Blada druga kreska na teście, a kolejny test negatywny

Od stycznia nie mam okresu, a jedynie delikatne plamienia i pobolewania podbrzusza.Zrobiłam jeden test w styczniu i wyszedł negatywny, w między czasie znowu pojawiły się plamienia.Dzisiaj zrobiłam drugi test i wyszła druga kreska bardzo cienka i mało widoczna, z przerażeniem poleciałam po kolejny, który wyszedł negatywny, przez co zgłupiałam.Ten poranny nie był zrobiony z moczu po nocy.Teraz się zamartwiam i zastanawiam, czy mogę być w ciąży? Jak zinterpretować wyniki tych testów? Czy jutro rano zrobić kolejny? Nie mam możliwości dzisiaj wykonania badania krwi, a stres mam ogromny.Dziękuję za ewentualną odpowiedź.

Jesli faktycznie od stycznia nie masz okresu, to krecha by byla gruba, a nie blada. Idz do lekarza, bo to jakies zaburzenia hormonalne jesli nie cos gorszego. Ciaza to na 100% nie jest.

Mam wizytę u lekarza 10 kwietnia.We wrześniu odstawiłam tabletki anty i podobnie, jak przy poprzednim razie po pół roku okres się nie pojawił, dlatego nie panikowałam.Też tak pomyślałam, że kreska powinna być już bardzo widoczna po takim czasie, ale jednak przeraziłam się tym wynikiem.Myślisz, że powinnam jutro zrobić jeszcze jeden test?

Moze jakies zawirowania hormonalne. Ja tak mialam raz i w ciazy nie bylam. Jak chcesz byc 100% pewna to zrob bete, bo te testy to czasem o kant tylka mozna rozbic. W ostatniej ciazy ktora niestety poronilam, testy wychodzily mi z kolei tylko z popoludniowego moczu, z samego rana zawsze negatywy.

Dziś nie dam rady zrobić bety, myślisz, że jest sens kupowanie kolejnego testu?

W tesco jest taki test pepino o czulosci 10 zrob sobie ten

"Jesli faktycznie od stycznia nie masz okresu, to krecha by byla gruba, a nie blada. Idz do lekarza, bo to jakies zaburzenia hormonalne jesli nie cos gorszego. Ciaza to na 100% nie jest. " A dlaczego to nie jest na 100% ciąża? Ja zrobiłam test ponad 7 tygodni od początku cyklu i wyszedł negatywny. W momencie kiedy robiłam test minęło zaledwie kilka dni od zapłodnienia. Jutro zaczynam 10 tydzień ciąży. A co do tabletek to odstawiłam je w październiku. Zaszłam w trzecim cyklu od odstawienia.