Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwna sytuacja... Ciąża

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 20 tc. Dzisiaj mąż powiedział,że jak urodzę to mam zapisać się na studia (?!). On będzie w weekendy dzieckiem się zajmować, a ja będę jeździć do szkoły... Mam 24 lat. Skończyłam szkołę zawodową (prace w zawodzie mam i staż już 6 letni). Jestem w szoku. On sam nie ma studiów, ale ma firmę i zarabia 6 tys netto mc. Dziwi mnie jego postawa. Myślicie, że powinnam iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś, dla samej siebie to zrobić, rozwijać się zawodowo. Nie wiesz co czeka Cię w przyszłości, jaki los a warto być stabilną kobietą. Pozdrawiam http://buraczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoła zawodowa? a masz maturę? bez matury nie pójdziesz na studia. Twój facet nie wiem na co sie decyduje, po jednym weekendzie z dzieckiem błagałby żebyś została

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Rozumiem, zapisac sie na studia pozniej.. jak dziecko będzie trochę odchowane. a nie, ze od razu po porodzie... :/ dziwi mnie zdanie meza, w koncu nigdy go na studia nie ciagnelo,a mnie "wygania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z maturą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:48 Tak. Mam maturę i szkołę zawodową na kier. administracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli skonczylas szkole zawodowa czy technikum? Bo po zawodowej nie ma matury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź na te studia, w czym masz problem?? Zjazdy są raz- dwa w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam najpierw w szkole średniej w LO pozniej poszlam do szkoły policealnej (więc dlatego powiedziałam zawodowa). Skończyłam ją w wieku 21 lat. Jak mąż poradzi sobie z 3 mc dzieckiem przez 4 dni w miesiącu jak mnie nie będzie? Dziecko będzie musiało dostawać wcześniej MM, bo przecież tyle pokarmu nie odciągnę. A studia są od nas ok. 50 km w jedną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze, obudził sie w czas... łatwo powiedzieć "idź" ale ciezko zrobić, nie wiesz jakie będzie twoje dziecko, czy będzie spać w nocy spokojnie, czy będzie wymagające uwagi itp. Ja na Twoim miejscu wstrzymałabym się jeszcze z decyzją. Po cięzkim tygodniu dokładac sobie nauke w weekend?. Studia to nie tylko chodzenie na zajęcia w weekendy to także rózne projekty nad którymi trzeba siedzieć w domu, kolokwia w środku i na końcu semestru, egzaminy. Sama nie wiem. Poza tym na prywatnych uczelniach można się zapisywac jeszcze we wrześniu także sama zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie sobie poradzi, chyba dwie sprawne ręce i głowę na właściwym miejscu ma, a jak dziecko od czasu do czasu dostanie mm to nic mu od tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dziwne, ze maz nagle tobie takie rzeczy mowi. chcesz to sie zapisz na studia, ale wedlug mnie po 6 miesiacach powinnas sie zapisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie by sobie poradziła, ale czy jest sens się spinac aniżeli spokojnie póki co wychować dziecko i cieszyc się macierzyństwem? ona ma dopiero zacząć studia i przed nia przynajmniej 3 lata żeby uzyskac licencjata. Inna sytuacja byłaby gdyby urodziła w trakcie studiów, szkoda by było rezygnować i musiałabyś się spinać żeby to wszystko ciągnąć. Moja koleżanka urodziła dziecko na ostatnim roku studiów i nie miała nawet czasu robić projekty i siedziała po nocach. Co prawda na ostatnim roku nie ma duzo zajęć ale jednak było jej cięzko. Było mi jej szkoda bo chodziła nie wyspana i zestresowana pisaniem pracy mgr. Dodam że były to studia dzienne na państwowej uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ogromna różnica w dziennych studiach na państwowej uczelni, a zaocznymi na prywatnej i wiem o czym piszę, bo przerabialam jedne i drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:12 opisz czym się różnią. Pewnie Autorce się przyda ta wiedza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy doskonale wie,na czym polega różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 no tak.. prywatne zaoczne 4 dni w miesiacu. publiczne dzienne ok. 20 dni w miesiacu. Cos jeszcze?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodziłam córkę na koniec września a w październiku rozpoczęłam studia magisterskie dwuletnie. Zajęcia miałam co drugi weekend, najczęściej całe dwa dni od rana do 18-20. Małą karmiłam piersią, przed weekendem juz od środy robiłam zapasy. W szkole musiałam na przerwach ściągać pokarm. I to był jedyny minus a tak same plusy. Miałam ciągły kontakt z ludźmi, zajęcia w domu, naukę. Dzięki temu mój świat nie kręcił się tylko wokół córki. Byłam szczęśliwa ze mogę od niej "odpocząć", a mąż doskonale dal sobie radę. Może właśnie dlatego ze od początku się nią zajmował było to dla niego oczywiste i naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da sie ukryć, że oprócz liczby dni, różny jest tez poziom. Ja na niektórych przedmiotach w ciągu dwóch zajęć przerabiałam to co moje koleżanki w ciągu całego semestru:-). Na prywatnych uczelniach to w większości wykładowcy dyktują warunki, a na prywatnych to studenci, a wykładowcy mają z góry założone że maja przepuszczać większość studentów mimo że ich wyniki i prace nie są dostatecznie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahhh na publicznych miało być w pierwszym przypadku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może autorka powinna zapisać się na 2 szkołe policealną? Studia zrobi jak będzie dziecko miało 3-4 lata. a szkoła policealna to 1 lub 2 lata. Zawsze będzie "odpoczywać" a w policealnej nie ma takiego zap*****lu jak na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda byloby mi marnować czas na lipna szkołę policealna, po ktorej i tak nic nie ma, a prawie w tym samym czasie można zrobic choćby licencjat, a potem ewentualnie zastanowic sie nad magisterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, ale chodzi o jej sytuacje. Pamietajmy ze bedzie miala wtedy 3 mc szkraba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3- misieczniakiem ojciec moze sie spokojnie zająć, a ona idąc do szkoły policealnej i tak bedzie musiala uczestniczyć w zajeciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczęłam studia podypromowe jak córka miała 9 m-cy i sobie bardzo chwałę ten czas :-) przynajmniej odezwałem się od codziennych obowiązków :-) a ty możesz przecież zacząć np za rok a nie od razu Ale idź i zrób to dla siebie, zobaczysz będziesz miała same korzyści ;-) nie rozumiem tylko dlaczego mąż ci "powiedział ze jak urodziny to masz sie zapisać ma studia" rozumiem żeby Ci zaproponował ale tak....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajulianka
nie wiem czemu tak wszyscy stawiają tylko na te studia. Przecież to jest jakieś niepoważne podejście - studentów jest tylu, że szkoda gadać a osób które się naucza konkretnego zawodu zdecydowanie mniej. Teraz jak dla mnie lepiej zapisać się do szkoły policalnej i uczyć się zawodu, zamiast siedzieć na wykładach i odbębniać godziny. Chodzę tutaj http://www.szkoly.gowork.pl od października i jest na prawdę bardzo w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×