Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arnika 222222

dla męża jestem już tylko matką dziecka, nie kobietą

Polecane posty

Gość arnika 222222

Mam do Was pytanie, czy u was tez tak jest? mój związek był gorący i namiętny, jak urodziłam przestałam być dla męża kobietą, już nie patrzy na mnie jak na kobietę... u was jest podobniE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie teraz jest duzo lepiej niz przed narodzinami dziecka. Sex jest duzo lepszy. Kochamy sie bardzo często. Mąż byl ze mną przy porodzie. Mam wrazenie że przez to duzo bardziej mnie docenia i to wzmocniło nasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie jest czasem tak że Ty sama robisz z siebie "mamuśkę" a mąż po prostu się dostosowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulka rurka
U nas było odwrotnie to ja widziałam już go jako ojca mojego dziecka. Dopadła nas rutyna, nadmiar obowiązków.przestaliśmy ze sobą rozmawiać, bo co powiedział drażniło mnie... Przestało mi na nim zależeć, bo przestaliśmy się dogadywać. W koncu odeszłam i dopiero wtedy zrozumiałam jaki mam skarb. Pogodziliśmy się , a ja mam nadzieję, że nigdy nie przestane z nim rozmawiać i będę bardziej dbać o małżęństwo a nie tylko gapić się przed tv wieczorami. Odejdz od mężą lub zagroż mu ze odejdziesz, wtedy dopiero do niego dotrze jak bardzo mu zależy na tobie. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój patrzył na mnie jak na "matkę jego dziecka" już rok przed ślubem a dodam że nie mieliśmy wtedy dzieci, dziecko się urodziło po 5 latach po ślubie. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczko, ale z tego co kojarzę, Twoje dziecko to już nie jest maleństwo wiec macie już wszystko"ogarnięte"- zycie rodzinne, rodzicielstwo i związek między wami. A jak było w pierwszych miesiącach po narodzinach? Ja myślę, że to jest czas kluczowy, kryzys związku to powszechna sprawa w tym okresie, a to czy z niego wyjdziemy, czy zamienimy się w aseksualnych współlokatorów to już inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisałam również o tych pierwszych miesiącach po urodzeniu:) Z tym, ze nie oczekiwałam, ze mój mężczyzna będzie patrzył na mnie jak "na kobietę" godzinę po porodzie:) Rodzilismy razem, był ze mnie dumny niesamowicie, ze dałam radę, ze tak mi dobrze idzie to karmienie, że się nie poddaję. Powiem więcej, doceniał też, że na pierwszym dziecku było u mnie dziecko, a nie obiad czy mycie podłóg- mówił, ze to piękny widok patrzeć np. jak razem śpimy, czy jak karmię go piersią. A potem stopniowo, wracaliśmy do relacji jakie mieliśmy przed dzieckiem. Więc uważam, ze jeśli się kochacie to spokojnie, wszystko wróci do normy, a moze byc nawet lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×