Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ratuuuuuunku!!!

Polecane posty

Gość gość

Właśnie trzymam 3 tyg noworodka na rękach by choć trochę posłał. Liczyła, że i ja się pomoże, bo w nocy stałam około 2h. Starsza córka - 2,5 latka śpi w swoim pokoju. Do rzeczy - nie ogarnia. Za cholerę. Myślałam, że będzie łatwiej. Drugie dziecko nie było planowane, chciałam mieć tylko jedno. Ale jest i jest... kochane. Ale tez marudne, płaczliwe, wiecznie niezadowolone . Nosze, Bujak, śpiewam, dostawiam do piersi, hustam, robię cuda na kiju, a on i tak wiecznie skwaszony, wszystko na sekundę. Trzymam go a druga ręka bawię się ze starsza jedna ręka, ale... ona tez nie może być pojrzywdzona. Maluch nie ma kolek. Dzisiejszy dzień - córka zasnęła o 20 wczoraj, wstałam o 6, syn mimo niemal 4h noszenia zasnął po północy, budzil się milion razy. Wstał tez o 6. W biegu ogarnąć dzieci, ten mi beczy mimo ze nakarmiony, przewiniety. Mycie, ubieranie, śniadanie, wszystko szybko lub jedna ręka bo on ni minuty sam nie polezy, się erze. Ja mam dość płaczu, córka tez. Z placu zabaw musialysmy wracać. Na klatce niosła go na 4 pietro, córka za rękę a ten wrzeszczał w nieboglosy - godzine wcześniej jadł, miał smok. Nie zdążyłam nawet starszej wysadził soku, bo młodszy aż się zapowietrzał. Obiad zamawiany, niesprzatniete. Wymiekam. Nie mam czasu na nic, tylko cuda na kiju wyrabia by młodszy nie płakał choć chwile i dal mi się pobawić ze starsza. Jak nie płacze to marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co lekarz neurolog na to? Bo zdrowe dziecko tak non stop raczej nie płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz słaby pokarm i jest głodny mimo, że po piersi? A tak, to nie możesz go cały czas nosić, jeśli nic mu nie jest, to może chwilę poleżeć sam, nawet jak płacze. Mów do niego, zwracaj uwagę, pogłaszcz ale nie zawsze bierz na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 2 tyg przybrał 700 gr , przepraszam za błędy - słownik zmienia automatycznie. Próbowałam dawać butle. Mam chuste, hustawke elektryczna, Bujak, próbowałam kłaść w konsoli. Mam w łóżeczku materac za 500 zł i cholera, mimo to nie śpi. Zeby choć na rękach bez narodzenia polecał to jakoś dam rade porysowac jedna ręka czy ułożyć ze starsza puzzle. Ale nie, nawet na rękach marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie to kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dla malucha to taki czas. Nie wiem jak miałaś z corka, ale moje dziecko do dwóch miesięcy ciagle chcialo byc przy cycku. Przeszło trochę jak zaczął je swiat ciekawic, ale za to wtedy ciagle chcialo na ręce. Nie masz nikogo do pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nier, córka była całkiem inna. Zawsze zadowolona i tak jej zostało. Nie mam nikogo, miesiac temu zmieniliśmy miasto... nie wyglada jakby miał kolki. Nie kurczy nozek, z reszta na rękach na parę min się uspokaja, a później znów cykl marudzenia. Dawała kropelki na kolki, masowalam brzuch. To chyba takie usposobienie, grom wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak córka była aniolkiem, to nic dziwnego, ze sie nie mozesz odnalezc w tej sytuacji. Jeszcze raz powtórzę- male dzieci tak maja. Zachowuje sie zupelnie normalnie. I nie ma co doszukiwac sie jakichś schorzeń. Latwo ci nie będzie, oj nie. Ale to tylko jeszcze kilka miesiecy. Pomysl sobie, ze to taki maraton, a Ty go ukonczysz chocby nie wiem co. Dasz radę. My baby jestesmy silne, nawet jak śpimy dwie godziny na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo przerabialam kilka mcy temu, placz, krzyk dzien i noc, noszenie, bujanie nie pomagalo. To kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bylam takim dzieckiem, plakalam 27h non-stop, rodzice juz wychodzili z siebie, nie wiedzieli co sie dzieje i co robic. lekarz powiedzial ze niektore noworodki tak maja i juz. zmeczy sie i w koncu przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×