Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dość ciężkiego życia tutaj, a nie umiem tak po prostu wyjechać za granicę :(

Polecane posty

Gość gość

Mam dosyć tej wiecznie ciężkiej sytuacji, tego wiecznego zaciskania pasa, tego przeżerania tysięcy złotych miesięcznie na jedzenie z Biedronki, a wcale nie dużo jemy! Gdzie tu myśleć o dzieciach, jak gnieździmy się na małym metrażu w wynajętym brzydkim mieszkaniu, bo wszystkie ładne są daleko i trzeba by było dojeżdżać grube godziny. Mam dość tego braku perspektyw na lepsze zarobki w moim zawodzie, mam dosyć tego ciągłego zaciskania pasa a nie potrafię wyjechać bo się boję że tak rzadko będziemy widzieli naszą rodzinę...że nikogo tam nie będziemy mieli poza sobą nawzajem, dzieci nie będą znały dziadków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety Ale zeby cos miec i godniej zyc trzeba wyjechac... My wyjechalismy, jestesmy tu sami Ale Mamy tu Paru znajomCh, czasami jest Ciezko Ale robie to dla dzieci i ich lepszej przyszlosci, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co wkoncu chcesz? zawsze jest cos za cos. ile masz lat 24????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dokładnie jak autorka, tylko że ja mam dzieci w wieku szkolnym i nie zdecyduje się wyjechać z nimi, ciężko by im było :-( a tu ciężko się żyje . Pracujemy żeby nie było ale zarobki . . . Szkoda gadać, wynajmujemy, nie mamy zdolności kredytowej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciom ciezko by bylo? Mylisz sie dzieci najszybciej sie zadomawiaja,ja tez balam sie wyjechac,ale wlasnie los moich dzieci byl dla mnie wazniejszy niz to,ze sobie nie damy rady i 10 lat temu wyjechalismy z kraju z dziecmi w wieku 13,14 i 5 lat i to byla najlepsza decyzja jaka w zyciu podjelam.Owszem poczatki nie byly lekkie,ale warto bylo sie troche pomeczyc by teraz miec to co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje mają 7 i 10 lat. Nie potrafię ich zabrać stąd. Oprócz tego że mają tu przyjaciół to właśnie boję się o szkołę, nowe otoczenie, klimat, język. Znam moje dzieci. I przyznaje że mi też byłoby ciężko. Mamy tu dużo znajomych , rodzinę, przyjaciół . A tam ? To nie parę kilometrów że można na weekend przyjechać. Nie dałabym rady :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe skąd przeświadczenie że za granicą wszystko z nieba leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto mowi,ze wszystko leci z nieba? Nic nie ma za darmo pracowac tez trzeba,ale nie ma co ukrywac zyje sie o wiele lzej.Dzieci bardzo szybko sie odnalazly w nowym otoczeniu,jezyk rowniez opanowaly w bardzo szybkim czasie,najstarsze corki w tym roku uniwerki koncza mlodsza konczy gimnazjum,radza sobie swietnie i nawet nie chca slyszec o powrocie do Polski.Rodzine odwiedzamy raz w roku czesto tez do nas ktos przyjezdza,rozmawiamy na skypie wiec kontakt jest,niektore rodziny w Polsce mieszkaja,a z bliskimi widza sie o wiele rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto chce to ciężką pracą zarabia dobrze. Pojedziesz za granicę, będziesz ciągnąć socjalne i będziesz nikim, twoje dzieci też, może poziom życia będzie ciut wyższy, ale twoje dzieci i tak będą w tyle za dziećmi wykształconych, zaradnych "tubylców "... Lepiej weź się za siebie. Jakie masz wykształcenie? A mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompleksiki wylazły :D W tyle z dziecmi zaradnych tubylców ? Chyba przed ! :D Lub na równi. A łatwiej jest,nie ma co sie kłócic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co drugi taki temat to "w Polsce sobie nie radzę, mało zarabiam, to wyjadę za granicę i będzie lepiej". Jak w Polsce nie dajecie rady to na co liczycie za granicą? Że wysiądziecie w Berlinie z autobusu z gromadką dzieci, powiecie po polsku "dzień dobry, którędy do dobrobytu" i gotowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu , musisz miec kogos gdzies najpierw jedna potem ogrania temat i reszta, jestem w panstwie gdzie jest polish 300tys i jakos zyja nikt nie marudzi glodny nie chodzi. ale?/trzeb a miec do kogo jechac nie na hura wszyscy poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedź zarób na mieszkanie albo dom i wracaj ! nie zostawaj na stałe za granicą ! wiem co pisze , w PL ciężko bo nie ma możliwości za granicą możliwości są w miarę jeszcze są , a życie całkowicie do bani ! !! zrób tak jak ja , zarobiłem kupiłem w PL to co planowałem a teraz spokojnie zarabiam na codzienne wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 mln już wyjechało i żyje lepiej. Nikt nie oczekuje, że po przekroczeniu granicy znajdzie dobrobyt, skoro w Polsce sobie nie radzi. Ktoś liczy, że pójdzie do pracy i z zarobków opłaci swoje potrzeby życiowe, a z zapłaconych podatków uzyska infrastrukturę, emeryturę, dostęp do opieki medycznej i inne takie bzdety. To nie są wygórowane wymagania, tylko w Polsce trzeba być superzaradnym i superwykształconym specjalistą, żeby to osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żeby znaleźć dobrą pracę to trzeba mieć wykształcenie i oczywiście znać dobrze język, ale wtedy to i w Polsce można zarobić jak się jest zaradnym. A niektórym to pozostaje tylko narzekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa, że ja mam wyższe wykształcenie i to właśnie językowe. Nie mierzcie wszystkich swoją miarą, ja mam to co piszę, ale i tak myślę o wyjeździe z tego bagna. Wczoraj moja mama zapisała się na ważne badanie, ma podejrzenie nieciekawej choroby, gdzie nie powinno się czekać ani chwili, a ona ma badanie z nfz za... miesiąc! Alternatywa: zapłacić 500zł i mieć badanie od razu, tylko kogo na to stać???? Otóż ja nie chcę żyć w kraju, gdzie muszę wybierać: badanie lub wizyta (ogólnie) u spejcalisty czy normalny posiłek danego dnia. Paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o to, że moja mama za te 500 zł je jedzenie przez pół miesiąca i staje taki człowiek przed wyborem: jeść czy się zbadać. To nie jest normalne. Kolejki do wszystkiego, słaby dostęp do specjalistów. Jeśli ktoś ma w Polsce WSZYSTKO to niestety albo jest dorobkiewiczem z lat 90 gdzie dorabiano się na zmianie systemu i kantowano na podatkach, albo jest mega uzdolniony a nie każdy taki jest. Natomiast chore jest to, że tylko takim wybitnym jednostkom daje się w tym kraju prawo do normalnego życia. Im albo złodziejom. Poza tym to też nie jest reguła, bo znam wiele osób po ścisłych doktoratach i i tak muszą spłacać kredyt za klitkę przez najbliższych 30lat. Więc pierniczenie że wykształcenie w tym kraju coś załatwia, można o kant tyłka potłuc. Dziękuję, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc może zmień pracę, ja znalazłem w branży IT na www.lsj.pl i jestem bardzo zadowolony. Mają również ogłoszenia z za granicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci też były w wieku szkolnym jak wyjechałam. W Polsce miałam prace w biurze ale żadne kokosy. Męża nie było całymi dniami bo prowadził mała firmę. Mieliśmy właśnie dom Nie żałuję że wyjechałam choć początki były trudne i zmieniłam duży przestronny dom na małe zapuszczone mieszkanie . 8 lat później moje dzieci nie chcą nawet 1 raz w roku jechać do polski bo mówią ze jet dziwnie wszyscy na siebie krzyczą a ceny wyższe niż tu Mam już mój wymarzony dom i nic mi nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×