wiosna idzie trzeba kupić nowe ciuchy

Sama się poglaszczę. ale dziękuję.

kulkowska, wtedy to się niestety musicie owijać w płótno żaglowe.

jak chcesz, ale podobno moje głaskanie czyni czasem cuda. leczy chromych, przywraca wzrok ociemniałym, a nawet sprowadza trzęsienia ziemi.

Udowodnij.

wystaw to, co tam mam pogłaskać

Za uszkiem lubię.

tam to ja podrapać lubię. jak kota. ale pogłaskać też mogę.

Zawsze wyrczę wtedy. Lubisz głaskać?

wielce. taki mały fetysz mój, żeby dłońmi gładzić. tu, tam i ówdzie też.

Od rozmowy o samochodach, przeszliśmy do glaskania. Czy to nie za szybko?:O

A co masz z tego glaskania?

w samochodzie też można się głaskać. jakby co.

co mam? zadowolone mruczenie w uszko. tak na początek.

Kombii ma idealny bagażnik do glaskania.. miedzyinnymi. Zawsze tak załatwiasz interesy?

po złożeniu kanapy w tym moim autobusie to i z 6 osób by się głaskać mogło ... interesy poprzez głaskanie? to raczej szczególne okoliczności muszą być spełnione.

nie lubię tłoku:( a jakie okoliczności?

ja też wolę stosunki bilateralne. a okolicznością główną, wręcz warunkniem sine qua non, jest to, aby druga strona była osobnikiem płci tzw. pięknej. poza tym w wieku odpowiednim (ze starszymi paniami mogę ewentualnie porozmawiać przy kawce) oraz nie budząca swym wyglądem przerażenia w okolicznej ludności.

No to większość kobiet powinna się tak ubierać...

Spełniam warunek, iż jestem kobietą, z tym niestraszeniem ludu, mogłabym się kłócić, Nie spełniam warunków, przykro mi:(

koleżanko kulkowska, przecież to było ironiczne :)

jeśli dzieci nie biegną za Tobą, rzucając kamykami i krzycząc Tołdi, Tołdi! to nie jest źle.

Ale takie "prześcieradła," niedbale zarzucone na nagie ciało jest calkiem miłe przecież:)

Ahaaa czyli byle potwór by miał otwór?:( dziękuję, tego mi było trzeba..

popadasz w jakieś kompletnie niewytłumaczalne skrajności. chociaż z tym stwierdzeniem o prześcieradle zgadzam się w 100%, szczególnie jeśli wciąż pachnie ono dopiero co zakończoną miłością.

Wiem,wiem...

Zapomniałam już jak się robiło te emotki:O

skleroza?

Jeszcze ciepłe i pomięte, po cudownym tańcu dwóch ciał?Tak, zgadzam się. Nie, nie popadam w skrajność, jestem niepoprawna realistką

dokładnie tak - pomięte, wciąż ciepłe i jeszcze niosące pamięć drżeń, westchnień i okrzyków. i po cichu podejrzewam, że koloryzujesz, przesadzasz i wprowadzasz niepotrzebny dramat.

Do czego ma doprowadzić ta rozmowa? To podniecenia, które nie zostanie uwolnione?