Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mówicie do teściów "mamo" "tato"?

Polecane posty

Gość gość

j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze tak. Przeciec w ten sposob wyraza sie szacunek do rodzicow swojego meza-zony. Dla mnie to zaden problem. Oczywiscie nie jest to obecnie kanon, ale ja uwazam, ze taka wlasnie forma mamo.tato. jest wskazana i wlasciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mówie i też uwazam tak jak osoba nade mną. mowie "mamo, tato", przeciez to mama i tata mojego meza. a jak mam do nich mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koroalu
ja też mówię mamo, tato , ale ja mam super relacje z teściami. bardzo ich szanuję . Też uważam , że to wyraz szacunku do nich, w końcu wychowali tak wyjątkową osobę jaką jest mój mąż. Zawsze też starają się nam pomagać i są ugodowi , więc nie mam powodu , żeby tak się do nich nie zwracać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbrzydota768
na początku po slubie mowilam :D teraz jestem prawie 8 lat po slubie i nawet do nich nie jezdze :D a o mowieniu "mamo "tato " to nawet nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówię bezosobowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to jest mowic bezosobowo? podaj przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wspaniałych teściów i mówię mamo i tato :) nie uważam, że to obcy ludzie ale to jest indywidualna sprawa gdyby byli wredni to mówiłabym pani, pan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezosobowa tzn "mozna jakoś pomóc" " czy moglabym prosić cukier" " jade na zakupy, potrzeba cos? " itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja niestety mówię bezosobowo. Prawie 4 lata po ślubie :/ Mówię niestety bo chciałabym aby było inaczej, ale jakoś nie potrafię. Nie przepadamy za sobą, oni są po rozwodzie. Nigdy też nie powiedzieli jak mam się do nich zwracać. Kontakt mamy słaby więc nie robię z tego problemu. Nawet dziwnie by było gdybym nagle teraz wyskoczyła z "mamo" czy "tato".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa jest szurnieta i nawet nie mam ochote mowic do niej per Pani ,a co dopiero mama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówię na ty - "chcesz herbaty?" "obejrzymy film?" mój mąż mówi często po imieniu do swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matke ma sie tylko jedną i ojca tez, to są obcy ludzie ! ja do swoich mowie po imieniu, nie przeszlo by mi przez gardlo slowo mama do tesciowej, chociaz jest w porzadku, mąż tez wraca sie do mojej mamy po imieniu, albo po prostu bezimiennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla ciebei obcy, ale to rodzice twojego meza i mowiac do nich mamo, tato pokazuje sie w ten sposob szacunek. tak jest w zamysle - mama, tata meza. mowic do tesciow po imieniu to strasznie chamsko. do kolezanki sie mowi po imieniu a nie do matki meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mówie na "ty" czasami powiem "mamo", do teścia mówie po imieniu bo żyje z nim jak z kolegą a "tata" nie jestem w stanie powiedzieć bo mój tata zmarł przed naszym slubem i do dziś nie potrafie sobie z tym poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie mówiłabym na ty :o nawet gdyby moja synowa za X lat oczywiście :P nie chciałaby do mnie mówić mamo nie pozwoliłabym aby mówiła do mnie na TY :o Ja do swoich teściów mówię mamo, tato ale gdybym nie miała dobrych stosunków z nimi to pozostałabym przy formie grzecznosciowej Pani i Pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie odwrotnie: przez gardło nie przechodziło mi mowienie do teściów na "ty" i po imieniu,mimo że proponowali takie rozwiązanie. Może to kwestia zakorzenionego staromodnego wychowania. Mowię do nich "mamo" i "tato", powoli od "Czy mama napije się herbaty" przechodzimy do "Chcesz mamo herbaty?". Widziałam jaką radość sprawiło teściowi jak pierwszy raz się do niego tak zwrociłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna22
Ja na złość swojej wrednej teściowej mowie na Pani ale się wtedy wnerwia :) a tak ogólnie to mowie do nich bezosobowo nigdy nie powiem do nich mama czy tata nie zasługują na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pan i pani to dopiero chamsko wedlug mnie, podkresla sie ta obcosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
katarzyna22 2015.03.19 a jestes katarzyno pewna ze zasługujesz wg nich na miano synowej? co tu mi cuchnie ,kazdy ma swoja prawdę:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zwracam sie mamo""tato" co nie oznacza ze sa moimi rodzicami ale ich szanuję bo wychowali suuper syna.Traktuję to słowo jak"tytuł" i nie rozumiem tych co myslą że jak użyją słowo"mamo" to stawiają tesciową na piedestał.Jak zostane kiedyś tesciowa to na pewno nie pozwolę sobie by ludzie młodsi o pokolenie zwracali się do mnie na per ty.Nie musi mówić mamo,bo to akurat mi zwisa ale na pewno per pani,żadna Krysiu,Zosiu etc.Żadnych spoufalań ze mną,i ja tez wtedy będe mowić żonie syna na pani.Z zięciem na pewno każda z kobiet się dogada z synową to toto_lotek.Takie życie,ma się jedno i nie warto bylke g.....m sobie zawracać głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz na zmówinach powiedziałam że nie będę mówić mamo, tato, na początku nie mieliśmy najlepszych relacji teraz mówię babcia, dziadek albo byłaś, zrobiłaś itp. Mieszkamy od siebie 300 km i ostatnio widzieliśmy się w listopadzie a teraz przyjadą na święta wiec nawet nie ma tej "bliskości". Poza tym ja dzwoni to mówi dzień dobry synowo wiec czasami odpowiadam dzień dobry teściowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mowie do moich nic. Od 2 lat nie mamy kontaktu. Raz ich widzialam powiedzialam dzien dobry. Jak juz Bede musiala cos mówić to inaczej niż pan pani nie powiem do konca zycia. To źli zakmpleksieni ludzie przez których potrzebowałam pomocy psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anka_32 dziś boszesz,co za buraczara:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anka_32 dziś ty,brakuje ci dobrego wychowania i z tymi "zamówinami" to tez przegięcie słowne. Do rodzicow męza mozesz mowic Pan/ni ale oni sa dziadkami nie dla ciebie a dla twoich potomnych.Wiec ogarnij sie dziewucho bo jesli te 32 przy nicku to twoj wiek to ja rozumiem ze masz nierówno pod beretem.Szkoda mi ich syna dla takiego co to z kulturą nie ma nic wspolnego.WIOCHA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.. mówię bezosobowo... jestem 9,5 roku po ślubie.. Mąż mówi, ale jakoś tak dziwnie.. w 3 osobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha z moim wychowaniem jest wszystko ok i jest dobrze bo moi rodzice sie postarali, ale nie będe mówić mamo do kogoś kto na to nie zasługuje. Moja teściowa nie należy do najprzyjemniejszych osób jakie spotkałam na swojej drodze a z teściem zamieniłam przez tyle lat znajomości moze z 10 zdań!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anka_32 aniu,ale jej syn rozumiem że ci odpowiada?jako mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem tesciową ani żoną.Alemam dwie bratowe ktore podobnie jak niektóre z was myślały że mojej mamie będzie zależało na tym nazewnictwie tato,mamo.Poniewaz bracia z róznicą trzech miesięcy brali śluby,obie synowe zaprosiła do siebie i powiedziała wprost.Drogie synowe,nie jestem waszą mamą a wy moimi córkami choćbym była najlepsza dla was i góry złota dała zawsze będę traktowana jak obca,wiem to, bo dużo czytam i mam kontakty z moimi rówieśnicami które mają problemy w kontaktach .W związku z tym byście nie męczyły języków proponuję per Pani w obie strony.Uważam że rozwiąże wam problem. Zrobiły miny ,nie było dyskusji,ale tym samym mama ma spokój,jest dystansik,zero śmiałości,nie ma wspólnych obiadków,świąt i innych drobnych okoliczności.Nikt o nic nie ma śmiałości prosić.Bracia się cieszą bo nie ma pierdół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sama sobie odpowiedz,takiej wsiowemu pasztetowi tesciowa nie odpowiada.Mąz odpowiada choć to ta tesciowa go urodziła i oddała takiej stukniętej babie ktora mysli ze rozumy pozjadała.Chłop jej odpowiada bo inaczej nie miałby jej kto włożyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×