka miałaby jej w gary zaglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi sie wydaje ze masz problem z mężem. Ile juz odlozyliscie50 tys? Wiesz ile kosztuje budowa domu? Do tego oprócz wkladu wlasnego trzeba mieć jeszcze zdolność kredytowa a przy takich zarobkach i z 2 dzieci nie wierze ze jakiś bank wam pożyczy pieniądze. Dzieci dorosna a wy nadal bedziecie zbierac i sie kisić. Dobrze ze widzisz problem bo 9 latek to juz duży chlopak i nie powinien spac z wami. Tak mozna przezyc rok, dwa ale wy tak juz min 9 lat funkcjonujecie. Rob z tym cos albo dobudowka o ile to ma w ogóle sens albo wlasne m w bloku. Tez mialam opcje kisić sie u rodzicow choć oni chcieli nam dać gore -4 pokoje i dużą lazienke a my po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw stwierdziliśmy ze w dwa lata sie nie wybudujemy wiec kupiliśmy m5, trochę z wkladu wlasnego i trochę na kredyt. I wiesz co? Mieszkamy tak juz 3 lata, mamy dwoje dzieci (każde ma swój pokój) i dopiero teraz myślimy o budowie, nadplacamy kredyt, kupiliśmy auto i oszczędzamy, nadal nie wiemy co dalej bo ja jeszcze nie mam umowy na stale sle razem mamy 10tys /mies i sie zastanawiam czy przy takich zarobkach (kokosy to to nie są) warto ladowac sie w budowę czy nadal "kisić"sie na 85m2 a dzieciakom zapewnić wygodne życie i nie żyć z kredytem aż do starości tylko po to by dom postawic którego potem dzieci i tak pewnie nie będą chcialy a ja tez nie mam zamiaru dzielic go potem w dwie rodziny i sie użerać z panoszaca sie synowa czy zięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten twoj maz porażka :( siedzi u teściów a brzydzi sie mieszkaniem w bloku ? i na jaki dom on chce uzbierać z pensji 2000 zł przy 4 os rodzinie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie masz min. 300tys. i swojej działki, to nawet nie myśl o budowie, bo przepadniesz z kretesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, niech dzieci się kotłują w jednym pokoju z rodzicami, słuchają ich seksu, nie mają miejsca do odrabiania lekcji, bo jak zrobię z aneksu dodatkowy pokój dla dziecka i będę zmuszona gotować w kuchni moich rodziców, to moja mama będzie mi zaglądać do garów. Faktycznie, jak na to spojrzeć z tej perspektywy, to nie warto się aż tak poświęcać, bo to w końcu jednak największy koszmar, jaki może spotkać kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim rodzice się na to nie zgodzą, po to mają 2 oddzielne mieszkania, żeby nie gotować w jednej kuchni. A autorka może się przenieść do salonu, jak wraca po nocce to i tak dzieci są w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzili mi o to ze maja sie zamienić mieszkaniami z rodzicami i juz. Chodzili mi o to ze rodzicow jest dwoje i moze zgodziliby sie za doplata zamienić bo moze akurat sie uda. Nigdzie nie napisalam ze bardziej zaradni rodzice maja oddac większy metraż bo tak ale ze to byłoby najlepsze rozwiązanie dla autorki. A rodzice niczego nie musza... Wiec nie przekrecaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmijcie sobie mieszkanie, nie odkładajcie pieniędzy, tylko zapewnijcie sobie dobre warunki na teraz. Bądź uparta i truj mężowi, aż go przekonasz. Jeśli chcecie własne mieszkanie, lub dom to jedyna opcja to znaleźć lepiej płatną pracę. Nie ma innej drogi. Nie widzę sensu oszczędzać odmawiając sobie takich podstaw życiowych, jak oddzielny pokój dla dzieci, miejsce, gdzie moga się uczyć. Jesteś rodzicem, to twój obowiązek im to zapewnić, nawet jeśli to oznacza wynajem przez wiele lat. Szukaj mieszkania, a potem lepszej pracy, tak samo facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takich dochodach raczej nie widzę też szans na kredyt na mieszkanie. Jedyne sensowne rozwiązanie to porozmawiać z rodzicami, żeby zgodzili się zrobić u siebie kącik da dzieci. I rodzice do salonu, sypialnia dla dzieci. A to, że Twoi rodzice nie lubią Twojego męża tez mnie nie dziwi. Słusznie ktoś napisał, że to Twój problem nr1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarianna
Nieźle mi się od was oberwało, faktycznie to wszystko wygląda dosyć egoistycznie, postaram się namówić męża na szukanie mieszjania a póki co przeniesiemy sie do salonu żeby dzieciom zapewnic osobny pokój. Dzięki wam za tyle odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarianna
A czy ktoś tutaj może mieszkał w małym mieszkaniu z dzieckiem lub z dziećmi? Chciałabym wiedziec czy te dzieci miały do rodziców zal lub pretensje o słabe warunki mieszkaniowe? O brak własnego kąta? Jak sobie z tym radziliście, co mówiliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz namawiać męża na mieszkanie, po prostu przy tych zarobkach nikt wam nie da kredytu na dom, o ile w ogóle na mieszkanie dostaniecie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko po co pytasz o tak oczywiste sprawy? wiadomo, że kto musiał ten się przekisił ale co chcesz usłyszeć, że było fajnie żebyś mogła utwierdzić się w tym co teraz robisz? Sama nie widzisz, że to jakaś masakra? że się gnieciecie jak w puszce? fajnie ci się śpi z dziećmi w pokoju zamiast z samym mężem? ani tv nie można oglądać, ani pogadac wieczorem, a seks też przy dzieciach uprawiacie? czy chowacie się i szukacie okazji jak dzieci nie ma w domu? fajnie ci tak wegetować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze co możesz zrobić w tym momencie to zamienic salon na swoja sypialnię, a dzieciom przerobić sypialnię na ich pokój, kup łóżko piętrowe - syn na górze, córka na dole, dwa biurka i jakoś to na razie będzie, za 3 lata syn zacznie dojrzewac to i niestety takie rozwiązanie również bedzie do kitu, mała tez wiecznie małą nie będzie, ja mieszkałam w kawalerce z bratem i rodzicami, rodzice starali się jak mogli, aby zachowac intymnosc swoja i naszą, ale nie da się na tak małej powierzchni, zaraz dołącza hormony i nie dogadasz się ze swoimi dziecmi, ty chcesz miec swięty spokój - one również, każdy marzy o swoim własnym malitkim kącie, one także

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×