Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakim tekstem dopiekliście swoim teściom?

Polecane posty

Gość gość
To prawda,dzisiejsze młode kobiety sa pozbawione wszelkich zasad,no może z małymi wyjątkami.Zgodnie z przykazaniem wypada kto na ciebie kamieniem to ty na niego chlebem,ale zycie jest tak krótkie że nie mozna sobie pozwolic by gówniarstwo chciało rzadzić i ustawiało teściów.Nie podoba się to fora ze dwora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, Jestem właśnie w trakcie poszukiwania gości do programu o relacjach między synową a teściową. Wszystkie zainteresowane szczegółami Panie proszę o przesłanie wiadomości na adres m.dalaszynska@tvn.pl Pozdrawiam, Monika Dalaszyńska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscccc
Dnia 18.03.2015 o 08:06, Gość gość napisał:

Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby "dopiekać" rodzicom mojego męża i na dokładkę chwalić się tym na forum. Co za patologia tu siedzi 😞

Patologia? Moja tesciowa o mały włos nie zniszczyła mi życia, wiedząc że jestem adoptowanym dzieckiem opowiadała mojemu mężowi rzeczy typu „ona jest jakaś ctganką” , „ w jaki związek ty się pakujesz” itp. Nastawiła cała rodzine męża przeciwko mnie dzięki świetnym kłamstwom, w momencie gdy sami nazbieraliśmy sobie na nasz własny slub opowiadała wszystkim że ona mnie finansuje, gdy kupiliśmy mieszkanie przyjechała do mnie i zwyzywała że te całe mieszkanie jest jej a nie moje (ja z mężem wzięłam kredyt i spłacam go z nim samodzielnie i jesteśmy  totalnie niezależni od teściów), gdy braliśmy slub negowała każda moja decyzje, tydzień przed ślubem powiedziała że na niego nie przychodzi bo menu wybraliśmy samo z mężem a nie konsultowaliśmy z nią mimo że je partycypowała w kosztach (po ślubie opowiadała że ona za wszystko z teściem zapłaciła), za każdym razem gdy się już widzimy dogryza mi, wiecie w sposób taki że tylko ja i ona wiemy że mi dogryza a mąż nawet się nie zorientuje, kłamie o mojej osobie gdzie tylko ja poniesie, a ja tylko chciałam żeby mnie polubiła, starałam się jak durna, modliłam się za nią, ale po tym wszystkim co mi zrobiła to stwierdzam że jest diabłem wcielonym i powinna się smażyć w piekle bo tam jest właśnie miejsce dla oszczerców szyderców i zazdrośników i tym podobnych. I tak można nienawidzić teściowej I nie dziwie się że dziewczyny pragną rewanżu za takie znieważenia i długoletnie oszczerstwa, choć sama walczę z tym uczuciem i cały czas robię dobra minę do złej gry to się najzwyczajniej w życiu nie dziwie i tyle. Jak ktoś Ci próbuje zrujnować życie to uwierz jesteś w stanie duuuzo zrobić żeby na to nie pozwolić a już nawet nie chce sobie wyobrażać sytuacji gdy masz dziecko a ona tak Ci rujnuje świat. Wtedy jak lwica zrobisz wszystko by bronić dziecko przed toksyczna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam normalnych i życzliwych teściów, więc niestety nie mam o co się z nimi kłócić 🙂 poza tym odkąd urodziłam dziecko zrozumiałam jaki to wysiłek być matka i uważam, że za to, że dali z siebie wszystko w wychowaniu męża, należy im się szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziewczyny też długo niereagowalam jak należy na dogadywania teściowej. Bo do starszych trzeba mieć szacunek, bo męża mi wychowała..... I było co raz gorzej, grzeczne odpowiedzi kompletnie na nią nie działały. I w końcu coś we mnie pękło i na chamstwo z jej strony  reaguje chamstwem. I działa, widzi że sobie nie Dam wejść na głowę i odpuszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asa

Pograzacie sie, kobiety, Wasz mąz i jego rodzina swiadczy o was, o waszym guscie ,  kulturze, intelekcie. Same wybrałyscie.  Jestem pewna , ze niczym, oprócz wieku ,  od tesciowej sięnie roznicie. Jesli wchodzicie z wlasnej woli do rodziny chamów ( a przynajmniej za taką ją uwazacie), widac chamstwo wam odpowiada,  to wasz styl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość asa napisał:

Pograzacie sie, kobiety, Wasz mąz i jego rodzina swiadczy o was, o waszym guscie ,  kulturze, intelekcie. Same wybrałyscie.  Jestem pewna , ze niczym, oprócz wieku ,  od tesciowej sięnie roznicie. Jesli wchodzicie z wlasnej woli do rodziny chamów ( a przynajmniej za taką ją uwazacie), widac chamstwo wam odpowiada,  to wasz styl. 

Niekoniecznie. Mój mąż jest zupełnie inny niż jego rodzice, ale to dlatego, że ogromny wpływ na jego wychowanie mieli dziadkowie. Sam przyznaje, że nie rozumie swoich rodziców, ma inne podejście do życia niż oni i nie każe mi ich lubić. Teściowie wkurzają mnie tym, że sami nie osiągnęli zupełnie nic, a mają dla nas setki rad. Wcześniej nie komentowałam tego, ale powoli mam dość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość asa napisał:

Pograzacie sie, kobiety, Wasz mąz i jego rodzina swiadczy o was, o waszym guscie ,  kulturze, intelekcie. Same wybrałyscie.  Jestem pewna , ze niczym, oprócz wieku ,  od tesciowej sięnie roznicie. Jesli wchodzicie z wlasnej woli do rodziny chamów ( a przynajmniej za taką ją uwazacie), widac chamstwo wam odpowiada,  to wasz styl. 

Niekoniecznie. Mój mąż jest zupełnie inny niż jego rodzice, ale to dlatego, że ogromny wpływ na jego wychowanie mieli dziadkowie. Sam przyznaje, że nie rozumie swoich rodziców, ma inne podejście do życia niż oni i nie każe mi ich lubić. Teściowie wkurzają mnie tym, że sami nie osiągnęli zupełnie nic, a mają dla nas setki rad. Wcześniej nie komentowałam tego, ale powoli mam dość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Niekoniecznie. Mój mąż jest zupełnie inny niż jego rodzice, ale to dlatego, że ogromny wpływ na jego wychowanie mieli dziadkowie. Sam przyznaje, że nie rozumie swoich rodziców, ma inne podejście do życia niż oni i nie każe mi ich lubić. Teściowie wkurzają mnie tym, że sami nie osiągnęli zupełnie nic, a mają dla nas setki rad. Wcześniej nie komentowałam tego, ale powoli mam dość. 

Jestt jeszcze coś takiego jak wpływ środowiska, czyli szkoła, koledzy, sąsiedzi, dalsza (normalna) rodzina typu ciotki, wujowie, partner(ka) i jego (jej) rodzina i otoczenie, sąsiedzi, potem zamiast szkoły to studia, praca, kursy, szkolenia, i w związku z tym zupełnie inny świat, plus nowi znajomi, przyjaciele dobierani z wyboru, rozsądnie, a nie z konieczności (jak mama każe, bo Kasia to córka jej psiapsiółki).

Nawet nie wiesz jaką metamorfozę może przejść człowiek gdy wyściubi nosa zza domu rodzinnego i zobaczy inny, madrzejszy świat, bez "co ludzie powiedzo", bez "dulszczyzny" i poczuje, ze dopiero teraz jest "u siebie" i żyje we właściwym miejscu i czasie, jest rozumiany, lubiany, akceptowany, gdy trzeba doceniany czy krytykowany ale konstruktywnie. Człowiek wreszcie zaczyna być sobą, bo w domu rodzinnym być wiecznie zmuszany do b bycia kimś innym, kimś na modłę swych ograniczonych rodziców.

Tak, właśnie tak. I stąd można pokochać faceta,bo ma szerokie horyzonty, jest inteligentny emocjonalnie, zaś jego rodzina to zupełne przeciwieństwo. 

Oczywiście mowa tu o facetach dojrzałych a nie mamincycach, którzy w chwili pojawienia się jego mamusi traci całą swą meskość i mądrość życiową, wylewając agresję na partnerkę, że śmiała mamusi się nie podporządkować.

Tak, są ludzie którzy chyba przez pomyłkę urodzili się w jakiejś rodzinie, bo kompletnie nie współgrają ze sobą intelektualnie i emocjonalnie, gdzie w dzieciństwie objawia się to cierpieniem i poczuciem odrzucenia, a w życiu dorosłym wstydem i politowaniem wobec swojej rodziny. 

Mój mąż do takich należy. Nikt nigdy nie powiedziałby, że pochodzi z takiej rodziny. 

Pomijając fakt, ze wychodząc za mąż, nie wchodzi się do rodziny męża, czy mąż do rodziny żony, tylko tworzy się nową odrębną rodzinę, komorkę rodzinną w której od nowa buduje się swoje zwyczaje, zasady, mentalnośc, gdzie nie ma miejsca na bezmylne powielanie tradycji z rodzin którejś ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nona

Tak czy inaczej, fajna rodzina meza albo żony to olbrzymi plus , tym bardziej dla dzieci, które maja dziadków, wujków, ciotki.  Bywa, ze mąż jest kompletnie inny niz rodzice , ale to jednak rzadkość. Poza tymi na jego psychike też działa kiepsko, jesli jest cale zycie w buncie w stosunku do rodziny, przykre to i dołujące. Prawie kazdy czlowiek, zwlaszcza w pozniejszym wieku, ma sentyment do swoich korzeni, chce sie zblizyc do rodziny- nawet taki , oddany przez matkę do domu dziecka. To trudno przeskoczyc. Inna rzecz, ze latwiej odcięcie od rodziny , takze swojej, przechodza ludzie z tzw awansu spolecznego,, ktorym starsze pokolenie kojarzy sie z prostactwem i zabobonami - jest  zresztą podbny temat na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×