Narobiłam sobie wstydu w kościele :(

Byłam na mszy w kościele (rano), a jako że są święta to poszłam do spowiedzi i byłam akurat u takiego księdza który bełkotał. Pomyślałam wtedy że on już chyba zapukał w to drewienko że skończył no to idę a on się drze - Nie chcesz rozgrzeszenia? Na cały kościół no i ludzie się tak oglądnęli, śmiali się w przodzie itd. Ale najgorsze jest to że na tej mszy była moja katechetka, a jutro już mam z nią lekcję no i się właśnie tego boję :(

oto problemy katolickiej gimbazy :D cool :D

może w szkołach teraz kiepsko uczą, ale za moich czasów nauka przedkomunijna była taka, ksiądz puka w drewienko to odliczasz minutę od końca 60, 59, 58, 57 i jak skończysz wtedy możesz powiedzieć Bóg zapłać , wyjść , pocałować stułę i dopiero wtedy , to był falstart, ale ksiądz niepotrzebnie się wkurzyl :/ współczuję, napisz skargę do proboszcza

Smiali sie z ksiedza nie z Ciebie

Ważne , że Bóg się nie śmiał a jak się śmiał to serdecznie

Qrwa tez tak kiedys zrobilem i teraz to sobie przypomnialem i najpierw sie zasnialem a pozniej ogarnal mnie taki sam wstyd jak wtedy... A mam 30 lat :-/

Ludzie już napewno o tym zapomnieli tylko Ty rozpamiętujesz

zgnijesz w piekle uloma grzesznico

to prowo ! jak ksiądz puka to znaczy, że już można odejść i 'następny prosze' widać tu sami pseudo katolicy chyba 20 lat nie byliście u spowiedzi a się wypowiadacie

Mam jakiegoś farta chyba, bo akurat o 18 dzisiaj zaczęłam tak strasznie kaszleć i boli mnie gardło, więc jutro i we wtorek nie idę do szkoły a potem mamy wolne bo święta ;) :D

dziś zgnijesz w piekle uloma grzesznico x spadłem z fotela ze smiechu :D