Mąż chce żebyśmy poszli razem w miejsce gdzie uprawia się seks grupowy

Mam dylemat, nasze życie opanowała lekka stagnacja. Kochamy się ale to nie jest ten sam ogień co kiedyś. Koniec końców pominę wszystkie szczegóły sprawy mój mąż zaproponawł mi wspólną wizytę w takim klubie dla par gdzie uprawia się seks z innymi. Co ja teraz mam zrobić. On święty nie jest, wiem co mu chodzi po głowie. Ja również mam kosmate myśli. Myślę, że jak zobaczyła bym go z inną dała bym radę natomiast nie wiem jak on zareaguje jak zobaczy mnie z innymi. Propozycja padła nic nie odpowiedziałam, zatkało mnie. Wiem nieoficjalnie, że jedna znajoma robi takie rzeczy z mężem. Wyglądaja na szczęśliwe małżeństwo. Co robić ...

To bardzo indywidualna i delikatna sprawa. My byliśmy w takim miejscu i napewno nam to nie zaszkodziło. Teraz mąż po pracy wraca do domu tak szybo, że aż się kurzy. Już wie, że nie jest jedynym samcem na świecie.

dla mnie to chore. rozumiem, ze seks juz nie jest taki ognisty jak na poczatku, ale milosc zwiazek z biegem czasu ciagle wchodzi na inne etapy. ja bym po takim czyms czula do siebie odraze.

Jaki normalny facet pozwoliłby żeby obcy fagas grzmocił jego kobietę i to jeszcze na jego oczach? Bez komentarza.....

Nie wiem czy mój maż jest normalny ale mi pozwala a ja jemu. Czemu nie ? A nasze uczucia ? Są w jak nalepszym porządku, zapewniam was.

Moi znajomi uprawiaja taki sport. Tlumacza to dobra zabawa. A prawda jest nieco inna Ona juz jego nie pociaga i on namowil ja do tego typu zabaw zeby bezkarnie moc grzmocic inne... A co gorsza teraz wymiany partnerow juz mu nie wystarczaja wiec on poszukal sobie kochanke na boku z ktora bzyka sie bez wiedzy zony!

To bzdura ze sex z innymi rozpala dawny zar w zwiazku. Ja jestem z mezem od 15 lat i jak cos przygasa to stosujemy nowe pozycje gadzety a nie puszczamy sie z innymi!

Nie wiem, na chwile obecną w glowie mi sie to nie mieści. Kilka osób opisywało tu kiedyś ze po takich zabawach rozwalily im się wieloletnie związki. No ale skoro obydwoje macie ochotę to powodzenia.

Nigdy nie uwierze ze mozna kogos kochac i jednoczesnie pozwalac mu na sypianie z innymi na naszych oczach orazrobic to samo. Taki zwiazek to fikcja! Istnieje juz tylko chyba z przyzwyczajenia i wspolnych zobowiazan. Ja kocham swojego meza i nie wyobrazam sobie zeby nasz sex nam sie kiedys znudzil...on jest podobnego zdania. Juz tyle lat jestesmy razem i kazde zblizenie jest dla nas czyms nowym Tak wiec tacy ludzie jak autorka poprostu mJa k******o we krwi i nie potrafia byc z jedna osoba.

Kobieto to będzie juz koniec zwiazku.Juz nigdy nie będzie tak jak dawniej.Zastanow się,bo czasu nie cofniesz.

Nie wiem jak jest z tym u wszystkich ale my bawimy się tak od lat, znamy masę innych małżeństw co też to robią, w końcu sami się nie bawimy. Nie widzę tam rozpadających się związków, wręcz odwrotnie. Takie pary to nie rozpadające się związki tylko zgrani wielbiciele takiej zabawy. Owszem zdarzają się tacy co myślą w ten sposób reanimować już popsutą relację czy związek. Kiepski to pomysł, nic z tego nie będzie, tylko szybszy koniec. Ale ci co się już bawią to wesołe, otwarte i szczęsliwe pary. To się robi dla spełnienia i przyjemności a nie dla katorgi i zazdrości. Widzieć swoją druga połowkę w takiej ekstazie i uczestniczyć w tym - to jest poziom wzajemnego zaufania i zrozumienia niedostepny dla wielu. To co dla jednych jest końcem i przyczyną rozpadu ich związku tutaj jest jego stymulantem i potrafi bardzo zbliżyć do siebie. Seks nie lubi draki, nieszczęścia, awantur i złego humoru, facetom od tego nie staje a jak któraś żona nie będzie zadowolona to koniec takiej zabawy bo tu rzadzą wbrew pozorom kobiety.

Super, ekstra, pięknie...tylko gorzej jesli mąż nie będzie zadowolony z perspektywy końca.

Też tak chcę. Tylko jak zaproponować takie coś mężowi.

Tak tam rządzą kobiety haha :D Kobiety w takich klubach to worki na sperme. Faceci podchodzą do której chcą i ją dupczą albo każą sobie loda robic O jakim rządzeniu Ty pieprzysz? Jestem facetem i byłem w takim miejscu. Powiem tak stado głupich idiotek którym wydaje się ze są kims

Mam nadzieję, że już nie bywasz w takich miejscach bo nie chciała bym mieć z takim jak ty do czynienia. Po twojej flustracji sądzę, że żadna cię nie chiała i tylko sobie popatrzyłeś. Taki jest najczęściej los singla w takich miejscach.

ja bym nie poszla

Po pierwsze w takich miejscach nikt to niczego cie nie zmusza. Możecie uprawiać seks tylko z osobą z którą przyszliscie albo w ogóle skończy lc na drinku. Po drugie to nie miejsce na terapię i powinny przychodzić pary które po prostu lubią seks a nie takie które chcą leczyć związek. Po trzecie spróbujcie najpierw trójkąt, inna parę, trójkąt tylko z seksem oralnym lub z parą bez wymiany. To też może rozgrzać. I pamiętajcie to nie wyścigi.

Lepiej w klubie. Z jedną drugą parą różnie może być. W klubie jest większa szansa dobrać sobie kogoś odpowiedniego.

Zwariowali ale w majtkach zrobiło mi się mokro.

ja czegos tu nie rozumiem , zakładam ze mieliscie wielu partnerów seksualnych przed obecnym więc co wam szkodzi uprawiac seks grupowy ?

jedyny prawidłowy seks grupowy to 1 mężczyzna i 2+ kobiet. Prawdziwy samiec nigdy nie toleruje innego samca w takich sprawach dlatego też prawdziwy samiec/mężczyzna nie wchodzi w związek z kobietą mającą dziecko innego mężczyzny, który nie jest jej mężem.

są tego plusy http://niegrzeczna.net/

A gdzie tu jest milosc ? wiernosc ? zaufanie ? Takiemu mezowi bym natychmiast podziekowala kopniakiem w jaja :P