czy ja się mu podobam?

Czy to możliwe że mu się podobam? Mam kolege, który często się na mnie patrzy, przylapuje go na tym. Pomaga mi też dość często, ale tak że tylko mi. Jak jest rozmowa to on koncentruje się na mnie, najcz ęsciej patrzy na mnie. Ale też mi dokucza i dogryza. Np mówi że bardzo lubię takiego kolegę, ze my niby jesteśmy razem, ale ze on mi dał kosza a że ja mam swój honor to już do niego nie zarywam itd. Albo też ze pije, przeklinam, ubieram się wyzywajaca itd. A to są same kłamstwa i on dobrze o tym wie. Pyta też o ta sama sprawę po tysiąc razy. Potrafi też zagadać pod byle pretekstem, często też pyta się o głupoty lub gada bez sensu. Co o Tym myślicie? Ja mu się podobam czy on mnie po prostu nie lubi i dlatego mi dokucza?

Loooo Booooze a ile ty masz lat dziecko?Bo cos mi sie zdaje ze wtym wieku to moze cie jeszcze za warkoczyki ciagnac

Ja pytam się powaznie

I oczekuje poważnej odpowiedzi

Jak gada bez sensu to daj se z nim spokoj,po co ci chlopak z ktorym nie bedziesz mogla sie dogadac? A juz mowienie na twoj temat ze pijesz czy przeklinasz jest po prostu obrazajace-jesli to pomowienie. A moze go prowokujesz do tego zeby sie tak zachowywal?

Na pewno go nie prowokuje, on tak sam z siebie

moze cie sprawdza na ile moze sobie pozwolic?jesli jeszcze raz powie cos nieprzyjemnego na twoj temat to udaj ze sie obrazilas jesli mu bedzie na tobie zalezalo to cie powinien przeprosic jak nie przeprosi to naczy ze chyba robi to wszystko -nie wiem-moze zlosliwie?

up

up

up

up

możliwe, że mu się podobasz, ale wg mnie to niedojrzałe i szczeniackie zagrywki. Olej go po prostu, bo w ten sposób nie zachowuje się dojrzały człowiek tylko gimbaza. Jak go olejesz i nie będziesz się do niego odzywać, anie reagować na jego zaczepki to albo się zmieni albo da sobie spokój i nie będziesz miała rozterek.