Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego wszyscy tak krytykują spanie dziecka w łóżku rodziców

Polecane posty

Gość gość
6 latek ze starymi w łóżku - tego jeszcze nie było toż to patologia jakaś i ty się tym jeszcze chwalisz? masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżaneczka spała ze swoimi dzieciarami w łóżku, jeden z jej głupich dzieciaków przyłazi jak maniak do wyra małżeńskiego i zakłóca sen koleżaneczki - ona codziennie przez tego bachora chodzi niewyspana do pracy:D to jest skutek uboczny przyzwyczajania dzieciaków do spania z rodzicami. Dodam że cholernie trudno odzwyczaić jej tego dzieciara od przyłażenia w nocy do rodziców, są histerie , wrzaski i wymuszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
także pozwalanie dzieciakom wpieprzania sie do łóżka małżeńskiego zostawmy głupim rodzicom heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie wszystkie argumenty przeciw zostały już napisane, myślę tak samo. Bezpieczeństwo dziecka i intymnośc miedzy małżonkami, która jest bardzo ważna, w skali całego życia nawet najważniejsza w życiu całej rodziny. Ja mam malutkiego synka i myślę, że byłby zachwycony spiac z nami - to taka mala przylepa, trzeba go tulic, kołysac, zasypia na rękach często. Ale! ja idąc spać musze mieć chwile oddechu, i też potrzebuje przytulenia- do męża. Gdy będzie starszy, myślę ze około 6-12 miesięcy będzie mieć swój pokój, gdyż w sypialni nie tylko uprawiamy seks ale też gadamy na różne tematy, oglądamy filmy i ogólnie potrzebujemy czasu tylko dla siebie. Ciekawi mnie czy mamy śpiące z dziecmi mają właściwe łóżka- prawdziwe płaskie łóżka, a nie wersalki, rozkładane sofy, narożniki. W kraju gdzie mieszkam jest wręcz zakaz spania z dzieckiem na takich wynalazkach- kwestia ryzyka nagłej śmierci łóżeczkowej. I jeszcze jedno: gdy przyjdzie czas odstawienia do swojego łóżka, myślicie o tym jaki stres zafundujecie dziecku? Przecież ono nie czuje się gościem w WASZYM łóżku, to jest JEGO łóżko, czuje się u siebie. Dorosły człowiek czuje stres spiac w innym miejscu niż swoje a małe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto krytykuje? I co cie obchodzi czyjąś opinia. My śpimy z dzieckiem odkąd ma.6 mcy i wróciłam do pracy, teraz ma 19 mcy i dobrze nam z tym, nie wyobrażam sobie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:13 brawo. Popieram całkowicie. wyjęłas mi to z ust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza też śpi z nami i jak dla mnie jest super. Mamy duże łóżko 220x200 , my mamy swoją kołdrę a dziecko swoją, uwielbiam się i jednego i do drugiego w nocy przytulać. Co do sexu problemu nie ma - zawsze robiliśmy to w salonie przy wieczornym ogladaniu tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex zawsze w salonie przy tv - ale nuda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te wpisy matek polek co by chętnie męża zamieniły na dzieci w łóżku to nie dziwię się że jest tyle zdrad. Trochę mi was żal bo niechcący robicie krzywdę i dziecku i sobie i swojemu małżonkowi a co za tym idzie małżeństwu. Macie jakieś zaburzone podejście do życia. U mnie mlody śpi CZASAMI ale nie wyobrażam sobie tego cały czas. Dla mnie to jest to trochę dziwne ale i typowe. W Polsce i nie tylko 40 latków traktuje się jak dzieci. Wiele matek i spałoby z 40 tetnimi dziećmi bo widzą w nich bobasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnie spodziewamy sie z mezem dziecka i juz mamy kwestie spania Malego obgadana, tzn dopoki bedzie karmiony w nocy bedzie spal z nami w pokoju w swoim lozeczku aby Go nie przyzwyczaic do Nas, bo kiedys moze zajsc sytuacja taka iz bedzie musial z jakiegos powodu (np wyjscie na wesele) zostac z Dziadkami i co wtedy?? nie bedzie spania bo mamy czy taty nie ma obok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam was serio. Dla mnie to niezrozumiałe. I móc odpocząć we własnym łóżku z własnym mężem po ciężkim jego i moim dniu w pracy bo maleństwo nie śpi, bo i my nie śpimy?? Albo jak śpi np od 21 a my idziemy spać o 23 to co? We włąsnej spialni na palcach? A gdybyśmy chceli seks bo cały dzień się nie widzieliśmy to z własnej sypialni uciekać? a gdy chcemy cos obejrzec, poczytac, pogadac to tez uciekac? a skoro uciekac to nie lepiej po prostu dac dziecko do osobnego pokoju? to wbrew pozorom nie jest objaw wyrodnej matki. gdy ja nie pracowałam to jeszcze ok, ale gdyby maz pracował - o boze... jak mam byc szczera to nie znam faceta który by to pochwalał i to nie objaw buractwa a zdrowego rozsadku. za to ich zony jesli tak postepuja to dla własnej satysfakcji i uznaja ze ich zdanie musi podzielac partner bo jak inaczej, do nich nie dociera ze on moze miec inne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja już wolę spać z dzieckiem w jednym łóżku i chodzic na palcach niż już noworodka dać do innego pokoju, wstawać 10 razy i spać na czuja. Wiem że są nianie ale elektronice się nie ufa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Moje dziecko śpi w swoim łóżeczku od urodzenia. w naszym pokoju sypialnym. Czasami przenosimy malutką do siebie w weekend gdy mąż nie chodzi do pracy.Dziecko potrzebuje ciepła rodziców, jednak nie wyobrażam sobie spać z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no z noworodkiem ok we włąsnej sypialni. I tak się musi wstawać do karmienia itp wiec to jest taki czas że spanie z rodzicami jest normalne. Choć ja bym do łóżka nie wzięła i nikt mi nie wmówi że jest jakaś reguła bezpieczeństwa. Sen to nie zabawa, możesz zasnąć na amen, możesz się przekręcić bo ci się coś przyśni i tragedia gotowa. We śnie się nie kontrolujemy. Uważam że ludzie którzy się na to porywają mają wiecej szczęscia niż rozumu i wyobraźni. No ale większe dzieci które ładnie przesypiają całą noc...Nie licze tych które są " duże" i nie przesypiają bo one chcą z mamą bo one tak bo one srak. Nauczone wiec rządzą potem rodzicami. Tak dziecko potrzebuje czułości ale naprawdę nie dostaje jej tylko w łóżku z rodzicami. Cięzko mi to ogarnąć kilka lat takiego zycia i bym się wykończyła chyba. Uwielbiam wieczory,po pracy kiedy synek śpi u siebie. A ja mogę się w końcu połozyć i poczytać, pogadac z mężem a potem wygodny seks w łóżku taki dla relaksu ( zazwyczaj) bo inne formy mają inne miejsca i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko nie przejmuj ise tymi złymi komentarzami,ja cię całkowicie rozumiem i popieram. dzieci ktore spią z rodzicami,z matką sa spokojne,silne wewnętrzenie i pewne siebie,szczesliwe i spełnione. i przede wszystkim dobro dziecka mam na uwadze a nie ze to się komus nie podoba. a jesli nie podoba to z reguły malkontentom ktorzy z nudow krytykują lub z zazdrosci. bo jesli nie to czemu wogole się wtracac w czyjes zycie? i pouczac dorosłe osoby ktore nie łamią prawa? kazdy ma zycie takie jak sobie wybierze a inni powinni to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiałam czy córka ma od początku spać w swoim pokoju czy jej łóżeczko ma stać obok naszego. Nawet nie pomyślałam, żeby z nią spać w jednym łóżku.... Wyszło tak, że od pierwszego dnia/nocy mała śpi u siebie w łóżeczku w SWOIM pokoju. Ma 8 msc, przesypia noce odkąd skończyła miesiąc. Mamy nianię elektroniczną i wszystko słyszymy. Ona się wysypia i my też. Teraz np jest godzina 23.45. my z mężem siedzimy przy włączonym świetle, przy komputerach, mąż czegoś słucha... przecież maluch nie miałby spokoju. Mam przynajmniej z głowy późniejsze odzwyczajanie nie mówiąc już o tym, że dziecku można przez przypadek krzywdę zrobić... Zdarzy się, że małą weźmiemy rano do łóżka, że w ciągu dnia razem zaśniemy, ale nigdy w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie krytykuja bo wogóle lubia krytykowac wszystko czego nie praktykują. Moja pierwsza córka spała z nami do 7 roku życia o niewyspaniu nie było mowy- o braku pozycia małzenskiego tez nie. jak mpowstał jej pokój poszła z dnia na dzien i nie było problemu. teraz spimy z druga córka. na poczatku było wygodniej - bo długo karmiłam a teraz jest i tak super bo i ja i mąz l;ubimy z nia spac- długo nam chorowała i cieszymy sie gdy mamy na nią oko. w zyciu seksualnym nam to wcale nie przeszkadza a łózko mamy 5 - sobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm....ja jestem z tych, co uważają, że dziecko powinno spać w swoim łóżku, ale...synka karmiłam krótko, ale ponieważ zasypialam przy karmieniu, nauczył się z nami spać. Udało mi się go od tego oduczyć, gdy miał jakieś 6m-cy. Córkę pierwsze pół roku udało mi się klasc do łóżeczka, później się koncepcja zepsuła i kolejny rok spala z nami. Teraz jest tak, że syn śpi zawsze u siebie, czasem coś mu się przyśni to chce żeby przyjść do niego i się z nim położyć, ale niedługim czasie mówi, że mogę sobie juz iść, bo mu miejsce zabieram. Córka gdyby mogła to spala by ze mną co noc. Zasypia w swoim łóżku, często przychodzi w nocy. Nie lubię tego, jest ciasno, nie wysypiam się i wolałabym, żeby przesypiala wszystkie noce u siebie, ale nie zabrania jej przychodzic. Za chwilę będę miała 3 dziecko i mam nadzieje, ze uda mi się jednak uniknąć spania z nim w jednym łóżku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze spaniem z dzieckiem jest jak z długim karmieniem piersią, najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy tego nie robią, nie mają wiedzy w tym temacie ani doświadczeń. Moim zdaniem bierze się z stąd, że boją się że inni pomyślą, czy powiedzą że są gorszymi rodzicami, bo dziecko mniej przytulają, czy matka krócej karmi piersią lub nie karmiła wcale. Przez ostatnie 4 lata mnóstwo czytałam za i przeciw jednemu i drugiemu, praktykowałam na drugim dziecku i stwierdzam z pełną świadomością, że warto zarówno karmić dziecko piersią, jak i spać z nim. Jestem jednak za tym a aby dziecko nie spało z samą matką lub ojcem ale żeby łóżko, było łóżkiem rodzinnym, bo dlaczego ojciec ma nie doświadczyć bliskości z dzieckiem, nie zabierajmy mu wszystkiego. Kwestię kontaktów intymnych z partnerem nie będę komentowała, bo jak sama nazwa określa - jest to sprawa intymna, dodam tylko że są ludzie co śpią ze są a nie uprawiają seksu z bardzo różnych względów i ci co nie śpią w ogóle w jednym łóżku a mają go dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam taką rodzinę, gdzie 15-latka śpi z rodzicami w jednym łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się dziecko kocha, to sama przyjemność z nim spać, przytulać. I tyle. A dlaczego rodzice mają spać razem, czuć swoją bliskość, a dziecko ma być samotne w swoim łóżeczku. Obudzi się, płacze, a tak zawsze można je uspokoić, pogłaskać. Problem to mają z tym egoiści. Tak, ma łóżeczko jak pies budę, to niech w nim siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz to się zrobiło wzajemne oskarżenie i obrzucanie jadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 letnie dziecko spi z rodzicami w łóżku - toż to patologia. Współczuje mężowi bo widze że tobie nie trzeba bo masz jakąś egoistyczna potrzebę. Co wy sobie myślicie żeby tak to urządzać???? OJP. Tak strasznie ci tego zazdroszczę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj masz czego zazdroscic. Ja mam kochajacego meza mimo iz sypiamy z dzieckiem. Drogie panie zapytajcie o opinie psychologa dzieciecego. W kazdym przypadku sa zle i dobre strony. Wiec o co tyle halasu. Kazdy sam decyduje. Przedstawcie wasze zadanie ale nie oceniajcie innych. Chyba ze nie jestescie tolerancyjne albo wredne i nie uznajecie ze ktos moze miec inne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmmm
Teraz wyjdzie ze jak ktos nie spi z dzieckiem to jest złym rodzicem który nie okazuje dziecku miłości . Moja córka od poczatku spała SAMA w SWOIM pokoju iiii uwaga !!! ma 4 latka i nie ma choroby sierocej :) Jesli będę miała drugie dziecko to tez bedzie spało od pierwszy dni samo w swoim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawcie te chore matki polki orędowniczki. One najchętnej tworzą białe małżeństwa i sypiałyby ze swoimi dziećmi do 40 r.ż. Karmiły by je piersią do 50 gdyby mogły. Założe się o wszystko że gdyby dziecko samo nie powiedziałoby NIE w pewnym momencie choćby 6( !!!!!!) lat to te matki polki karmiłyby je do 15 r. ż jak nie dalej. Oczywiście zasłaniając sie miłością rodzicelską. A to jest choroba. Robicie krzywdę sobie i dziecku i mężowi. A potem wielkie zdziwienie. Znam te typy. To oderwane od rzeczywistości egoistki, które nie myślą o dzieciach tylko o sobie. Jej sprawia przyjemność karmienie do 6 r ż wiec wmawia sobie i innym że tak trzeba, że dziecku to potzrebne, że mąż akceptuje. A co ma zrobić? Najgorsze jest jednak to że ze stosu argumentów za i przeciw widzą tylko te za - każdy widzi to co mu wygodne. Przestańcie nam wmawiać że tylko kochająca matka tak robi. Bo to nie jest prawda. Przestańcie nam wmawiać że robicie to bo tak należy, dla dobra dziecka. Robicie to dla siebie i g****o was obchodzi czy to w dalszej perspektywie jest dobre czy złe dla waszego dziecka. Gdybyście mogły to byście rodziły to samo wasze kochane dziecko codziennie wmawiając nam że to jest objaw miłości do niego bo kochająca matka się poświęca. Owszem rodzicielstwo to poświęcenie ale u was to już z męką pańską graniczy. Nie wiem co to za chore katolickie wychowanie. Czemu z nastolatkiem nie śpicie? On też biedny sam we włąsnym łóżku nie ma się do kogo przytulić..albo z 40 letnim dorosłym synem po rozwodzie...powinien wejść do waszego łóżka bo biedny sam...Nawet wasze dzieci kiedyś jednak wywalicie z sypialni nawet jak po 15 r. ż dopiero to co może załtwcie im towarzystwo bo biedne same śpią a chcą się poprzytulać? Zasypiać można z dzieckiem i w jego łóżku. Jak dziecko czegoś potrzebuje to o tym mówi. Szczególnie małe. JK POTZREBUJE RODZICA TO PŁACZE lub przychodzi. Wielkie matki polki cierpiętnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój syn miał swój pokój, swoje łóżko a i tak w nocy do nas wędrował:) W wieku lat pięciu nocne wędrówki się skończyły. A na kafeterii mi wróżyli, ze do 18-tki będzie z nami spał :) Lubiliśmy z nim spać, właściwie budzić się bo jak my się kładliśmy to młody jeszcze u siebie spal :) A dlaczego ludzie krytykują? Bo ludzie generalnie wszystko krytykują, od patologii wyzywają- ot taka polska przypadłość:) I najlepiej wiedzą co o wspólnym spaniu myśli ojciec dziecka, jak wygląda życie seksualne u takiej pary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×