Gość gość Napisano Marzec 29, 2015 Witam Mnie potwornie boli głowa zawsze na koniec miesiączki :-(. Najpierw boli mnie brzuch (tak miesiączkowo) potem potwornie głowa :-(. Zjadam wtedy mnóstwo tabletek przeciwbólowych (różnych) i wspomagających pracę jelit (bo jakoś jest to powiązane z zaburzoną pracą jelit wtedy - zaparcia, nudności u uczucie takiego napięcia w brzuchu) i nic nie pomaga, nic :-(. Czasem to trwa 1 dzień, a czasem 3 dni, i to jest prawdziwy koszmar, szczególnie gdy muszę iść do pracy. A potem nagle czuję, że w brzuchu coś się rozluźnia i ból sam przechodzi. Nie pomógł ani ginekolog ani gastrolog. Jak ktoś mi pomoże, to go ozłocę :-(. Próbuję wszystkiego, czasem niestety nieźle namieszam, ale to dlatego, że głowa naprawdę potwornie boli: ketonal forte (2 tabletki kilka razy dziennie. Na ból miesiączkowy brzucha tylko to mi pomaga), ibuprom max (2 tabletki), Metindol Retard, Apo-napro, Nimesil, magnez+B6, ziołowe z karczochem, Debretin, No-Spa, piję też "naturalna herbatka oczyszczająca" (bo ona w miar pomaga na zaparcia wtedy, ale boję się, że się od niej uzależniam), piję też siemię lniane, Colon C. Ale to wszystko tak naprawdę nic nie pomaga. Wiem, że się tym truję :-(. Raz wylądowałam w szpitalu na naurologii, bo pogotowie i kilka różnych kroplówek w przychodni nic nie pomogło (wtedy do tego jeszcze wymiotowałam i było mi strasznie zimno). Przeszło mi dopiero samo po 2 dniach a na wypisie napisali, że to migrena, choć lekarz mnie na oczy nie widział, a ja wiem, że nie mam migreny, że to jest powiązane z miesiączką i zaparciami i tym napięciem w brzuchu na koniec miesiączki, ale nie wiem jak i dlaczego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach