Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pracujace matki, jak ogarniecie swieta?

Polecane posty

Gość gość

W nastepnym tygodniu mam drugie zmiany w pracy o 13 do 21. Ale moj kierownik oznajmil, ze moga sie zdarzyc telefony, by przyjsc szybciej. Nikogo nie obchodzi, ze my pracownicy tez mamy zycie domowe. Moje dziecko chodzi do 1 klasy, z mezem mamy zmiany ustalone tak, ze sie mijamy, dzieki czemu nie tracimy krocia na opieke dla dziecka. Ja przed praca tez mam obowiazki, typu zrobic zakupy i obiad. A w pracy to nikogo nie obchodzi, jak mowi kierownictwo "pracownik ma byc dla pracodawcy, nie odwrotnie". Nie mowie, mozna by zrobic bunt, nie odbierac telefonow, by zmusic ich do zatrudnienia odpoiwiedniej liczby osob (jest nas za malo, a kierownictwo narzeka, ze pracownicy tyle kosztuja-a placa najnizsza krajowa), ale sa dwie osoby ktore zawsze i o kazdej porze zgadzaja sie na nadgodziny czy rezygnuja z wolnego dnia, bo jest taka potrzeba w pracy. Ale osoby te na codzien mieszkaja z rodzicami, co za tym idzie po pracy sobie odpoczywaja i nic nie robia, bo mamusie ogarna wszystko no i w sumie sa na zawolanie zawsze. Mnie przeraza nastepny tydzien, przeciez w pierwsze dni nie bede robic salatek i piec ciasta ! Moge co prawda przygotowac obiad i zamrozic, ale reszta? Boje sie tych telefonow, przeciez do poludnia tez mam swoje sprawy i zajecia, nikt za mnie tego nie zrobi ! Owszem, sprzatanie, czy zakupy moze ogarnac maz po pracy. Pani, ktora przychodzi do dziecka tez nie jest na zawolanie, gdyz dojezdza z drugiego konca miasta, poza tym ona mi gotowac nie bedzie przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla wyjasnienia dodam, ze osoby te, ktore sa na zawolanie, zawsze komentuja, gdy ktos nie moze przyjsc szybciej i potem jest paskudna atmosfera. Skad wiem? Kolezanka sama sie chwali, ze po pracy pojdzie spac, bo maz zagranica, a syn przeciez zje u babci. Nie zazdroszczejej, dla wyjasnienia, bo nie o to chodzi. Ja chce miec ta pewnosc, ze nikt nie bedzie mi trul o szybsze przychodzenie. Mam tak ogarniete, ze do 12, do mojego wyjscia, jest wszystko gotowe. Na dzwiek dzwonka w telefonie robi mi sie niedobrze i do poludnia, jak szykuje sie do pracy i w wolny dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż dlaczego nie może przygotować części potraw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja w pracy to twoja wina - nie mozesz to nie przychodzisz, wiecznie sie zgadzacie to teraz macie. A jak masz tak beznadziejnie za najnizsza krajowa to czemu nie szukasz czegoś innego? Swieta ogarnia.y normalnie, dzielimy sie obowiązkami z mężem i na okreslona godzinę zero ma byc gotowe, w domu sprzątamy na bierząco wiec syfu nie ma, 3 dni na porzadki nie trzeba, jajka zrobie dzien wcześniej, rano tylko farsz dodam, ciasto piecze mama, maz robi zakupy i śledzie opiekane. Obiad mamy gotowy - rolady juz w zamrażarce czekaja, buraki mam z lata w sloiku. Nie wiem ile czasu potrzeba na zorganizowanie fajnych swiat ale nam to zajmuje kilka godzin, jak nie masz kiedy zakupowzrobic to zamów z Tesco, przywiozą ci. Masz 7 letnie dziecko niech tez cos pomoże... I po problemie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem problemu, piszesz, że się mijacie z mężem, czyli prawie cały czas ktoś jest w domu, a dziecko szkolne? Mąz chyba umie gotować? W czwartek któreś z was ogarnia zakupy, w piątek rano możesz upiec ciasto czy dwa, mąż po powrocie z pracy sprząta i ogarnia to, co można przygotować dwa dni wcześniej, np. marynuje mięso czy barwi jajka. W sobotę pracujecie? jak tak, to ty rano robisz sałatki, mąż po pracy szykuje mięsa i zupę. Wędliny, sery, chleb to już w niedzielę rano i macie święta. Ile ty chcesz szykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sobote pracujemy, a maz nie umie gotowac, tzn. takie proste rzeczy jedynie. I ja sie nie godze na przychodzenie razem z kilkoma innymi osobami, a potem jest gadanie i atmosfera do kitu, bo ci, ktorzy sa na zawolanie podburzaja kierownictwo. Potrafia nawet w wolny dzien zadzwonic, by spytac, czy ktos przyjdzie, a potem sie okazuje, ze takiej potrzeby nie bylo a telefon byl tylko w celu sprawdzenia, co dana osoba powie. No i co ze dziecko szkolne? Ma 6 lat jak na razie, to samo do szkoly isc nie moze. Mamy podzial obowiazkow na takiej zasadzie, ze gotuje, robi zakupy ten, kto do poludnia jest w domu. Maz czesto ma nadgodziny w pracy, wiec moze byc tak, ze bedzie w nast. tyg. siedzial do 18. U nas ciezko o prace, wszedzie zlecenia i trzeba byc dyspozycyjnym. Tu chociaz mam normalna umowe i ugadane zmiany, bo opiekunki zadaja 6-10 zl na godzine, a ja zarabiam najnizsza. Dlatego mamy inne zmiany i pania dochodzaca, starsza, na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co pracodawca ma zamknąć firmę, bo są święta?! Ciesz się że masz pracę. Masz przedpołudnia na gotowanie. Zresztą ile ty chcesz gotować na 2 dni dla 3 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz pół dnia na gotowanie...nawet wygodnie, wstajesz rano o 6 porobisz coś, ogarniesz dziecko do szkoły, i znów coś porobisz. Możesz wygodnie zrobić zakupy, kiedy inni pracują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz, na ile osob ja chce gotowac? Zreszta tu chodzi bardziej o fakt, ze pracodawca ma w nosie, ze ludzie maja rodziny, obowiazki, sprawy do zalatwienia, czy wolne dni zaplanowane. Pracodawca patrzy tylko na siebie i swoj zysk, kosztem minimalnej obsady w pracy. Nawet czesto z przerwy trzeba rezygnowac, bo nie da sie wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjeżdżamy :) święta ogarnie za nas hotel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz to widze, jak kazda z was wstaje skoro swit po poprzednim dniu pracy, ogarnia wszystko na blysk i ze Wasi mezowie potrafia tak swietnie gotowac i chetnie pomagaja. Jakos tematy na tym forum mowia co innego :P Dziewczyno, masz sluzbowy telefon? Jesli nie, to nawet nie musisz odbierac a juz na pewno nie musisz sie tlumaczyc z tego, co robisz, gdzie chodzisz przed praca. A widze, ze kolezanki tu najchetniej zatyralyby kogos innego. Do pracy, do garow, do szmaty, a jakze. Bez prawa do odpoczynku, relaksu, a same co rusz zakladaja tematy, ze sobie nie radza, sa zmeczone i przytloczone proza zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie sluzbowy a na prywatna kom tarabania. Chyba niepotrzebnie zalozylam tu temat, bo z Waszych postow bijezlosliwosc. Wyobrazcie sobie, ze po pracy naprawde mam dosc, jest ciezko i jestem wykonczona-towar, obsluga niezadowolonych i wymagajacych klientow, sprzatanie dzialu- latamy cala zmiane, dziwne ze nie mam sily wstac o 6? Mam chorobe oczu, czeste zawroty glowy w zwiazku z tym i tak, cenie sobie odpoczynek. Moj maz w pracy tez nie lezy i nie pachnie, pracuje na akord i tez nie jest cyborgiem. Nie kradniemy, nikomu krzywdy nie robimy, radzimy sobie moim zdaniem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym zapomnialam, tu wszystkie maja super prace albo mezow zarabiajacych krocie, do tego gotujacych, zajmujacych sie dziecmi :D Pieknie sie pisze, zmien prace. Pieknie sie pisze, wstan wczesniej. Splacamy kredyt, kasa jest potrzebna, wiec pracuje. Moglabym meza zagonic, by pracowal cale dnie, a ja niedobra mysle tez o nim, jego samopoczuciu i zdrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy ateistami wiec nic nie musimy ogarniac poza tym obydwoje pracujemy w biurze od 8- 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz w pobliżu mamę lub teściową ? moze mogły by Ci pomóc , kupiłabyś produkty a one coś by upiekły czy ugotowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze kup coś gotowego , w końcu najwazniejsze jest być z bliskimi a nie to co na talerzu. Skoro ciężko pracujecie i macie mało czasu dla siebie , to lepiej te święta spędzić na odpoczynku czy spacerze z mężem i dzieckiem , niż stać przy garach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbieraj telefonu,albo idz na l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ogarniam ,nie organizuje u siebie w domu, jade do rodziny, zawsze cos upieke lub salatke zrobie, whisky kupie z cola i jade w goscine ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×