Czy też tak macie, że poznaliście się na kimś...po dłuższym czasie..

Najpierw wydawała się fajną znajomą, potem kolezanką, wesoła, sympatyczna, nawet bardzo miła początkowo dla mnie. Chwaląca wręcz mnie. Za to prawdziwa jej twarz zaczęła wychodzić, gdy zaczęła bez pardonu obgadywac innych w moim towarzystwie, ale to naprawdę w chamski sposób. Wiem, że to jej cecha wyniesiona z domu, bo sama mówiła, że jej matka to taka babka typu, "co ludzie powiedzą", czy "moralnosc Pani Dulskiej", za to innych chetnie obczerniająca. Moja znajoma robiła to w paskudny sposób, na przykład mówiła na temat urody jakieś dziewczyny"ale klempa" , " tamta moja znajoma to mówię ci brzydal jakiś, aż dziw, że jakiś na nia poleciał" , "tamta ale sie puszczałą z szefem, dlatego zrobiła kariere"(a to akurat była moja znajoma, ktorą znałam dobrze) .Dla mnie te teksty zaczęły mnie zrażac do niej, tym bardziej, że mówiła to nieraz o osobach, ktore znałam i lubiłam. Pomyslałam, sobie "ciekawe co mówi innym o mnie". Zwrociłam jej uwage, kiedys, zeby nie obadywała swoich klientów przy mnie, bo to nieładnie. Ona nie zaczaiła, że ja mogę nie lubić wysłuchiwac tego typu jej opinii, o czyiś mankamentach urodu, wygladu(bo to jej najczestszy temat"). Tak jak najpierw była milutka do mnie, po czasie, zaczeła i mnie sie czepiac i mówic"ja na Twoim miejscy bym jadła mnie""ale jesteś duza" (no tak bo moja znajoma ma 150, a ja 170), ale przytyłas. Ciagle komentowac nauczyła sie na wstepie jak sie widziałysmy moj wyglad, moje ubranie i wagę. Zaczeło mnie to irytowac, bo ja wiem jak wygladam, a słyszałam, tez, ze ona nie tylko mnie komentuje, dosłownie kazdą nasza znajomą obgadała , u kazdego cos znalazła co mozna zjechac. Ja tam na wyglad jakos az tak nie zwracam uwage, nie nadaje mu az takie znaczenia, zeby traciła czas na anaalize czyjegos wygladu z moimi kumpelami. ONA JEST JEDYNA OSOBA, ktora bawi sie w takie komentarze i POWIEM, SZCZERZE POZNAŁĄM SIE NA NIEJ MAM JUZ TEGO DOSC. na poczatku znajomosci, poruszała wiecej ciekawych tematów, jakby chciała wiecie przedstawic sie z najlepszej strony, a ze wiedziałą, ze ja artystyczna dusza, z roznymi takimi zainteresowaniami, to mowiła własnie ze mna na moje ulubione tematy, o muzyce, sztuce, filmie itp. Pozniej zauwazyłam, ze te tematy porusza coraz mniej, coraz wiecej czasy, tracac na mowienie mi roznych plotek " z miasta". Gdy juz poznałysmy sie na tyle, ze odwiedziałąm ja w jej meiszkaniu, a ona w moim. Ona poruszała ze mna tylko tematy tzw "o innych" plotki. Moje tematy o sztuce, polityce, nauce..itp. olewała i zmieniała temat na ploty. Okazała sie taka troche pusta osoba, lubiaca plotki, lubiaca innych objechac, a takze zainteresowana chyba tylko tym jak kto wyglada i co posiada ile ma kasy...bo to sa jej głowne tematy.. mam jej dosc, nie wiem jak teraz dac jej do zrozumienia.. Hej Genia nie mam ochoty sie z Toba kumplowac, bo juz gdy ostatnio sie spotkałysmy w gronie wiekszym , naszych paru znajomych, az mi było wstyd, ze ja znam, bo zaczeła"obgadywac przy wszystkich moja znajomą dalsza, ze jest puszczalska itp" dla mnie debilne ze tak mowiłą..bo nikogo to nie interesowało..

Idolką jej jest ta z seksu w wielkim mieście Carry czy jak jej, sama stwierdziła, ze napatrzyła sie na film i chciała prowadzic takie zycie jak ona, byc bogata, uprawiac duzo seksu i miec mase kasy na co chce i tak faktycznie zyje, ale ja jestem inna.idealistką, mam swoj artystyczny swiat, jestem wrazliwa na piekno, tam gdzie ona widzi brzydote(dla niej kazda laska ktora nie wygląda jak SZUlim nie jest ładna, tylko jest brzydalem). Dla mnie w kazdej kobiecie jest cos pieknego(dlatego zajmuje sie tez miedzy innymi fotografia w modelingu)

Uwielbiam osobniki tytulujace sie "szczerymi do bolu" i to jak nie rozrozniaja wlasnej, subiektywnej opinii od faktow. Tacy zazwyczaj wlasnie mowia "okulary nie pasuja", a nie, ze MI sie nie podobaja ;) A sprobuj jeszcze dyskutowac! Trzymam sie od nich z daleka!

olej ją, to w końcu obca baba dla ciebie

łątwo nie bedzie

z Taka osoba nie jest łatwo zakonczyc znajomosc bo to toksyk

Kuurwa co za nudna pochwa z autorki

toksyk i pustak. dystansuj sie sprytnie, najpierw przestan odwiedzac i zapraszac, bo...tematy do rozmów sie wyczerpaly.

jasne, ze jestem nudna, nie obgaduje ludzi