Jestem beznadziejna

Nie wiem, po co piszę. Chyba tylko po to, żeby samemu nie wyć. Jak w temacie. Źle mi ze sobą, cholernie źlę.

co drugi na kafetrii ma depresje

Wiesz, po co piszesz- po wsparcie. Dlaczego tak o sobie piszesz, myslisz?

urszak, niby po wsparcie, ale na kafe rzadko coś takiego się dostaje. Raczej hejtów się można spodziewać. Nie radzę sobie z sobą i swoimi obowiązkami. Dziś zobaczyłam jak źle mi idzie. Dziś jest dzień porażki. Dwie rzeczy, które robiłam do tej pory systematycznie dziś już nie mogę kontynuować, wczoraj był też termin na rozwiązanie pewnej sprawy (też kwestia systematyczności i nakładu pracy).

Mi też jest źle :(

i jeszcze tu ta biedna wsza URSZAK komentuje:-(

Urszak a dlaczego ty nie pracujesz?tylko siedzisz na Kafeterii i komentujesz.Do roboty d******.

O, widzisz. I się zaczyna. Hejty.

Też miewam chandrę.

Nie umiem wymóc nic na sobie, na dzieciach. Wychowałam fleje, które nie chcą się bawić zabawkami. Rozwalają wszystko, siedzą przed kompem. A miało być tak pięknie. Poddałam się już. Najchętniej... nawet nie wiem co bym zrobiła, miotam się.

Też syna nie nauczyłam porządku i uważam to za swoją porażkę.

Do gosci zainteresowanych, "zatroskanych", czy mam na chleb- wrócilam w poniedzialek z tygodniowego wyjazdu sluzbowego, i do konca Swiąt mam wolne. Moze to dla niektórych niepojęte, ale potrafię wejśc do netu, czy na forum na 5 minut. Napisac w temacie, i wyjsc z netu, zając się swoim zyciem w realu. Autorko, wyciągnij wnioski ze swoich działan, i następnym razem lepiej się przygotuj, inaczej podejdź do sprawy. Pamiętaj, ze porażka jest nawozem sukcesu, o ile nie poddasz się marazmowi, a kopniesz w tyłek:), i zaczniesz działać:) Przytulam mocno i pozdrawiam:):)

dzięki