Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siedzisz w domu to możesz sprzątać

Polecane posty

Gość gość

Tak mi dziś powiedział mąż, jak zwróciłam uwagę, że ciągle po nim sprzątam bo rzeczy na miejsce nie odkłada. Wkurzyłam się no bo ile można a tu jeszcze taki tekst. Owszem to ja głównie zajmuję się domem, mamy 8 msc córkę więc z nią spędzam czas, ale oprócz tego mam swoją firmę, studiuję. Mam wrażenie, że mąż uważa, że ja nic nie robię :/ Pomaga mi sprzątać może raz na 2 miesiące (jak poproszę o to). On pracuje, ale jakieś maks 5h dziennie, trzy razy w tygodniu ma treningi. Też tak chodzicie i sprzątacie po swoich mężach? Nie wiem może to normalne... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro pracujesz w domu, to moze masz troszke wiecej czasu niz on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leniwy mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój błąd, bo nie uczyłaś go od początku, że jakiegoś dnia tygodnia jest wspólne sprzątanie. Teraz ty zrób tak, że wychodzisz np. na studia czy na trening (bo też możesz) i mówisz "ogarnij tu i tak będziesz siedział w domu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań sprzątać. Mój jak nie miał się w co ubrać i 4 dzień z rzędu miał na sobie to samo ubranie,zauważył i dostrzeg o co chodzi. Przeprosił i pomaga sprzątać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Co do ubrań... dzisiaj mi zarzucił, że nie ma jakich spodni założyć bo nie wyprałam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mi zarzucał totalna dezorganizację. Zarzucał że nie potrafię poradzić sobie z jednym małym dzieckiem- a synek na prawde daje w kość. Więc zabrałam moja mamę i pojechałysmy na weekend do wisły. Jak wróciłysmy to takiego bałaganu nigdy nie widziałam. Niczym na filmach, mąż przeprosił i teraz docenia fakt że jak przychodzi ma posprzątane choć czasami jest nieład, ma ugotowane. Zaczął mi pomagać i nie narzeka jak nie czegoś zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studiować to trzeba było przed założeniem rodziny, a nie, że ty zaczęłaś od d**y strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewiarygodne, ktoś będzie Ci mówił od czego powinnaś zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robię drugą magisterkę by zdobyć uprawnienia i rozwijać firmę. Mam 29 lat więc na rodzinę jest to jak najbardziej odpowiedni czas. Czasami po prostu mam dość, bo chodzę sprzątam, latam ze szmatą a po 2 godzinach są rzeczy porozrzucane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobnie. Juz kilka razy byla awantura - zeby nie bylo ja tez pracuje 8 h, dzieci sa w przedszkolu. Nie wiem sksd takie przrkonanie w nnim ze ja jestem od sprzatania. Faceci to brudasy i lenie. I dlatego ja juz od dluzszegp czasu nie gotuje, kanapki do pracy robie tylko sobie a sprzatam tylko jak mam miec gosci - moich gosci. Jak maz chce zeby tescie przyjechali sprzata sam - prowadze z nim otwata wojne. Albo sie zmeni albo malzenstwo sie sypnie, ja mam dosc, libido od mieszkania z niechlujem tez rowne zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i maz pracujemy oboje, wiec obowiazki dzielimy na pol. Ale ostatnio wyjechal mi z tekstem, ze jego koledzy po pracy nic nie robia, tylko graja albo gapia sie w tv. To mu dobitnie odpalilam, ze jak sie mu nie podoba, to moze isc do swojej matki a mi niech da alimenty i moment a maz zaczal sie kajac i przepraszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No mój mąż ciągle przed kompem siedzi. Ciągle gra, coś czyta. Oczywiście uważa, że ja nic nie robię i mało tego, że nie mam żadnych zainteresowań (nie mam czasu wyjść chociażby na zumbe). Jego nie ma zwykle w domu od 14:00 do 21:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×