Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja88

Mój narzeczony każe mi płacić za paliwo

Polecane posty

Gość ja88

Witam, Mam ogromny problem..:(Otóż mój chłopak oznajmił mi,że za każdym razem jak będzie mnie odwiedzał (dzieli Nas około 25 km)będę musiał zwrócić mu koszty za dojazd...Spotykamy się raz na tydzień,czasem nawet raz na 2 tygodnie.Ostatnio doszliśmy do wniosku,żeby zamieszkać razem w moim domu,gdyż jest tam dużo miejsca.Jak najbardziej ucieszyłam się z tego faktu,ale od razu podkreślił,że będę musiała mu opłacać benzynę(ma do pracy 26 km w 1 str)..Ja nie chciałam od niego ani grosza za korzystanie z wody,prądu czy za jedzenie a on bez skrupułów domaga się moich pieniędzy( fakt ten argumentuje,że ja więcej zarabiam od niego ,więc nie zbiednieję...)Dodam ,że ja też dojeżdżam autem do pracy około 13 km w 1 stronę i nikt mi na benzynę nie daje kasy.Jest mi strasznie przykro,że najbliższa mi osoba tak się zachowuje:( Proszę o pomoc :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieźle. Ja dojeżdżam do mojej dziewczyny 120km w jedną stronę i jakoś problemów nie robię, a na forsie wcale nie śpie, pracuje za 1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie nie pomoc jest potrzebna a kopniecie go w d**e ta twoja "najbliższa osoba" jest zwyklym bucem niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nim spokój ,jak on teraz taki jest to co będzie po ślubie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak go na paliwo nie stać to niech sprzeda malucha i jeździ rowerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij go w d**e nieudacznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno przejrzy na oczy!!!On nigdy sie nie zmieni!!Nigdy sie nie spotkałam z taką sytuacją żeby facet chciał kase za dojazd...(co za burak),chyba ze jest na serio baaardzo biedny to bym się zastanowiła,ale jak też pracuje to o co chodzi?Zastanów sie czy zamieszkanie to dobry pomysł,jak juz na wstępie chce czepać od Ciebie kase;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go dziewczyno.Co za sknera.Tragedia.Pozniej bedzie ci wypominal ze zjadlas jego jogurt z lodowki a przecież on go sobie kupil.Naprawde tak bedzie uwierz mi.Tacy ludzie już tacy sa niestety.Albo powiedz mu ze dzielicie koszty utrzymania po polowie plus musi ci zaplacic za pokoj skoro bedzie mieszkal.Wg stawek rynkowych.Chcialabyl zobaczyc jego mine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i do domu chcesz go wpuscić?!!! opamietaj sie!!! broń Cie Boże.. zostaw go i za nic nie oddawaj, nic mu nie jesteś winna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz frajera :D to mój facet mi tankuje a Twój frajer chce kase od ciebie haha no zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnie???? albo jesteś taka brzydka ze nikt Cię nie chce i jesteś dlatego z nim albo nie jesteś zbyt mądra? albo dobrze Ci dogadza i dlatego jesteś z nim; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co, jak ja kalemu płacić za paliwo to źle, jak Kali mi tankować to dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbilizsza osoba :D lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli co, jak ja kalemu płacić za paliwo to źle, jak Kali mi tankować to dobrze? xxx ale nie zapominaj, że Kali będzie mieszkał u niej za darmo i korzystał ze wszystkiego nie płacąc za nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...powiem tak, dziwie sie że tak postawił sprawę. Poznałam swojego obecnego męża w miejscowości ponad 60 km od mojego domu. Przyjeżdżał do mnie raz w tygodniu, ja do niego jeździłam, z czasem odwiedzaliśmy się dużo częściej niż raz w tygodniu...nie było żadnego rozliczania się 'ja przyjechałem to daj mi za benzynę', 'ja przyjechałam to Ty mi daj na paliwo'...Kiedy zamieszkaliśmy razem w jego mieście to jeździłam z naszego mieszkania do swojej starej pracy ( 60 km w jedną stronę, ale trwało to 3 miesiące aż znalazłam coś na miejscu)....ale sprawa wygląda tak, że gdy zamieszkaliśmy razem od razu połączyliśmy nasze dochody i wspólnie z tego korzystaliśmy (płaciliśmy rachunki, robiliśmy zakupy, sprzedaliśmy moje auto i korzystaliśmy z jego auta, jak któreś na coś potrzebowało pieniędzy to brało i tyle...wszystko wspólne bez wyliczeń i rozliczania się z każdego paragonu ) bez dzielenia 'to moje' to twoje'... A u Ciebie wygląda to tak, że masz mu płacić za to że on przyjeżdża...i jeszcze utrzymywać za darmo jeśli zamieszka u Ciebie plus opłacać mu dojazdy do pracy o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiego numeru to ja jeszcze nie widzialas. moze on mysli, ze ty jestes jego sponsorem i on ci robi łaskę, że szlachetnie chodzi sie do ciebie przyjezdzac. ja bym go chyba smiechem zabila. kobieto miej honor i kopnij go w d**e, bo z czasem bedzie tylko gorzej. i chociaz nie waz sie go do domu brac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiego numeru to ja jeszcze nie widzialas. moze on mysli, ze ty jestes jego sponsorem i on ci robi łaskę, że szlachetnie chodzi sie do ciebie przyjezdzac. ja bym go chyba smiechem zabila. kobieto miej honor i kopnij go w d**e, bo z czasem bedzie tylko gorzej. i chociaz nie waz sie go do domu brac. *godzi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też takiego miałam bardzo obliczalny był, nawet jak do lekarza musiałam jechać na drugi koniec miasta to brał ode mnie na paliwo, wreszcie w ramach rekompensaty sprzedalam pierścionek zaręczynowy i zatrzymałam kasę, a narzeczonego pogoniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie a co z pierscionkiem? skladaliscie sie na niego na pol czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oracz
Patrzaj, do mnie dziewczyna dojeżdżała samochodem, pracująca normalnie, to chciała, bym dzielił koszty tego na pół albo płacił całość, bo musiała wydać kasę na benzynę, by do mnie przyjechać :) Kiedy ja jeździłem było oczywiste (w tym dla mnie), że jadę, ja płacę. To powinno działać w obie strony BEZ WZGLĘDU NA PŁEĆ - albowiem kur@wska natura nie płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie pytanie do autorki, napisze ze narzeczony dlatego sie zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzaj, do mnie dziewczyna dojeżdżała samochodem, pracująca normalnie, to chciała, bym dzielił koszty tego na pół albo płacił całość, bo musiała wydać kasę na benzynę, by do mnie przyjechać usmiech.gif Kiedy ja jeździłem było oczywiste (w tym dla mnie), że jadę, ja płacę. To powinno działać w obie strony BEZ WZGLĘDU NA PŁEĆ - albowiem kur@wska natura nie płci. a co w przypadku, kiedy on u niej zamieszka, a ona dalej ma mu placic za benzyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kandydat na utrzymanka a nie partnera , ocknij się dziewczyno , jak bedziesz po 50 i weźmiesz 20 latka to jeszcze mozna zrozumieć. Kopnij w d**e , bo to tak jak by płacić za seks , dla mnie to uwłaczające godności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na szczescie nigdy nie mialam stycznosci z takimi typami facetow. nie twierdze, ze facet ma mnie sponsorowac, ale fajnie jak sie mna opiekuje. zawiezie, przywiezie, a ja sie nie musze martwic czy skasuje mnie jak taxi czy moze jeszcze za ekspoatacje samoachodu sobie policzy. raz jedyny mialam przypadek, ze facet mnie zapraszal do siebie i od razu wyslal mi liste zakupow na ta niby nasza randke. zignorowalam to i udalam, ze cos mi wyskoczylo. wiecej sie do niego nie odezwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mialam takiego darmozjada odebrałam mieszkanie w stanie deweloperskim juz planował, że się do mnie wprowadzi. miał plan, będzie płacił polowe czynszu ewentualnie za rachunki ale nie koniecznie, bo i tak niewiele by wzrosły. mieszkał z mamą i uwaga opłacał jej rachunek za prąd czyli ok. 150zł raz na 2 miesiące i uważał, że mega jej pomaga a ja miałam ratę za mieszkanie 2tys. i planowałam poszukać sobie lokatora, który będzie płacił przynajmniej 1tys. do wspólnego mieszkania nie spieszyło mi się był wielce zdziwiony, że powiedziałam "nie ma mowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby powyzej, tez znam takich facetow. pod 30-stke, na utrzymaniu rodzicow i oni laskawie oplacaja np abonament za tv i internet. i jacy to hojracy, jak to oni sobie swietnie radza w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten chłopak zarabiał ok. 4tys i miał jeszcze długi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o kalim odnosiło się do tego geniusza w spódnicy "ale masz frajera  to mój facet mi tankuje a Twój frajer chce kase od ciebie haha no zenada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kochasz to pomoz biednemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayris
Ja bym się na coś takiego nie godził. Skoro tak dużo musi płacić za plaiwo to może niech zainwestuje w monitorowanie pojazdów firmy monitoring-gps.net Dzięki temu będzie miał kontrolę nad paliwem i na pewno zaoszczędzi. Ja o czymś takim myślę od dawna i chyba w końcu się zdecyduję. Poza tym auto ma ochronę przed kradzieżą bo w razie W można śledzić trasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×