rozwody rozwody

3/4 zwiazkow sie rozwala. pozornie maja wszystko,dwoje ladnych dzieci zdrowych, mieszkanie,tesciowa do rany przyloz co dzieci im darmo pilnuje, mieszkanie na kredyt zrobione.dobra prace za 2000 i w gore oboje. czemu.co wam sie nudzi ze sie rozwodzicie? wymyslacie na sile?

Sytuację są różne. Np przemoc fizyczna albo psychiczną. Czasami opadają klapki i okazuje się, ze to nie to. A to, że ktoś dobrze zarabia wcale nie oznacza, że małżeństwo jest udane. Niektórzy żyją pozorami przez wiele lat, bo są dzieci i nawzajem, po cichu się niszczą.

jasne. jedyne w co wierze to ze sie wypalilo, bo lasce sie dupa pali i moze mial koles za malego i go po rogach walila. przemoc owszem, to jest powod,ale jak koles sie znudzi albo nowa dupa sie pojawi to niby co? rozwalic?

ja takze mialam przemoc psychiczna i ciezkie chwile ze schudlam 10 kilo. i co mam rodzine rozwalic?

nie no jak sie nowa d... pojawi to oczywiście siedzieć dalej z mężem który zdradza, bo przeciez co tam

ja takze mialam przemoc psychiczna i ciezkie chwile ze schudlam 10 kilo. i co mam rodzine rozwalic? siedź aż się wykończysz, tak będzie dla wszystkich lepiej

Bo bardzo trudno jest trafić na kogoś, z kim chcemy spędzić całe życie bez względu na okoliczności. Dwie osoby muszą kochać tak samo.

Jeśli się znudzi to nie jest powód owszem. Niestety są tacy ludzie. Ja z mężem też ostatnio przechodzimy ciężkie chwile, klocimy się non stop. Ale np wczoraj usiedlismy, powiedzielismy sobie szczerze co nas boli, co nam się nie podoba, co powinniśmy zmienić. Ustaliliśmy, że wspólnie pójdziemy do psychologa i będziemy odbudowywać to co się zawaliło, bo nie chcemy rezygnować.

psycholog wam pomoze neistety psycholog ode mnie bral 100zl za godzine i zrezygnowalam. poki co spokoj, a potem nie wiem co bedzie

10:27 - głupia jesteś, jeśli jeszcze to ciągniesz, no ale niektóre kobiety są masochistkami, niby "dla dobra rodziny". A czy ty będąc dzieckiem chciałabyś mieć taką rodzinę?

tu ja 10.27 i wiesz co sie stalo? lepiej jest od dwoch miesiecy.duzo lepiej

Wiesz, nie wierzę w takie nagłe zmiany i nie umiałabym wybaczyć, zawsze miałabym tą zadrę w sercu, ale to twoje życie. Zresztą sama w głębi serca wiesz, że idealnie nie było i nie będzie, ale i tak powodzenia.

a ja w zmiany wierze z idealu stl sie zly a potem mu minelo. nie wiem na jak dlugo ale mowilam modlitwy do kazdego swietego jak sie dalo

Postawa roszczeniowa, lenistwo, konsumpcjonizm, brak wyższych wartości moralnych, próżność. Wynik braku wychowania. Stąd te rozwody.

autorko widzę, że ty wymyślasz. Ludzie zawsze się niedogadywali, zdradzali, kłócili i była przemoc jak świat światem tylko kiedyś rozwód to był armagedon i tak siedziała ta kobita z tym chłopa, ani wykształcenia, ani pracy, tylko dzieci i gary, a w niedzielę pod rączkę do kościoła, bo co ludzie powiedzą :o Mój mąż mnie zdradził ale go nie przekreśliłam, bo mieliśmy dziecko. Jednak nie umiałam się z tym pogodzić, nie umiałam z tym żyć i tak z dnia na dzień wszystko się psuło choć on bardzo się starał. Teściowa do dziś mnie obwinia za wszystko, bo jako kobieta powinnam pozwolić się mężowi wyszumieć od czasu do czasu :o zaś sama nie mogłam mieć nawet kolegi.... Autorko jak nie masz co robić to się rozbierz i ciuchów pilnuj :o

skoro sie staral to czemu nie dalas mu szansy tylko to rozchrzanilas?

Przecież pisze, że go nie przekreśliła, czytac nie potrafisz? Może po prostu nie potrafiła wybaczyć i zapomnieć? Nie mamy wpływu na nasze uczucia.

Czasem trudno to zrozumieć,jak facet ma babe na boku i zdradza to się rozwodzimy,pakujemy mu walizki i walczymy io alimenty..Jak kobieta ma kochanka i z nim zaciązy to sobie radzą na forach zeby mężowi nie mówić,wszystkie dzieci są nasze i mąz wychowa jak swoje.Żeby nie rozwalać związku bo zieci ucierpią na tym.Ciekawe są te teorie zdrad,jednemu wolno drugiemu nie.

Wygodni jestesmy. Piaskownica sie znudzi to szukamy nowej. Nie mamy zasad, wartosci. Nie modlimy sie wspolnie.

mój maz po slubie się zmienił o 180st wiecznie nie zadowolony mina zawieszona nie pamiętam kiedy powiedział mi jakies dobre slowo ,zazartował co raz bardziej się oddalamy a ja utwierdzam w przekonaniu ze samej z dziecmi będzie mi lepiej

22.20 jakieś katolskie slogany z rekolekcji wyczuwam :P