Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KOLA321

czego on chce?

Polecane posty

Gość KOLA321

Facet za mną łazi, tzn pojawia się "przypadkiem" wszędzie tam, gdzie wie że ja będę, stoi, czeka na mnie, widzę, że gdy mnie dłużej nie ma to rozgląda się, nerwowo spogląda na zegarek (tak, obserwuję z ukrycia). Bardzo mnie pociąga, myślałam, że coś z tego będzie, ale ta sytuacja trwa od prawie roku i on nie robi dalszych kroków, może poza jakimiś próbami rozmów o pierdółkach, tylko to ciągłe jego pojawianie się, nawet mam czasem wrażenie że namierza mi telefon (dzisiaj wyłączyłam więc lokalizację :) ) bo pojawiał się już ostatnio dosłownie wszędzie gdzie poszłam; sklep, ulica itp. Jest atrakcyjnym mężczyzną, a nie umie sobie skręcić laski? Co o tym sądzić? Nigdy w życiu nie spotkałąm się z czymś takim, jak komuś na mnie zależało, to raczej wyraźnie mi to sugerował, a nie takie podchody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w tym dziwnego ? To normalne skoro zalezy facetowi !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
ale to trwa rok i nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfeeee
Beznadziejne .... z jednej strony, fajnie, że mu tak zależy i tyle zachodu sobie robi, ale z drugiej strony, co za ciapa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfsdfsdfsd
może on myśli, że to Ty do niego wyskoczysz z zaproszeniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
Rok to bardzo długo, można stracić cierpliwość, naprawdę, a staram się być miła i dawać mu sygnały, że mi się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukaj drugiego dna. Niektorzy faceci tak maja ze wola sobie pomarzyc i reka zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic od ciebie nie chce tylko sobie cos uroilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może czeka na jakiś sygnał, może się boi, może to taki marzyciel który nic nie zrobia może sobie dopowiadasz skoro facet ci się podoba, spróbuj się uśmiechnąć zobaczysz co bedzie dalej, może warto się go zapytac wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durna prowokacja. Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
to nie jest prowokacja, tak jest naprawdę... dziwne jest to o tyle, że ja daję mu subtelne sygnały, a w dodatku on jest atrakcyjnym facetem, nie wiem o co chodzi, ale na pewno nie jest to moje urojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
Zawsze mi mówiono, że jeśli facetowi naprawdę zależy, to da sobie radę, nawet jeśli byłby niezbyt atrakcyjny a miał przed sobą królową, że zawsze w końcu się odważy... I stąd nie uwodzę facetów, nie proponuję spotkania, tylko subtelne sygnały, ale rok to naprawdę długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej odpowiedzi oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
szczerej, co to za typ waszym zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może jest zakompleksiony i ma niską samoocenę, tych ładnych też to dopada...albo jest trochę nudny boi się, że się ośmieszy przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko, mam podobną sytuację do Twojej. Tyle że w moim przypadku facet poczynił kroki, rozmawia, okazuje zainteresowanie, ale nic więcej. I trwa to niecały rok. I też nie robi nic więcej, chociaż go zachęcam - odpowiadam na jego uśmiech, rozmawiam itp. Też nie wiem o co chodzi i jak długo można zachęcać. I też straciłam cierpliwość. W moim przypadku wniosek jest taki, że facet nie wie co ma ze mną zrobić, nie wie jak poderwać. Chciałby, ale nie wie jak się do tego zabrać, bo nie ma na mnie sposobu. Też z chęcią dowiedziałabym się co takiemu chodzi po głowie, bo to tylko moje domysły wynikające z obserwacji. Może u Ciebie jest podobnie. W każdym bądź razie rozumiem Cię. Jak widzisz takei sytuacje mają również inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
Boję się cokolwiek zrobić, bo wkręciłam się w to emocjonalnie i gdybym zapytała wprost czy też zaproponowała spotkanie, a okazałoby się, że tak tylko sobie chciał "połazić" za mną, albo że taki już jest, że mu się nudzi, albo że chce mnie przelecieć parę razy, albo że jestem jedną z wielu, za którymi łazi i tak naprawdę nie liczy na poważne uczucie, to chyba by mi serce pękło, więc pewnie nie zrobię nic, żeby nie cierpieć... czasem niewiedza jest lepsza, bo ma się nadzieję, że jesteś dla kogos tą jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się identycznie. Też nie mam odwagi nic z tym zrobić, zwłaszcza, że to on zaczął. I też mi zależy na nim. Chyba potrzebuję tej samej rady co Ty, autorko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
na początku nawet się przed tym broniłam, miałam go za kobieciarza, zresztą nadal mam wątpliwości co do niego, bo gdybym nie miała, to pewnie bym działała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kropka w kropkę identyczna sytuacja. Nie rozmawiacie wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się tylko na nią popatrzyłem:( skąd miałem wiedzieć że wyjdzie z tego taka wielka miłość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
Rozmawiamy, ale nie o nas, o rzeczach nieistotnych, takie gadu gadu jak spotkasz znajomego w sklepie np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może spróbuj pogadać z nim jak z kolegą, opowiedz mu jakieś drobnostki o sobie, niby przypadkiem, zobaczysz czy też coś o sobie powie. Może trzeba go zachęcić do zwykłej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
próbuję, ale rozmowa się kończy i znów nic z tego nie wynika, tylko od nowa: podchody, patrzenie w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to słabo. Ja też tak miałam długi czas. W końcu zaczęliśmy więcej rozmawiać, bo ja próbowałam. Teraz mam wrażenie, że jestem dla niego tylko koleżanką. A flirtować z nim nie bardzo miałam jak, bo w pracy się nie da. I nie wiem czy jeszcze go interesuję. Tak to jest... Kręcą się, zagadują, my im pomagamy, a relacja nawet nie może zmienić charakteru na bliższą. Też mnie to wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I śmieszne jest też to, że to oni zaczynają, wykonują jakiś krok. My próbujemy kontynuować, a w efekcie oni nie potrafią nic dalej albo robią to całymi miesiącami. I wychodzi na to, że to my mamy podrywać ich, co w sumie też nie jest dobre, bo większość z nich nie lubi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
Jestem ostrożna i nieufna, bo parę lat temu miałam taką sytuację, że wydawało mi się, że facet jest za mną (chociaż nie łaził za mną tak jak ten) a teraz wiem, że to było moje złudzenie, facet został księdzem, a mnie po prostu lubił i był miły :) haha niezłą jazda, co? Zdaję sobie sprawę z tego że teraz jest zupełnie inaczej, chodzi mi o to, że ja do tamtego zrobiłam pierwszy krok (zaproponowałam wspólne wyjście) i ... zostałam odrzucona, dlatego teraz jestem mega ostrożna i nieufna, nie ufam nawet sama sobie i swoim odczuciom :) Ale największa obawa co do obecnego, to to że jest jednak babiarzem a to jego sposób na podryw, brzmi to głupio, ale co ja mam myśleć, jak to trwa już tak długo? Podobno prawdziwa miłość nie każe czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem...byc moze jest kobieciarzem ale ty dla niego mozesz znaczyc cos wiecej...moze mu zalezec I jest przez to niesmialy bo nie chcialby cie stracic...mysle ze powinnas spotkac sie z nim I zapytac wprost kim dla niego jestes...wtedy bedziesz wiedziala na czym stoisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLA321
ale jak? zaproponować spotkanie? czy tak przy "przypadkowym" spotkaniu coś zacząć na ten temat? czy sms-owo (no numer na szczęście mam :) ), czy facebook(chat)? jak to rozegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że robi się coraz ciekawiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×