Myslicie ze karmiące powinny nie robic tego w miejscach publicznych?

było juz milion tematów o tym więc autorko weź se wyszukaj, poczytaj i nie truj du/py! do żadnych nowych wniosków nie dojdziemy, bo zawsze będą dwa obozy: - kobiet które uważają, że to nic złego jeżeli ktoś się w miarę osłoni, a reszta nich gał nie wybałusza tylko je minie po prostu - i kobiet które piszą o żylastych, spoconych cycach i maciorach (nawet jak nakarmi w miarę schowana, na uboczu w parku i osłonięta to i tak zdaniem takiego tępola wpycha jej tego cyca do pyska i lata niczym zboczeniec na golasa) Tadaaaam!

Obozy są trzy: -będę karmić gdzie mi się podoba, bo to takie naturalne i normalne, że wszyscy patrzą na moje piersi, to jest cud i w ogóle wspaniałe -obrzydliwe, nie na miejscu, niekulturalne i w ogóle -trzeci (normalny) - nie należy się z tym obnosić, jeśli trzeba nakarmić to nakarmić, ale w ustronnym miejscu i dyskretnie

Co to znaczy w ustronnym miejscu i dyskretnie? W kiblu? i zarzucając dziecku szmatę na twarz, żeby przypadkiem nie błysnąć kawałkiem ciała? I to jest normalne??? Dziecku zjeść żałujecie, bo ktoś się może zgorszyć? Mnie bardziej obrzydzają osoby, które jedzą kebaby albo kanapki z kiełbasą czosnkową, tak szczerze mówiąc - to rzeczywiście może wyglądać nieapetycznie i w dodatku intensywnie pachnie. xxx Nie dajmy się zwariować. Nikt się nie oburza na wycięte dekolty, a tu nagle jak się zobaczy kawałek skóry na biuście to tragedia. Przez tę nagonkę to teraz kobiety bardziej się krępuja karmić poza domem niż kilkanaście lat temu... Grunt to usadzić w domu matkę polkę żeby przypadkiem gdzieś nie ośmieliła się wyjść, a jak już wyjdzie to jej to wychodzenie jeszcze utrudnić i "umilić".

sama sie nieco zgorszyłam jakieś trzy m-ce temu, jak baba w kawiarni, w której pracuję wywaliła cyca, bo wywaliłą niemal na stół, i nie w głowie jej było zasłanianie się. ale cóż, i ja musiałam nakarmić małego synka ostatnio w kafejce, oslonięta kocykiem. można karmić i karmić.

jestem za kp w miejscu publicznym. Jestem za tym, żeby każdy miał prawo jeść w miejscu publicznym, niemowlę też! :D

Myslimy, ze matki dajace mm nie powinny sie wypowiadac na temat wyborow mam kp, bo ich nie rozumieja. To samo w druga strone, matki kp nie powinny atakowac karmiacych mm. Wyobrazacie sobie, ze dajecie dziecku butelke na lawce w parku a ktos do was podchodzi i wyzywa od leniwych, glupich matek bo trujecie dziecko. No wlasnie. Wiec dlaczego uwazacie, ze mozecie wyzywac mamy kp w parku? To i to dziecko, potrzebuje mleka to trzeba karmic, liczac ze nikt nas nie wyzwie ze wzgledu na nasze wybory.

Ale meczycie te nudna bule w kolko i tak samo.to juz taki sam 1584 temat tutaj, nie macie ciekawszych problemow?

a swoja droga to ciekawe- cycki wywalac na ulicy to chetnie a do sauny w kostiumie ( a propos watku o nagosci na basenach itd). To przeciez szczyt logiki

gościu z 20:20 hehe, ja obstawiam, że te co na basenach myją się pod prysznicem w kostiumach i do sauny w kostiumach chodzą to są właśnie te, co najgłośniej kłapią przeciwko karmieniu piersią w miejscach publicznych. Bo się gorszą również tymi, co się myją nago... Ewentualnie te, co uważają kp za czynność tak intymną, że wychodzą do drugiego pokoju.A swoje dziec***ewnie poczęły po ciemku i dla pewności z zamkniętymi oczami. :) No czasami to tutaj trudno nie być złośliwą, naprawdę :)

WIDZĄ te co chcą widzieć bo ja odwracam wzrok , rozumiem że to nie jest striptiz tylko karmienie dzieciaka kobieta NIE ROBI TEGO ŻEBY KOGOŚ ZGORSZYĆ ,ZNIESMACZYĆ tylko nakarmić malucha tyle że człowiek który pisze slangiem rynsztoku czyli krowa ,wymiona po prostu tego nie rozumie ŻE KARMIENIE DZIECKA PIERSIĄ TO NIC ZŁEGO I OBRZYDLIWEGO (chyba że karmiąca matka pije alkohol ) wtedy to jest obrzydliwe

karmiące cyce na ulice ja tak uważam :) nie kazda po raz ma brudny stanik są wkładki laktacyjne po dwa ja np zawsze przy sobie miałam pieluszkę tetrową żeby nakryć i żeby było bardziej intymnie po trzecie nie każde dziecko chce pić odciągnięte mleko z butelki mój jest tego przykładem a po czwarte dziecku trzeba dać jeść jak jest głodne a nie nakarmię w domu bo jakieś idiotce przeszkadza bo musi patrzeć, mnie krępują gapie. A matka też czasem musi na dłużej gdzieś wyjść i niestety dziecko głodnieje