Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

posłuszeństwo dziecka mam z tym kłopot

Polecane posty

Gość gość

witam mam 3.5 letnie dziecko które nie jest posłuszne często ucieka nie raguje na polecenia nie chce chodzić za ręke do tego wymusza płaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przełożyć przez kolano i wtrzepać w goły tyłek 3,5 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest moja droga dziecko! Ty masz traktować je jak partnera, a nie musztrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziecko wychowuje się od urodzenia, a nie liczy że jak skończy 3 lata to już będzie ułożone i wychowane samo z siebie :O "Ty masz traktować je jak partnera, a nie musztrować." hah co za bzdura :O dziecko nie jest partnerem dla rodzica i nigdy tak się nie powinno go traktować.. dziecko zawsze powinno stać niżej w hierarchii. Partner to jest mąż dla żony, a nie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje w podobnym wieku jest grzeczne i usłuchane w domu i na spacerach. za to w sklepach ogrania go jakis dziki szał:-((( nic wtedy do niego nie trafia a mnie jest cholernie wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecko nie jest partnerem dla rodzica i nigdy tak się nie powinno go traktować.. dziecko zawsze powinno stać niżej w hierarchii" właśnie tak chowa się emocjonalnie niedorozwiniętych dorosłych, przez takie traktowanie dziecka. Jak można dziecko traktować dziecko "niżej w hierarchii" ? Czy Ty masz choć trochę oleju w głowie? Masz być przewodnikiem malucha, nauczycielem, masz mu pokazywać świat, masz pomóc mu zrozumieć zasady panujące w tym świecie. Musi poznać naturalne skutki swoich działań, a nie być grzeczne, bo inaczej dostanie w tyłek albo będzie siedzieć 10 minut na karnym jeżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1a
Dziecko ma być grzeczne i tu nie ma dyskusji. Jednak nie zawsze udaje nam się osiągnąć ten efekt, bo dzieci są różne. Jedne spokojne, z natury ułożone, wyważone, a inne huragany z fiu bździu w głowie. Jednak i to trzeba ukrócać. Nie można dziecku popuszczać. Owszem, ma się uczyć na własnych błędach, ale UCZYĆ, a nie powielać w nieskończoność. x Autorko. Tylko konsekwencja. Co ja się mam z synem to poezja, ale widzę, że jest coraz lepiej. Z miesiąca na miesiąc widać poprawę. Syn ma teraz 4,5 roku i widzę, że kurcze, wreszcie konsekwencja daje rezultaty! Powoli, do celu, ale jednak coraz bliżej, a to cieszy :) Świadomość, że wysiłki nie idą na marne zrekompensują czas stających dęba włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuszny to może być pies. szanuj swoje dziecko, odwdzięczy ci się z nawiązką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu od ukrócania i hierarchii przeczytaj sobie "Nie przydeptuj małych skrzydeł" bardzo krótka i fajnie napisana książka, może coś do Ciebie dotrze i zostanie. Mi bardzo pomogła zrozumieć moje dziecko, pomogła mi w byciu matką. Nie miałam dobrych wzorców, byłam od małego bita za wszystko i wiedziałam tylko, że mam się dobrze zachowywać, bo inaczej dostanę. W mojej relacji z tatą nie ma miłości, szacunku, zrozumienia. Jest strach, nawet teraz, gdy jestem dorosła zwyczajnie się go boję. I mam żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzicie wiem moja wina bo sama ją wychowuje długo pracuje a nianie i rodzina było tak ja zabraniam nie rób tego dziecko w płacz a ciocia chodz ja tobie to dam lub no dobrze nie płacz a ona to wykorzystała skoleji na moje usprawiedliwienie sorry za błędy mam dyslekcje i szybko pisze łapałam nieraz rózne prace bo było tak dzwonie do pracodawcy rozmawiam ok jutro do pracy informuje o dziecku problem i brałam to co było albo charowałam jak wół na kazde zawołanie ale pare dobrych artykółow przeczytalismy kraktujemy sie jak dawniej tylko ze mała musi bardziej słóchac zrobi coś dobrze nagroda słodycz zabawka nie to nie ma nagrody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jak to jest ja od dziecka nie moge jeśc miesa muj organizm nie toleruje mam 34 lata i w tamtych czsach nie było mowy o alergi byłam zmuszana do jedzenia krzyk bićie mielenie miesa dodawanie do mego jedzenia a potem qwymioty moja mama potem tego załowała w koncu dała spokuj bo widziała nie ma sensu prowadziła dwie kuchnie a moja siostra przez długi czas gdy jechaliśmy na wieś do babci siadała do stołu [ja poprosze dwa udka ,kotlety ,by niestarczyło dla mnie a wesela zawsze ktoś dodawał ja bym takiego dziecka nie chciał co to miało za znaczenie jem czy nie jem mięso -kolejny absórd kórzynka ma 16 lat zachlana na weselu a ja jestem atrakcją pytania jechówka żydówka bo w bibli jest napisane bo trzeba ........czułam sie jak wyżutek do tego muj ojciec [w obozie byś sobie rady nie dała ,tylko w którym obozie podczas wojny dawali mięso moje dziecko wie ze bardzo je kocham o to sobie okazujemy to ważne by czuła w sparcie tylko czasem ja życiem jestem zmęczona tata juli mami synek prawie dwa lata nie ma czasu dziecko odwiedzić bo nie lubimy się z jego mamuśią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest dziecko a nie piesek, zeby bylo posluszne. Tu potrzeba duuzo cierpliwosci i pomyslowosci. Sama jestem mama dziecka ktore jest bardzo zywiolowe, ma niespelna 3 latka. Trzeba przede wszystkim dac dziecku do zrozumienia , ze rozumie i akceptuje sie jego emocje. Dziecko ma prawo odczuwac zlosc i rozne negatywne emocje, a my jestesmy po to, zeby nauczyc je sobie z nimi radzic. Moj maly czesto wybuchal zloscia, gdy mu na cos nie pozwalalam. Ale ja wtedy mowilam mu ze to rozumiem, ze jest zly, ale mimo tego nie pozwole mu na to czy tamto. Gdy np nie chce posprzatac ksiazek ktore zrzucil zamieniam to w zabawe i ukladanie na czas np. Gdy ucieka jest nauczony tego ze jak powiem stop musi sie zatrzymac. To samo z jazda na rowerku. Opowiadam mu bajki albo odgrywam pacynkami scenki co sie stanie gdy np zyrafka ucieknie mamie i zrobi sobie krzywde. Nigdy nie ganie go w towarzystwie innych osob, nie mowie ze jest niegrzeczny. Za to duzo chwale za pozytywne zachowania. Dziecko potrzebuje wychowania i wyznaczenia granic przez nas rodzicow by czulo sie bezpieczne, poniewaz samo jeszcze tego nie potrafi. Ja idealem nie jestem ale staram sie wychowywac dziecko z miloscia, bo jestem zdania ze moje negatywne emocje skierowane do dziecka, wyzwalaja jeszcze gorsze jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzo pracy to fakt i nie zawsze jest proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×