Szaleństwem jest robić ciągle to samo...

...i oczekiwać rożnych efektów Witam wszystkie kobiety! Ogłoszenie kieruję do kobiet, które znalazły się w pułapce monotonni życia codziennego. Już Albert Einstein powiedział: "Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać rożnych rezultatów". Tak więc, jak miała byś ochotę wprowadzić małą zmianę do swojego życia to proszę przeczytaj dalej :) - spokojnie nie jestem kolejnym napalonym samcem myślącym tylko o jednym To że wszyscy tu myślą tylko o jednym nie oznacza że nie ma już prawdziwych facetów! Twój wiek naprawdę nie ma znaczenia - a dlaczego?! To postaram się wyjaśnić w dalszej części. Szukam kobiety, która NIE miała by nic przeciwko poznaniu młodego, energicznego, spontanicznego chłopaka. Tak, tak młodego - mam 22 lata. I tu zacznę wyjaśnienia dotyczące Twojego wieku. Jeśli np masz 35+ dla wielu wyda się to dziwne, chore, infantylne, niemoralne, nienormalne itd... Oczywiście trzeba zadać sobie pytanie: Czy np. związek starszej kobiety z dużo młodszym od niej mężczyzną może się udać? Moim skromnym zdaniem - Oczywiście. Tak samo jak każdy inny, jeśli tworzący go partnerzy mają świadomość własnych oczekiwań, ale także obciążeń wynikających z takiej relacji. Tak na dobrą sprawę to nie ma czegoś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia - OK, można się kłócić że się zdarzają takie historie itd. Ale w zdecydowanej większości aby była mowa o związku musi narodzić się uczucie - a ten proces zwykle trwa. Tak więc w pierwszej kolejności następuje zapoznanie - a to że kobieta pozna chłopaka to wiek nie ma nic do rzeczy można poznać młodszego, starszego i znaleźć z nim wspólny język - nieprawdaż? Niewątpliwie ważne jest aby partnerzy czuli się dobrze przy sobie, wiek nie jest zatem najważniejszy. Dziś nikogo nie dziwi fakt że np. 24 letnia dziewczyna umawia się z niejednokrotnie starszym partnerem o lat 7,10 albo i więcej. W kwestii wyjaśnienia - nie jest to taki kaprys, ani też chęć udowodnienia sobie czy innym czegoś - TO NIE O TO CHODZI - sprawa jest banalnie prosta - nie znalazłem u swoich rówieśniczek, tego czego oczekuję i co cenię w związku - dojrzałości emocjonalnej oraz wielokrotnie "przejechałem" się na takich związkach. Dlaczego na początku wspomniałem o kobietach które znalazły się w pułapce codzienności?! Niestety żyjemy w czasach takich a nie innych i nie jest to już nic nadzwyczajnego że faceci w większości traktują kobiety niestety jak przedmioty - działa to też w drugą stronę, ale w nieporównywalnie mniejszej skali. Jeśli niestety wiesz o czym mówię to chcę Ci powiedzieć że na szczęście nie wszyscy przedstawiciele płci męskiej są tacy sami. Co możesz zyskać przy takiej znajomości?! Hmm... to zależy od Ciebie, jakie masz oczekiwania, czego pragniesz. W tej kwestii zawsze możemy się dogadać. Na pewno przyjaciela, który zawsze chętnie Cię wysłucha przy kawie. Podobno też robię dobry masaż, mogę rozmawiać na każdy temat, więc zapewne nie będziemy się nudzić - posiadam wiele ciekawych zainteresowań. Mam też inne zalety ale zostawmy trochę tajemnicy:) Jeżeli potrzebujesz czasem z kim po prostu porozmawiać lub też (co tu się oszukiwać) jak każda kobieta chcesz poczuć się na nowo atrakcyjna, seksowna, kobieca, masz ochotę wyjść na spacer, do kina, na kawę, piwo, wyrwać się z domu, zaszaleć itd. - to może warto zaryzykować, w zasadzie żadne nie traci nic, a można wiele zyskać - z obu stron - każde z nas na pewno wyniesie jakieś nowe doświadczenie :) Mogę Ci obiecać że dołożę wszelkich starań aby stać się dla Ciebie właściwą osobą, przy której każdy problem zniknie:) i to zawsze jak będziesz tylko tego potrzebować! Mam nadzieję że Cię nie zanudziłem tekstem, a skoro doczytałaś do tego momentu może warto przemyśleć propozycję?! Będzie mi bardzo miło gdybyś zdecydowała się odpowiedzieć (zostawić @) - czekam :) Pozdrawiam!

Kolego, ale Ty piszesz o zwiazku, czy o przelatywaniu 35-latki? Bo ja na przyklad, chcialabym wyjsc za maz i zalozyc rodzine. Moze byc z 22-latkiem. Jesli jestes wierny, dojrzaly i masz stala prace.

Przelecieć to się mogę samolotem. Na początek szukam znajomości, być może przyjaźni...