Alimenty.

Witam, mam problem dotyczący alimentów, a mianowicie tego, czy jest sens wychodzić z wnioskiem o ich podniesienie. Sprawa jest prosta, ojciec pijak, mama, która nie potrafiła mu się przeciwstawić bo wieczne awantury i bijatyki w domu, wystąpiła z wnioskiem o alimenty, dostała po 200 zł na każde z nas oraz 70zł rodzinnego, a jest nas szóstka. Alimenty przyznane, a że "rodziciel" bez pracy, mama dostawała pieniądze od państwa, a ojciec raz do roku szedł do więzienia. Tak jest do tej pory, tyle że wszyscy z mojego rodzeństwa są już pełnoletni i utrzymują się sami. Ojciec ma kilkaset tysięcy długu. Zostałam ja, mam 19 lat zadecydowałam, że pieniądze bd za mnie odbierać mama i może nimi dysponować, tyle że chciałabym się powoli usamodzielniać. Chodzę do zawodówki a na umowie mam zawrotną sumę 162zł z groszami. Sytuację wyjaśniłam, więc czas na pytanie. O jaką kwotę mogłabym podnieść alimenty, o ile w ogóle mogę sie o to starać? Uczę się i mam zamiar uczyć jeszcze kilka lat, bo i maturę chcę zdać, na co w zawodówce nie mam szansy, więc przede mną jeszcze kilka ładnych lat, a dzięki tym pieniądzom żyłoby się o wiele łatwiej. Chciałabym zacząć żyć inaczej, wyprowadzić się od zapitego ojca i zabrać od niego mamę, której tyle zawdzięczam, a którą ten człowiek zwyczajnie zniszczył. Proszę o porady.

Pomyliłam wątki , ale skoro już weszłam to możesz się starać o podwyżkę :)

napisz dziewczyno na forum porad prawnych nie na kafe, tam na pewno lepiej odpowiedzą

Dokładnie... Napisz na forum prawnym lub bezpośrednio do prawnika np tu http://poradyprawne-kancelaria.pl/ Na pewno udzielą ci bardziej wyczerpującej odpowiedzi niż tutaj na kafeterii. My nie znamy się za bardzo na prawie... Ja jedynie mogę ci napisać, że tak, możesz starać się o podniesienie alimentów.