Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zły wybór, mąz dzieci, a ja?

Polecane posty

Gość gość

Niewiem czy dobrze wybrałam temat ale już mam dosyć. Rodzina, dom, praca sama niewiem jak to wszystko ogarnąć. Jestem strasznie zmęczona tym wszystkim. Mój mąz? chyba źle wybrałam, nie potrafie na niego patrzeć. Jestem tak strasznie zła na niego, mam 30 lat i wszystko jest nie tak. Czuję, że powoli wysiadam, jestem wiecznie zmęczona, wiecznie mam do niego pretensje, że to nie tak jak miało być. Dzieci są kochane, ale już powoli nie daję rady, chciałabym życ inaczej, bez tych kłótni, nerwów, złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwiedz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie pracujesz i ile godzin w miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovelas69
Na tym forum to najczęstsza rada- poddaj się ,znajdź innego. On to dopiero będzie och i ach. Będzie przez tydzień, rok,dziesięć.... Ten trzeci.....piaty to już cud. Tylko Ty jakby taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Mąż mnie ostatnio bardzo drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak ktoś bierze ślub z poznanym facetem za młodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codzienne domowe obiadki nie robią się same co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak właśnie jest jak się robi dzieci. niby kochane ale życie staje się wtedy męczarnią. trzeba myśleć i nie dać się wrobić w takie nudne życie i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codzienny kołowrotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak to jest jak ktoś bierze ślub z poznanym facetem za młodu X A co to ma do rzeczy czy za młodu sie poznali czy nie? Ja miałam 18 lat jak spotkałam mojego obecnego meza. Dzisiaj mam 30 i nie narzekam. A to ze babka inaczej wyobrażała sobie zycie rodzinne? No cóż. Kazdy chciałby siedziec nic nie robić, zeby kasa z nieba spadały a dzieciaki były takie jak w reklamach. Ładne, rozowe wiecznie uśmiechnięte bobasy. Niestety rzecYwistosc jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie. Po co sobie robicie dzieci i wychodzicie za mąż w wieku 20paru lat? Każda mężatka jaką znam ma przesrane życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są najważniejsze przynajmniej dla mnie. Myślę że kobiety które nie pracują są spokojniejsze, ale uzależnione od męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie mam przesranego zycia. A nawet jesli wg kogos mam to, to jest zdanie tej osoby. Ja sie spełniłam jako kobieta, żona i matka i napewno niczego mi nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,No dokładnie. Po co sobie robicie dzieci i wychodzicie za mąż w wieku 20paru lat? Każda mężatka jaką znam ma przesrane życie." To poznaj mnie . Nie uważam, że mam przesrane życie. Mimo, że jestem ciągle na wysokich obrotach. Pracuję, zajmuję się domem i trójką dzieci. Czasem to padam ze zmęczenia, ale to moje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam szczęście, nie mam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×